A jako że tego typu ciał jest naprawdę wiele, to w zasadzie nie da się uniknąć sytuacji, w których dochodzi do kolizji. O ile zazwyczaj kończą się one bez większych szkód, co wynika z niewielkich rozmiarów, tak w razie większego zagrożenia sprawy mogłyby przyjąć znacznie poważniejszy obrót.
Najnowsza tego typu sytuacja wiąże się z wydarzeniami z 19 listopada, kiedy to na niecałe cztery godziny przed uderzeniem astronomowie z Catalina Sky Survey zauważyli planetoidę o nazwie 2022 WJ1 poruszającą się w sposób wskazujący na możliwość kolizji. Od tamtej pory naukowcy próbowali przewidzieć, kiedy i gdzie dokładnie będzie miało miejsce uderzenie.
Pocieszający jest bez wątpienia fakt, że 2022 WJ1 była zbyt mała, aby stworzyć realne zagrożenie. Kolejny optymistyczny akcent stanowi natomiast wykrycie tego obiektu zanim zdążył wpaść w ziemską atmosferę. Z drugiej strony, tzw. planetoid bliskich Ziemi jest ponad 30 tysięcy, a to przecież tylko liczba tych, które udało się zidentyfikować.
Po tym, jak 2022 WJ1 została namierzona, wykonano cztery zdjęcia, które wystarczyły, aby obliczyć trajektorię przelotu po niebie. Z przewidywań wynikało, iż skała ta ma około 20 procent szans na upadek gdzieś na kontynencie północnoamerykańskim. Kolejne poprawki umożliwiły natomiast zawężenie ram czasowych i geograficznych w tym zakresie.
Wchodząc w atmosferę naszej planety opisywany obiekt znajdował się nad gęsto zaludnionym obszarem. Ze względu na tarcie atmosferyczne i niewielkie rozmiary (skała miała około jednego metra średnicy) doszło do rozpadu intruza na wiele mniejszych kawałków, które ostatecznie spłonęły przed dotarciem do powierzchni.
Czytaj też: Zabójca planet wykryty. To planetoida 2022 AP7
Ta kula ognia jest szczególnie znacząca, ponieważ macierzysty meteoroid był obserwowany przez teleskopy zanim trafił w atmosferę. To sprawia, że jest to rzadka okazja do połączenia danych teleskopowych asteroidy z jej zachowaniem podczas rozpadu w atmosferze, aby uzyskać wgląd w jej wewnętrzną strukturę. To niezwykłe wydarzenie dostarczy wskazówek na temat składu i wytrzymałości, które w połączeniu z pomiarami teleskopowymi poinformują nas o zrozumieniu, jak małe asteroidy rozpadają się w atmosferze, co jest ważną wiedzą w kontekście obrony planetarnej. wyjaśnia Peter Brown z University of Western Ontario