Te doniesienia należy traktować z pewną dozą nieufności, gdyż Jon Prosser słynie zarówno z trafnych donosów, jak i takich kompletnie z wiadomej części ciała wyjętych. Mam jednak wrażenie, że tym razem patrzymy na jeden z tych pierwszych, gdyż plotki o rzekomym składaku od Google’a roznosiły się od dłuższego czasu. Kiedy jednak Google nie zaprezentował go podczas I/O 2022, wszyscy myśleli, że projekt poszedł do piachu – a jednak. Jeśli wierzyć Front Page Tech, już tylko kilka miesięcy dzieli nas od gorącej premiery.
Czytaj też: Samsung Galaxy Z Fold4 – komórkowy kapitan Marvel TEST
Google Pixel Fold istnieje i zapowiada się spektakularnie.
Wszystkie rendery stworzone na zamówienie Jona Prossera są rzekomo oparte o prawdziwe pliki pochodzące z samego wnętrza kwatery głównej Google’a Wiarygodne źródło mówi też, że nowy Pixel Fold będzie – cytuję – „ku*ewsko ciężki”, więc można się spodziewać, że prócz pięknego wyglądu zaoferuje on także solidną jakość wykonania, wszak ma być on wykonany z kombinacji szkła i metalu, bez plastikowych elementów.
Istotnie – składak od Google’a wygląda pięknie. Nawet przedziwna wyspa aparatów nie ujmuje mu uroku, a jeśli o mnie chodzi, to podoba mi się on nawet bardziej niż pokazany ostatnio Pixel 7 Pro. Pixel Fold sprawia wrażenie eleganckiego i zaskakująco smukłego. Co więcej, po złożeniu leży on zupełnie płasko, w przeciwieństwie do Galaxy Z Folda 4, który wciąż po zamknięciu zostawia nasz ze sporej wielkości szparą.
Obudowa ma być dostępna w dwóch wariantach kolorystycznych – czarnym i białym. Nie znamy jeszcze dokładnych rozmiarów wyświetlaczy, ale można zakładać, że będą one nieco większe niż w składaku Samsunga, a na pewno będą miały nieco inne proporcje, bliższe urządzeniom od Xiaomi czy Oppo.
Co natomiast wiemy, to że Google zastosuje dwa identyczne aparaty do selfie, o rozdzielczości 9,5 Mpix. Jeden z nich jest ukryty we wcięciu w ekranie zewnętrznym, zaś drugi umieszczono w dość grubej ramce ponad ekranem wewnętrznym. Google nie sili się więc na rozwiązania typu aparatów ukrytych pod ekranem, nawet jeśli mogłoby to pozwolić rozciągnąć wyświetlacz do krańca ramek.
Skoro zaś mowa o aparatach, to nie wiadomo, jakie sensory zastosuje Google wewnątrz tej masywnej wyspy, ale spodziewałbym się tego samego układu, co w Pixelu 7 Pro, albo co najmniej Pixelu 7. A to tym bardziej oznacza kłopoty dla Samsunga, bo nie dość, że Pixel Fold prezentuje się jeszcze ładniej niż on, to jeszcze może zaoferować równie dobry tor optyczny.
Jon Prosser nie zdradza też ani słowa na temat wewnętrznej specyfikacji, toteż nie wiemy, jaki układ zasili nowego Folda (choć z pewnością będzie to autorski układ Google Tensor) ani też jaka będzie pojemność akumulatora tego urządzenia.
Czytaj też: W kolejnych latach coraz chętniej będziemy kupować składane smartfony
Znamy za to datę premiery.
Jeśli wierzyć Prosserowi, wewnętrzna data premiery nowego Pixela została już wpisana do kalendarza. Google chce nam zaprezentować swój pierwszy składany smartfon podczas najbliższego Google I/O 2023, czyli w pierwszej połowie maja następnego roku. Premiera podczas konferencji dla programistów ma sens, wszak Pixel Fold ma być też pierwszym urządzeniem, na którym zadebiutuje oficjalny, czysty Android dla składanych smartfonów. Dodatkowe funkcje dla składanych urządzeń są implementowane już od Androida 12, ale dopiero przyszłoroczny Android 14 będzie prawdopodobnie pierwszym urządzeniem, które otrzyma pełną obsługę interfejsu na składanych smartfonach bez stosowania nakładek producentów.
Co do daty premiery pozostaję mimo wszystko nieco sceptyczny, bo dokładnie te same doniesienia słyszeliśmy rok temu, gdy jeszcze myśleliśmy, że zobaczymy składanego Pixela podczas I/O 2022, do czego oczywiście nie doszło. Jeśli zaś nawet Google ogłosi premierę Folda w maju, to Polacy i tak będą mogli sobie do niego co najwyżej tęskno wzdychać. Przede wszystkim dlatego, że nie zanosi się, aby Google otworzył się na nasz kraj i zaczął oficjalnie sprzedawać Pixele nad Wisłą – konieczne więc będzie sprowadzenie go na własną rękę. Po drugie zaś – cena. Według Jona Prossera Pixel Fold trafi do sprzedaży w cenie 1800 dol. Przy obecnym kursie walut tylko najwięksi (i najbogatsi) fani będą w ogóle myśleć o tym, by sprawić sobie składany smartfon Google’a.