Jeśli pracujecie na przeglądarce Chrome, to zapewne nie raz zdarzyło wam się denerwować z powodu zbyt szybkiego rozładowywania baterii czy „zamulania” sprzętu, zwłaszcza przy wielu otwartych kartach. Czasem aż strach sprawdzać, jak wiele pamięci zużywa przeglądarka, choć skutki tego są aż nadto odczuwalne.
Nowa wersja Google Chrome wprowadzi ulepszenia, które pomogą przyspieszyć twój komputer i zmniejszyć zużycie baterii
W ciągu najbliższych kilku tygodni do Chrome’a trafią dwa nowe ustawienia wydajności. Jak dowiadujemy się z oficjalnego ogłoszenia, jedno z nich dotyczy oszczędzania energii. Posiadacze laptopów zobaczą w prawym górnym rogu przeglądarki ikoną liścia. Po jej kliknięciu będą mogli uruchomić tryb oszczędzania baterii, który aktywuje się automatycznie w momencie, gdy bateria w laptopie osiągnie poziom 20%. Wówczas Chrome przejdzie w tryb oszczędzania baterii, wydłużając jej żywotność poprzez ograniczenie aktywności w tle i ilości efektów wizualnych na witrynach internetowych.
Druga nowość dotyczy oszczędzania pamięci i idealnie sprawdzi się u osób, które korzystając z Chrome’a mają często otwarte dziesiątki nowych kart w tym samym czasie. W trybie oszczędzania pamięci przeglądarka nada priorytet tylko tym kartom, z których faktycznie korzystamy. Jednocześnie zwolni pamięć nieużywanych kart. Gdy jednak będziemy chcieli z nich skorzystać, nieaktywne karty zostaną ponownie ładowane.
Tutaj Google obiecuje naprawdę sporą poprawę, bo mowa aż o 30% spadku zużycia pamięci. To ma przełożyć się na płynniejsze i szybsze działanie przeglądarki. Tryb z pewnością przyda się najbardziej w sytuacjach, gdy korzystamy z niektórych stron internetowych i aplikacji o dużym obciążeniu.
Czytaj też: Zegarek, jaki jest, każdy widzi. Google mówi jednak, że nie jest łatwo zaprojektować idealny budzik
Nowe tryby znajdziemy w Ustawieniach Google i po włączeniu pojawią się obok paska wyszukiwania. Ponadto, firma umożliwi łatwe sprawdzenie, ile miejsca zwolniło Oszczędzanie pamięci. Obie nowości, jak już wspomnieliśmy wcześniej, w ciągu kolejnych tygodni trafią do przeglądarki Chrome na systemach Windows, macOS i ChromeOS.