Prototyp unikalnego myśliwca MMU na nowym nagraniu. Dla Turcji to istne oczko w głowie
Tureckie media oficjalnie poinformowały, że pierwszy prototyp opracowanego samodzielnie odrzutowca myśliwskiego, wjechał właśnie na linię montażu końcowego w zakładzie TAI. Turecki przemysł zbrojeniowy jest więc w końcowej fazie montażu prototypu odrzutowego myśliwca, który ma odmienić cały segment samolotów tego typu. Nie będzie jednak przykładem dzieła 6. generacji, a piątej, co wcale nie dziwi, jako że formalne prace nad nim zostały rozpoczęte w 2010 roku. Od tego czasu przeznaczenie MMU nie uległo zmianie. Będzie to nadal myśliwiec wielozadaniowy, ale zaprojektowany specjalnie z myślą o walkach powietrznych i oparty o systemy, które pozwolą mu zachować interoperacyjność z F-16.
Czytaj też: Torpedowy paradoks. Dlaczego tak trudno jest się obronić przed podwodnymi niszczycielami?
Wedle wczesnej specyfikacji i planów ten myśliwiec planowany w wersji jedno- i dwuosobowej będzie mierzył 21 metrów długości, jego rozpiętość skrzydeł sięgnie 14 metrów, a maksymalna masa startowa wyniesie 27215 kg. Napędzeniem zajmą się dwa silniki General Electric F110, ale tylko w fazie testowej, bo Turcja chce produkować własne silniki, które będą zdolne do generowania ciągu rzędu 120 kN. Maksymalna prędkość ma sięgać 2470 km/h, zasięg dobijać do 1100 km, a pułap serwisowy sięgnąć aż 17 km.
Czytaj też: Myśliwski dron Turcji na nowych zdjęciach. Trwają testy wyjątkowego bezzałogowca
Jeszcze jednak dużo wody upłynie w Kızılırmaku, zanim MMU zacznie służyć. Obecne plany zakładają wyjechanie prototypem z hangaru w 2023 roku i zrealizowanie pierwszego lotu do 2025 roku. Finalna wersja ma zostać zaprezentowana światu dopiero w pierwszej połowie lat 30. Wedle planów te myśliwce będą służyć tureckim pilotom przez długie dekady, bo aż do końca lat 70.