To właśnie tam, przynajmniej na terenie aglomeracji Tokio, zostaną wprowadzone przepisy zakładające obowiązek instalowania paneli słonecznych na dachach o powierzchni wynoszącej od 20 do 2000 metrów kwadratowych. Strategia działania w tej sprawie została opracowana dzięki współpracy lokalnych władz z przedstawicielami Japan Photovoltaic Energy Association.
Czytaj też: Chińskie wojsko wypuściło tajemnicze, czarne balony. To jarmarczna sztuczka, czy obrona terytorium?
Od kiedy miałby funkcjonować taki obowiązek? Mówi się o okresie od 2025 roku, choć będą nim objęte nie wszystkie budynki, lecz te, które zaczną wtedy powstawać. Innymi słowy, dotychczasowi właściciele mogą spać spokojnie, choć ci, którzy mają w planach postawienie własnych czterech ścian powinni wliczyć w koszty dodatkowe wydatki na fotowoltaikę.
Poza przepisami związanymi z rozmiarami jedną z zasad ma być również zakres powierzchni, na której zostanie zamontowana fotowoltaika. Mówi się o co najmniej 30-procentowym wskaźniku, choć w niektórych częściach miasta może to być nawet 85 procent.
Obowiązkowa fotowoltaika na tokijskich dachach ma pojawić się od 2025 roku
Bardzo intrygujące są wzmianki o tym, że panele słoneczne podlegające instalacji miałyby pochodzić od producentów przestrzegających… prawa człowieka. Skąd taki wymóg? A w zasadzie w kogo jest wymierzony, bo sama argumentacja powinna być oczywista. Mianowicie, może chodzić o moduły produkowane w chińskim Sinciangu, gdzie rzekomo pracownicy są zmuszani do pracy o niewolniczym charakterze.
Czytaj też: Perowskitowe ogniwa fotowoltaiczne w sondach kosmicznych? Wystarczy jedna zmiana, by stało się to możliwe
Ostatnimi czasy pojawiły się informacje, jakoby japoński sektor fotowoltaiczny osiągnął skumulowaną zainstalowaną moc na poziomie 78,4 GW na koniec 2021 roku. Perspektywy na 2022 i 2023 rok wydają się nawet korzystniejsze, bo lokalni eksperci przewidują, że do gry “włączy się” kolejnych 5 i 6 GW mocy pochodzącej z konwersji promieni słonecznych. Te rosnące wartości są pokłosiem nie tylko spadających kosztów produkcji i instalacji fotowoltaiki, ale również wzrostu wydajności tej technologii oraz rosnącej liczby opcji pozwalających na produkcję energii nawet w mało sprzyjających warunkach.