Przez długi czas panowało przekonanie, że podczas wyprawy nie powstało żadne zdjęcie Armstronga na Księżycu – taki był wynik przeglądu materiałów fotograficznych w poszukiwaniu odpowiednich materiałów dla prasy. Zdawała się to potwierdzać rozmowa z Neilem Armstrongiem, który na pytanie, kiedy przekazał aparat Buzzowi Aldrinowi, odpowiedział: „nigdy”.
Dlaczego fotografia Neila Armstronga to taki rarytas?
Prasie zaprezentowano wtedy słynne zdjęcie, na którym Neil był widoczny jako odbicie w wizjerze Aldrina. Cała sprawa okazała się jednak nieporozumieniem: Neil Armstrong istotnie nie przekazał nigdy zmodyfikowanego do pracy w kosmosie Hasselblada Aldrinowi – nie przewidywał tego napięty plan misji. Jednak zgodnie z nim pozostawił go w MESA (Modularized Equipment Stowage Assembly), skąd podjął go Buzz Aldrin. Pośród zrobionych przez niego zdjęć znalazło się także jedno przedstawiające Neila Armstronga.
Odkryli je 20 lat później niezależnie od siebie brytyjscy naukowcy: H.J.P. Arnold i Keith Wilson – ten drugi po potwierdzeniu przez Armstronga, że to on jest na zdjęciu opublikował swoje znalezisko w magazynie „Spaceflight” w 1987 roku.
Cena sentymentu
W okresie po wyprawie powstało zaledwie kilka odbitek tej fotografii – jedna z nich sprzedana została w 2020 roku za 52500 funtów. Obecnie dom aukcyjny Bonhams wystawił inną z nich – o wielkości 10 na 8 cali, ze zdjęciem w oryginalnym kwadratowym formacie. Fotografia wykonana została na papierze chromogenicznym Kodaka (ze znakiem wodnym A KODAK PAPER na odwrocie) i posiada czerwoną sygnaturę AS11-40-5886.
Aukcja właśnie wystartowała i potrwa do 1 grudnia 2022 roku. Ze względu na wiek zdjęcia i jego rzadkość cena wywoławcza to drobne 10 tys. dol., a wystawiający spodziewają się, że ostateczna cena można osiągnąć między 20 tys. a 30 tys. dol. – chociaż wcale się nie zdziwię, jeśli poszybuje ponad oczekiwania.
W takich fotografiach chodzi bowiem nie tylko o ich unikalność, ale także o to co przedstawiają. Popularność transmisji z misji Artemis 1 jest zaś najlepszym dowodem, że ludzie nie zapomnieli, jak marzyć o kosmosie i gwiazdach.