“Podpinajcie lepiej i nie będzie problemu” – tak radzono właścicielom GeForce RTX 4090, ale okazało się, że to zalecenie jednak nie chroni kart
Do tej pory zakładaliśmy, że wszystkie awarie GeForce RTX 4090, flagowej karty Nvidii nowej generacji za ponad 12000 zł, są spowodowane niewłaściwym wpięciem lub potraktowaniem przewodu zasilającego 12VHPWR z adapterów. Dziś jednak przypadek niejakiego u/m_hijazl z Reddita zadał temu kłam. Wedle historii tego konkretnego użytkownika, nawet odpowiednie wpięcie i ułożenie przewodu zasilającego, nie jest w stanie zapewnić 100% bezpieczeństwa.
Czytaj też: Każdy chciałby takiego Volkswagena. Ma kamerę cofania, podgrzewane siedzisko i jest… fotelem biurowym
Cudowny skok wydajności względem RTX 3080 i równie emocjonujące wrażenia podczas grania. Tak można podsumować historię tego użytkownika z ZOTAC GeForce RTX 4090 AMP Extreme AIRO, który w Cyberpunku 2077 spisywał się wzorowo… do czasu. Podczas grania nagle jego komputer zaczął wariować i miał zacząć bić od niego charakterystyczny smród spalenizny. Gracz natychmiast odciął zasilanie od zasilacza i po sprawdzeniu kabli okazało się, że 16-pinowe złącze karty uległo stopieniu.
Czytaj też: Wszystko, co musisz wiedzieć o ANC. Jak działa aktywna redukcja hałasu w słuchawkach?
Użytkownik zarzeka się, że w jego zestawie komputerowym przewód zasilający 12VHPWR z adaptera nie był wyginany, a do złącza został wpięty prawidłowo. Podobnie przerażający moment przeżył też jeden z nabywców RTX 4090 na Tajwanie, któremu spalił się wariant Founders Edition z innym adapterem. Wszystko to wskazuje, że problem nie leży w jednym miejscu, a jest raczej kompleksowy i może nawet sprowadzać się do wady konstrukcyjnej. Nawet mimo tego, że takim awariom ulega ledwie ~0,1% dostarczonych GeForce RTX 4090, bo mniej niż sto na dobre sto tysięcy sprzedanych modeli. Ż