Udział Ricoh Imaging/Pentax w rynku oceniany jest na około 1 %. Do tego zupełnie niedawno mówiło się, że Ricoh planuje zamknięcie lub sprzedaż nierentownych działów firmy, co natychmiast wywołało pytania o jej przyszłość na rynku fotograficznym.
To może nie być takie głupie, jak się wydaje
Ricoh od dość dawna zdaje się nie mieć pomysłu na swoją dalszą rolę na rynku fotograficznym. Brak odpowiednich nakładów na R&D wpłynął zapewne na niezdolność do stworzenia systemu bezlusterkowego z prawdziwego zdarzenia i na stagnację w ofercie lustrzanek. W 2022 roku bowiem jedyną nowością był Pentax KF, w istocie będący lekkim odświeżeniem modelu K-70 z w 2016 roku. Jak w tej sytuacji potraktować „Film Camera Project” i czym właściwie ma być?
„Film Camera Project” to, zgodnie z informacjami Ricoha, inicjatywa badawcza, w której inżynierowie – weterani wraz z nową generacją konstruktorów podejmą próbę stworzenia nowego aparatu analogowego, bazującego na doświadczeniach i tradycji z jednej strony, a z drugiej na najnowszych zdobyczach techniki. Sprawa wbrew pozorom nie jest prosta, gdyż by projekt był wykonalny niezbędny jest nie tylko pomysł i plany, lecz także pozyskanie współpracy potencjalnych dostawców komponentów niezbędnych do produkcji.
Nowa kamera analogowa miałaby powstawać w oparciu o otwartość, komunikację i współpracę ze środowiskiem entuzjastów fotografii, którzy pomogliby doszlifować pomysły i wypromować ideę.
Skąd jednak w ogóle pomysł na „Film Camera Project”? Dominacja fotografii cyfrowej jest niepodważalna. Z drugiej strony wielu użytkowników aparatów cyfrowych nie tylko posiada aparat analogowy, ale też aktywnie z niego korzysta – czy to z powodów artystycznych, czy to jako hobby. W badaniach przeprowadzanych w Japonii przez Ricoch Imaging/Pentax na próbie 3000 użytkowników aż 20% zadeklarowało, że posiada aparat analogowy – i w tej liczbie nie ma zabawek w rodzaju Fujifilm Instax i innych aparatów do fotografii natychmiastowej.
Ricoh może mieć rację. Na rynku jest miejsce dla fotografii analogowej
Są i inne wskazówki, że analogowe obrazowanie uśmiercano zbyt pospiesznie. Jedną z nich jest rosnący popyt na błony filmowe, zarówno czarno-białe (Ilford, Fomapan, Kodak, Rollei czy Fujifilm) jak i kolorowe – tu symptomatyczne może być choćby wznowienie w 2017 roku produkcji wysokiej jakości kolorowych diapozytywów Kodak Ektachrome. Drugą jest popularność używanego analogowego sprzętu fotograficznego na portalach aukcyjnych typu ebay czy polskie allegro – oraz ich ceny, które potrafią być naprawdę wysokie za sprzęt w dobrym stanie. Trzecią, być może najważniejszą, jest udane wznowienie produkcji analogowego aparatu dalmierzowego Leica M6.
Pomysłem Pentaxa na fotograficzną przyszłość może być właśnie próba zagospodarowania całej analogowej niszy i wypromowanie się tam jako marka premium. Jedyną alternatywą dla „Film Camera Project” jest tu dalmierzowa Leica M6 która ze względu na cenę cieszy się raczej umiarkowanym (ale wystarczającym) popytem. Nowoczesna, analogowa lustrzanka, czerpiąca wszystko co najlepsze z czasów analogowych i cyfrowych, za którą do tego stoi znany producent cieszyłaby się zapewne znacznym zainteresowaniem.
Osobiście życzę powodzenia Pentaxowi. Swoją fotograficzną przygodę zaczynałem, gdy analogowa fotografia małoobrazkowa była u szczytu potęgi i jestem w stanie zrozumieć, dlaczego wciąż są zwolennicy fotografowania oszczędnego, bez pośpiechu.