W ostatnich latach Exynosy dogorywały, a Galaxy S23 położył na nich krzyżyk
Południowokoreański gigant składa się z szeregu oddziałów, które ze sobą współpracują. Świetnym tego przykładem jest Mobile eXperience, zajmujący się smartfonowym biznesem i wykorzystujący do niedawna głównie owoce prac działu System LSI. Ten właśnie odpowiada za Exynosy, czyli rozwijaną od lat serię SoC (System-On-Chip) konkurującą z układami Apple’a czy Snapdragonami od Qualcomma.
Czytaj też: Samsung Galaxy S23 przed premierą – wszystko, co o nim wiemy
Niestety procesory Exynos znacząco odstają do swoich rywali, co widać jak na dłoni, gdy porównamy ze sobą odmiany ostatnich smartfonów Samsunga, które na jednych rynkach wyposażone są w procesory tegoż producenta, a na innych w procesory Qualcomma. Wygląda na to, że Samsung w końcu przestanie dzielić klientów na dwie kategorie, otrzymujące gorszy i lepszy produkt, i zacznie wszystkie swoje topowe telefony wyposażać w ten sam układ.
Samsung ograniczy Exynosy do rynku samochodów, a w ich miejsce ma opracować coś specjalnego
Samsung po wielu eksperymentach z “mieszaniem” Exynosów i Snapdragonów w ramach jednej serii produktów, najwyraźniej wreszcie przekonał się całkowicie do układu konkurencji po zeszłorocznej przygodzie z Galaxy S22. Wtedy to Galaxy S22 z Snapdragonem zdecydowanie wygrywał nad wersją z Exynosem 2200 w kwestii wydajności (powtarzając podobne przypadki Galaxy S z przeszłości). Jako że z biegiem lat różnica się pogłębiała (na rzecz układów konkurencji) Samsung wreszcie zdecydował się postawić wyłącznie na kolejnej generacji Snapdragona w najnowszej serii smartfonów Galaxy S23, całkowicie zapominając o Exynosach.
Tak wielkiej firmie nie przystoi jednak polegać na innych producentach w tego typu newralgicznych produktach, bo z jednej strony nie miałaby się czym chwalić na konferencjach, a z drugiej musiałaby polegać na współpracy z firmą, która w każdej chwili może zaliczyć wpadkę i przy okazji płacić jej (zapewne) krocie. Stąd właśnie domniemany plan porzucenia niespełniających oczekiwań Exynosów całkowicie i zgromadzenie nowego zespołu specjalistów do opracowania zupełnie nowych SoC.
Czytaj też: Sprzęt Samsunga naprawisz sam. Prawo do naprawy wkrótce stanie się powszechne
Co o nim wiadomo? Tak naprawdę nic, bo nawet plotki nie odpowiadają na pytanie, czy Samsung skorzysta z architektury ARM czy może będzie kontynuował pracę z m.in. AMD w celu opracowania czegoś wyjątkowego przynajmniej w zakresie procesora graficznego (może tym razem się uda?). W grę może wejść również współpraca z firmą Google, ale to tylko domysły i trudno się temu dziwić, bo owoc prac Samsunga będzie nam dane sprawdzić dopiero w drugiej połowie obecnej dekady. Jednocześnie Exynosy mają całkowicie pożegnać się z rynkiem smartfonów i ograniczyć do rynku motoryzacyjnego