Według informacji podanych przez Muska, pierwsze zastosowania Neuralink skupią się na korze wzrokowej i korze ruchowej. To oznacza przywracanie wzroku (nawet osobom niewidomym od urodzenia) oraz przerwanie paraliżu u osób z uszkodzeniami rdzenia kręgowego. Brzmi górnolotnie, ale czy jest w tym choć ziarno prawdy?
Jesteśmy pewni, że nie ma fizycznych ograniczeń w przywracaniu pełnej funkcjonalności ciała. Elon Musk
Cóż, wielu lekarzy by z tym stwierdzeniem się nie zgodziło.
Złudne nadzieje Neuralink
W zapowiedziach Muska, Neuralink wyrasta na największy wynalazek ludzkości i coś, co całkowicie odmieni branżę medyczną. Niewidomi odzyskają wzrok, a sparaliżowani wstaną z łóżek. Brakuje jeszcze biblijnych przypowieści o wskrzeszaniu zmarłych i otwieraniu trzeciego oka. Czyli dość naiwnie, jak na firmę z sektora medycznego.
Testy Neuralink powinny zacząć się w ciągu najbliższych sześciu miesięcy, więc jeszcze w 2023 r. (jeżeli zapowiedzi Muska są prawdziwe) możemy spodziewać się konkretów.
Chcemy być niezwykle ostrożni i pewni, że będzie to dobrze działać przed umieszczeniem urządzenia w człowieku. Większość papierkowej roboty, którą musieliśmy wykonać, została złożona do FDA. Elon Musk
Żadne z urządzeń Neuralink nie zostało przetestowane na ludziach ani zatwierdzone przez FDA, więc środowe rewelacje Muska spotkały się z dużą dozą sceptycyzmu ze strony środowiska naukowe. Musk jest jednak tak pewny sukcesu, że zamierza sam wszczepić sobie jedno z urządzeń. “Nawet nie zauważyłbyś, że je masz” – sugeruje Musk.
Czytaj też: Elon Musk obiecuje, że Neuralink wyleczy szumy uszne. Eksperci mają wątpliwości
Warto wspomnieć, że firma Neuralink została powołana do życia w 2016 r. Jej celem nadrzędnym jest opracowanie interfejsów mózg-komputer (BCI), czyli urządzeń elektronicznych, które są w stanie rozszyfrowywać impulsy nerwowe i dekodować je na konkretne zadania.
Musk zainwestował w firmę dziesiątki milionów dolarów swojego osobistego majątku, więc nic dziwnego, że zależy mu na sukcesie porównywalnym z jego innymi “dziećmi” (Tesla, SpaceX). Nie ma jednak żadnych naukowych dowodów, że rozwiązania Neuralink zapewnią “nadludzkie poznanie”, a także “rozwiążą problem autyzmu i schizofrenii” (cytaty Muska).
Jakkolwiek cudownie to brzmi, jesteśmy pewni, że możliwe jest przywrócenie pełnej funkcjonalności ciała komuś, kto ma przerwany rdzeń kręgowy. Elon Musk
Trzeba pamiętać, że ryzykowne jest dawanie osobom z poważną niepełnosprawnością złudnej nadziei na powrót do “normalności”. Co więcej, implanty Neuralink wymagałyby od pacjentów poddania się bardzo inwazyjnym procedurom. Lekarze musieliby wykonać otwór w czaszce, by wprowadzić urządzenia (ciała obce) do ich mózgów. Urządzenia, które tak naprawdę nie wiemy, czy w ogóle by zadziałały. Przecież nie każdy istniejący problem natury medycznej da się rozwiązać wszczepialnym implantem. Mimo to, niektórzy byliby skłonni podjąć ryzyko.
Czytaj też: Neuralink ma rywala. Kolejna firma zaczęła testować na ludziach swój implant mózgowy
Neuralink to nie jedyna firma próbującą wprowadzić innowacje przy użyciu BCI. Blackrock Neurotech jest na dobrej drodze do wprowadzenia swojego implantu na rynek w przyszłym roku, co uczyniłoby go pierwszym komercyjnie dostępnym BCI w historii. Firma Synchron otrzymała w 2021 r. zgodę FDA na rozpoczęcie badań klinicznych nad wszczepionym na stałe BCI, a firma Paradromics przygotowuje się podobno do rozpoczęcia testów na ludziach w 2023 roku.