O monitorze iiyama ProLite XUB3293UHSN-B1 można powiedzieć dużo dobrego, więc zacznijmy ten tekst od krótkiej sekcji o tym, co się nie udało, by potem móc już tylko chwalić.
Przede wszystkim dobra nie jest nazwa, ale to już syndrom całej branży monitorów. Na palcach jednej ręki można policzyć firmy, które nazywają swoje ekrany „normalnie”, a nie jakimś ciągiem liter i cyfr, który ma sens wyłącznie dla producenta i nikogo więcej.
Muszę też zaznaczyć, że zastosowaniach związanych z grafiką spisze się on wyłącznie na biurku amatorów. Jest to panel 8-bitowy, odzwierciedlający tylko przestrzeń sRGB, w dodatku niezbyt dokładnie „prosto z pudełka” – dopiero po kalibracji możemy liczyć na uzyskanie względnie poprawnego odwzorowania barw, a i tak nadal będzie to bardzo odległy obrazek od tego, co oferują monitory z prawdziwą 10-bitową matrycą.
Producent nieco przesadził też ze smukłością ramek – monitor co prawda wygląda dzięki temu bardzo stylowo, ale też z racji charakterystyki podświetlenia w panelach LCD, widoczny jest bardzo wyraźny wyciek światła przy krawędziach. Nie przeszkadza on w normalnym użytkowaniu, ale w pracy z grafiką czy wideo – niestety tak.
Czysto subiektywnie nie jestem też fanem ani interfejsu tego monitora, ani też sposobu jego obsługi – producent umieścił bowiem przyciski nie u dołu obudowy, lecz z tyłu obudowy, więc trzeba sięgać głęboko dłonią i niejako „na ślepo” szukać przełączników, zaś sam interfejs przypomina mi nieco… telegazetę.
Na tym jednak koniec narzekania, bo jak na sprzęt kosztujący 2299 zł iiyama ProLite XUB3293UHSN-B1 to zaskakująco dobry monitor. Jeśli tylko wiemy, jakie są jego ograniczenia.
Czytaj też: TOP 3 zakrzywione monitory gamingowe do 2500 zł
iiyama ProLite XUB3293UHSN-B1 wiele rzeczy robi dobrze
Jak na monitor tego kalibru, iiyama oferuje znakomity rozmiar i rozdzielczość. Mamy tu bowiem do czynienia z panelem o przekątnej 32” i rozdzielczości 4K – w mojej opinii jest to najlepsze połączenie, gwarantujące ogrom przestrzeni roboczej niezależnie od zastosowania, a jednocześnie gabarytowo mieści się w akceptowalnym przedziale i zmieści się na większości biurek. Ta kombinacja rozdzielczości i przekątnej gwarantuje też najlepiej dopasowane skalowanie systemu w Windows 10/11; w systemach macOS polecam ustawić skalowanie na 1440p, co powinno dać najlepszy półśrodek między rozmiarem elementów interfejsu a obciążeniem komputera.
Monitor możemy powiesić na uchwycie VESA 100×100, ale może to nie być konieczne, gdyż dołączona do zestawu podstawka ma naprawdę szeroki zakres regulacji w górę i w dół, a też pozwala pochylić monitor i obrócić go o 90 stopni.
Nie jest to monitor dla graczy; częstotliwość odświeżania ekranu wynosi standardowe 60 Hz, a czas reakcji to 4 ms, ale do okazjonalnej partyjki w gry single-player będzie jak znalazł. Sam grałem na nim w Wiedźmina 3 po nowej aktualizacji i złego słowa powiedzieć nie mogę, choć oczywiście nie ma co liczyć na gamingowe uniesienia.
Jeśli pominąć fakt 8-bitowego koloru i tego, że monitor pokrywa tylko standardową przestrzeń barw sRGB, jest to bardzo dobry panel dla przeciętnego użytkownika. Jego jasność jest standardowa (max. 320 nitów według pomiaru), ale kontrast zaskakująco wysoki jak na monitor IPS LCD, a co więcej, powłoka matująca z jednej strony znakomicie radzi sobie z ograniczaniem odblasków, a z drugiej nie degraduje kolorów ani szerokich kątów widzenia.
Dzięki wspomnianym smukłym ramkom monitor prezentuje się też całkiem ładnie na biurku. Czarna, prosta konstrukcja nie wygląda może przesadnie inspirująco, ale za to zgrabnie komponuje się z resztą akcesoriów i niejako „znika”, zostawiając miejsce samemu wyświetlaczowi.
Jego wymiary wynoszą 714 x 454,5 (574,5) x 230 mm czyli relatywnie niewiele, jak na monitor 32” (co zawdzięcza wspomnianym smukłym ramkom), ale jeszcze bardziej cieszy jego masa – całość waży raptem 10 kg, czyli blisko dwukrotnie mniej niż profesjonalny monitor graficzny o tej samej przekątnej, z którego korzystam na co dzień.
iiyama ProLite XUB3293UHSN-B1 może pełnić rolę stacji dokującej, czym z pewnością zaskarbi sobie sympatię pracowników biurowych, korzystających na co dzień ze smukłych laptopów. Zintegrowane złącze USB-C może nie tylko zasilić komputer z mocą do 65W, ale też przekształcić go w pełnoprawny komputer stacjonarny. Z tyłu monitora znajdziemy szereg złącz: dwa porty USB-A 3.0, HDMI, DisplayPort, wyjście słuchawkowe, a nawet port RJ-45.
Monitor jest wyposażony w switch KVM, więc możemy do niego podłączyć na raz dwa komputery i jednym przyciskiem przełączać się między zestawami. Monitor jest też wyposażony w dwa głośniki o mocy 3W każdy, ale niewiele można o nich napisać. Brzmią tak, jak spodziewamy się po głośnikach w niedrogim monitorze – nadadzą się do okazjonalnego odsłuchania dźwięku w filmiku na YouTubie, ale niczego więcej.
Pochwalić muszę za to bogaty zestaw sprzedażowy. Prócz monitora i podstawki w zestawie znajdziemy wszystkie niezbędne kable:
- Zasilający
- USB-C do USB-C
- USB-B do USB-A
- HDMI
- DisplayPort
Dla kogo jest monitor iiyama ProLite XUB3293UHSN-B1?
Łatwiej jest powiedzieć, dla kogo nie jest. Nie jest to monitor dla graczy, co jest dość zrozumiałe i nie powiedziałbym, by był to monitor dla fotografa (chyba że dla foto-amatora, to jak najbardziej). Jednak w każdym innym zastosowaniu ten monitor spisuje się wzorowo, co jest dość zaskakujące jak na jego niską cenę. To znakomite narzędzie do pracy biurowej, świetnie spisze się też w tych miejscach, gdzie potrzeba rozległej przestrzeni roboczej, a niekoniecznie idealnego odwzorowania barw (na przykład w programowaniu czy produkcji audio). Powiem szczerze, że sam nie pogardziłbym nim też jako drugim monitorem, bo może nie zapewnia on kolorów pozwalających na pracę z grafiką, ale są one dostatecznie wiernie odwzorowane, by cieszyć oko podczas normalnego użytkowania.
iiyama ProLite XUB3293UHSN-B1 to uniwersalny monitor, w znakomitym rozmiarze i odpowiedniej rozdzielczości, który odnajdzie się niemal na każdym biurku. Dodajmy do tego bardzo przystępną cenę, funkcję stacji dokującej i możliwość rozszerzenia gwarancji z trzech do pięciu lat, a otrzymujemy monitor, który posłuży nam przez bardzo długi czas i sprawdzi się w większości zastosowań.