Od ponad 7 lat mogę się nazwać „sprzętowym agnostykiem”. Jako tester sprzętu korzystam z laptopów i ogólnie komputerów wszelkich marek, a prywatnie przez ostatnie lata przerobiłem też dwie przygody z MacBookami (MBA 2015, potem MBP 16 2019) i prawdopodobnie zbliżam się do rozpoczęcia tej przygody po raz trzeci.
Wybór jednej czy drugiej platformy nigdy nie jest prosty; w końcu kupując komputer, chcemy używać go przez wiele lat i maksymalizować czerpane z niego korzyści. Wybór Mac czy PC nie sprowadza się jednak tylko do konkretnej specyfikacji sprzętu, a do konkretnych zastosowań, w których dany sprzęt będzie się spisywał lepiej lub gorzej. O dziwo w 2022 r. także cena ma znaczenie drugorzędne; jeśli tylko mówimy o komputerach kosztujących więcej niż 5000 zł, różnice w cenach między komputerami z Windowsem a sprzętem Apple’a o porównywalnej wydajności są de facto znikome. Ba, może się okazać, że stosunek ceny do wydajności będzie bardziej korzystny po stronie Apple’a, czego przed 2020 rokiem – i debiutem czipów Apple Silicon – nigdy nie mogliśmy powiedzieć.
Nie będziemy również dywagować nad tym, czy wybrać komputer stacjonarny, czy może laptopa. Każdy wydajny laptop może dziś pełnić rolę komputera stacjonarnego, zwłaszcza po stronie komputerów Apple’a, gdzie nie ma wielkiego znaczenia, czy sięgniemy po MacBooka czy np. Maca Studio. Nie licząc absolutnie najwyższej konfiguracji tego ostatniego, niedostępnej w laptopach, różnice w wydajności między laptopami a desktopami wyposażonymi w ten sam układ są niemal nieistniejące. Po stronie komputerów z Windowsem sytuacja wygląda nieco inaczej, ale tu już każdy sam musi sobie odpowiedzieć, czego potrzebuje bardziej – mobilności kosztem ograniczenia wydajności i możliwości rozbudowy, czy możliwości rozbudowy i wydajności, której jednak nie będzie się dało wrzucić do plecaka.
A skoro te kwestie mamy już za sobą, porozmawiajmy o tym, kto i dlaczego powinien wybrać dany komputer.
Jaki komputer do pracy biurowej wybrać?
Praca biurowa zwykle nie wymaga przesadnie dużej mocy obliczeniowej, toteż coraz częściej firmy i klienci indywidualni kupują sobie do niej leciutkie, poręczne ultrabooki. Jeśli tylko komputer będzie miał 16 GB RAM-u, możemy śmiało założyć, że każda z nowych maszyn na rynku poradzi sobie z obsługą przeglądarki i pakietu biurowego.
Co do tego, jaki konkretnie komputer wybrać, warto sobie zadać jedno pytanie – na ile potrzebujemy mobilności? Jeśli planujemy często pracować z dala od gniazdka, bezkonkurencyjne są laptopy z układem Apple Silicon, szczególnie MacBook Air (niezależnie od tego, czy mowa o wersji M1 czy M2). Potrafią one działać nawet kilkanaście godzin przy normalnym użytkowaniu, co jest wartością niespotykaną w świecie laptopów z Windowsem (nawet jeśli producent w specyfikacji twierdzi inaczej, to zwykle grubo mija się z prawdą).
Jeśli jednak czas pracy poniżej 10 godzin jest satysfakcjonujący, komputery z Windowsem mogą okazać się lepszym wyborem. Przede wszystkim ze względu na wygodę zarządzania oknami w systemie Windows 10/11, której nie zaznamy w macOS (a przynajmniej nie bez instalowania dodatkowych, zbędnych aplikacji). Warto też dodać, że na systemie Microsoftu bez porównania lepiej działa oprogramowanie Microsoftu. Pakiet Microsoft 365 i wszystkie narzędzia Office wyglądają lepiej, działają stabilniej i mają więcej funkcji niż ich wersje na macOS. Do tego dochodzi ścisła integracja systemu z chmurą OneDrive. Warto też nadmienić, że wśród laptopów z Windowsem znajdziemy kilka modeli z ekranami o proporcjach 3:2, czyli najwygodniejszym formatem wyświetlacza do pracy stricte biurowej. Nie bez znaczenia jest też fakt, że po stronie PC mamy nieporównywalnie większy wybór sprzętu, co pozwala nam wybrać komputer według własnych upodobań, a też po stronie komputerów z Windowsem znajdziemy maszyny obiektywnie… ciekawsze. Bardziej innowacyjne i nietuzinkowe.
Jeśli jednak kwestia kompatybilności oprogramowania nie ma znaczenia, a do tego nie szukamy sprzętu innego niż wszystkie, wybór między makiem a pecetem do pracy biurowej może się sprowadzać do osobistych preferencji. Choć każda z platform ma swoje plusy i minusy, to obydwie są dziś równie dobre do podstawowych zadań.
Jaki komputer do pracy kreatywnej wybrać?
Praca kreatywna zawsze była konikiem sprzętów Apple’a, ale jeszcze nigdy nie było to aż tak widoczne, jak w ostatnim roku. MacBooki Pro z czipami M1 Pro i M1 Max dosłownie rozjeżdżają każdy inny sprzęt w zastosowaniach takich jak produkcja wideo, obróbka zdjęć, grafika 2D czy produkcja muzyki. Nie bez powodu nowe laptopy Apple’a zyskały przydomek „komputery YouTuberów”, bo to właśnie w kastę kreatywną firma Tima Cooka wycelowała te maszyny – zastosowanie dedykowanych koderów/dekoderów wideo i najwyższej klasy wyświetlaczy w laptopach jasno kieruje te urządzenia w stronę osób parających się pracą twórczą.
Do tego oferują wydajność przewyższającą większość komputerów stacjonarnych w niewielkich opakowaniach, które… nie muszą być podłączone do prądu, by uzyskać pełną wydajność. Podczas gdy laptopy z Windowsem muszą być podłączone do zasilania, by pracować z pełną mocą, MacBook Pro pracuje tak samo na zasilaniu z gniazdka, co na zasilaniu z akumulatora, co oczywiście zawdzięcza wydajnej energetycznie architekturze ARM, w której wykonane są układy Apple Silicon. Ponadto komputery Apple’a cechują się niespotykaną kulturą pracy; nawet pod pełnym obciążeniem laptopy pozostają bezgłośne przez większość czasu, a jeśli zdarzy im się zakręcić wentylatorami, to robią to sporadycznie i tylko na moment. Nawet topowy Mac Studio z czipem M1 Ultra pracuje absolutnie bezgłośnie, także podczas wykonywania wymagających zadań. O ile na PC możemy starać się uzyskać cichą pracę, tak nigdy nie jest to praca absolutnie bezgłośna. A ma to ogromne znaczenie zwłaszcza w środowisku produkcji audio czy wideo, jeśli potrzebujemy nagrywać dźwięk w tym samym pomieszczeniu, w którym pracuje komputer.
Co do zasady Mac jest więc lepszym wyborem do pracy kreatywnej niż PC, zarówno jeśli chodzi o laptopy, jak i desktopy. Wyjątkiem od tej reguły jest praca nad grafiką 3D czy innymi zastosowaniami, w których gros obciążenia spada na GPU (nie licząc montażu wideo, bo tu dedykowane kodery/dekodery w Apple Silicon wyprzedają nawet RTX-a 4090). O ile układ CPU w czipach Apple’a jest wybitnie wydajny, tak układ graficzny nawet topowego M1 Ultra prezentuje wyniki raczej mizerne. Do pracy z grafiką 3D komputer z Windowsem, najlepiej wyposażony w dedykowany układ Nvidii z obsługą sterowników Studio, nadal pozostaje najlepszym wyborem.
Jaki komputer do gier?
Tu sprawa jest oczywista – jeśli grasz w gry, nie kupujesz Maca. Dotyczy to również tworzenia gier – o ile silniki Unity/Unreal Engine działają na nowych komputerach Apple’a całkiem znośnie, to nadal jako całość PC jest najlepszym środowiskiem do tworzenia gier wideo. W kwestii gamingu warto też zwrócić uwagę na streaming, w którym PC również sprawdza się lepiej, zwłaszcza komputery stacjonarne, którym możemy niskim nakładem środków zainstalować capture card na PCIe, zamiast posiłkować się kartami USB czy dodatkowymi sprzętami pokroju Blackmagic Atem. Również najpopularniejsze oprogramowanie do streamingu – OBS – działa bez porównania lepiej na komputerach z Windowsem, a też karty graficzne od Nvidii oraz AMD posiadają wbudowane oprogramowanie do optymalizacji transmisji wideo. Dodajmy do tego mnogość wyboru akcesoriów – czy to do grania, czy to do streamowania – które są kompatybilne tylko z Windowsem i mamy jasny wybór. Jeśli jesteś graczem, wybierasz peceta.
Mac czy PC – jaki komputer wybrać w 2022 r.?
Jeszcze do niedawna wybór między makiem a pecetem był prosty, na niekorzyść tego pierwszego. Komputery Apple’a były też na tyle drogie, że – zwłaszcza w Polsce – stanowiły zabawę dla programistów i garstki zamożnych użytkowników. Dziś jednak ceny elektroniki jako całości wzrosły na tyle, że różnice w cenach między platformami zwykle nie są rażące. Podobnie też w kwestii wydajności – przez lata sprzęty Apple’a bardzo odstawały maszynom z Windowsem, a dziś w znakomitej większości przypadków je wyprzedzają. Dziś więc – sam nie wierzę, że to piszę – dla znakomitej większości użytkowników to komputer Mac będzie lepszym wyborem.
Dla tych jednak, którzy lubią grać w gry, tworzą grafikę 3D lub potrzebują maszyny uniwersalnej, do pracy i rozrywki, to PC pozostaje lepszym wyborem. Niezależnie od tego, czy mówimy o laptopie, czy stacjonarnej „skrzynce”. Komputery z systemem Windows niezmiennie są maszynami bardziej uniwersalnymi, a – w przypadku stacjonarek – gwarantującymi też nieporównywalnie dłuższą żywotność i możliwość rozbudowy, o której w przypadku komputerów Apple’a możemy tylko pomarzyć.