Microsoft przywrócił SwiftKey. Ta nieoficjalna klawiatura wróciła na iOS całkowicie niespodziewanie
Zacznijmy od tego, że klawiatura SwiftKey początkowo stała się popularna na Androidzie, aby całe osiem lat temu, bo w 2014 roku doczekać się wersji na iOS wraz z wydaniem iOS 8. W tej wersji systemu Apple pozwolił użytkownikom instalować klawiatury innych firm, ale i tak nadal pozwolenie to “kuleje”. Dlaczego? Bo gdy zmienimy klawiaturę z oryginalnej na tę od firmy trzeciej, to i tak system będzie przełączał się na tę oryginalną przy np. wpisywaniu hasła “ze względów bezpieczeństwa”. Często nawet zamiana nie zostanie przywrócona i tak oto Apple upewnia się, że użytkownicy iPhone’ów będą korzystać z oryginalnej wersji klawiatury.
Czytaj też: 5G w Polsce? Plus działa najszybciej i nie zanosi się na zmiany
“Klawiaturowy problem iOS” jest więc na tyle rozległy, że użytkownicy zwyczajnie rezygnują ze zmian i godzą się na oryginalną klawiaturę proponowaną przez Apple. Efektem tego była domniemana niska popularność SwiftKey, która została usunięta w październiku z AppStore… aby wrócić do sklepu po ledwie miesiącu i to ciągle w tej samej wersji, bo z aktualizacją datowaną na 11 sierpnia 2021 roku. Microsoft obiecuje jednak, że SwiftKey na iOS czeka jeszcze świetlana przyszłość i musimy tylko czekać na kolejne ogłoszenia.
Czytaj też: Moore Threads MTT S80 poddana testom. Co potrafi pierwsza chińska karta graficzna dla graczy?
Trudno jednak teraz jednoznacznie stwierdzić, co dokładnie stoi za przywróceniem SwiftKey na iOS przez Microsoft, kiedy same klawiatury firm trzecich nie są zbyt popularne na tych sprzętach ze względu na wspomniane problemy. Oficjalnie wspomina się tylko o tym, że to użytkownicy się o nią ubiegali i dlatego firma Microsoft ponownie udostępniła ją właścicielom iPhone’ów. Tyle tylko, że takich ludzi nie mogło być zbyt wielu, co zresztą było zapewne powodem, dlaczego Microsoft usunął pierwotnie klawiaturę SwiftKey z AppStore.