Jest to w zasadzie ultracienka skóra, dzięki której możemy odczuwać to, co na co dzień, lecz nie w rzeczywistym świecie, lecz tym cyfrowym. Za realizację projektu odpowiadają naukowcy z City University of Hongkong, którzy piszą o swoich dokonaniach na łamach Nature Machine Intelligence.
Czytaj też: Jak będą traktowane morderstwa w wirtualnym świecie? Dyskutuje się o tym na Światowym Forum Ekonomicznym
Urządzenie składa się z dwóch części. Pierwsza to zminiaturyzowana, miękka jednostka sterująca, którą mocuje się do przedramienia, gdzie pełni rolę panelu kontrolnego. Druga to natomiast oparta na hydrożelu elektrodowa opaska, która odpowiada za funkcje interfejsu haptycznego.
Dotychczasowe rozwiązania z zakresu dostarczania wrażeń dotykowych w wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości były stosunkowo mało zaawansowane. W tym przypadku postęp ma wynikać przede wszystkim z obecności miękkiego, bardzo cienkiego i zintegrowanego ze skórą systemu elektrotaktycznego.
Ultracienka skóra zapewnia gęste pokrycie i jest przy tym bardzo lekka
Przy wadze wynoszącej zaledwie 19,2g i rozmiarach 5cm x 5cm x 2,1mm, cały interfejs można bezproblemowo rozmieścić na ramieniu. Do komunikacji nie potrzebuje on kablie, ponieważ opiera się na technologii BLE (Bluetooth low energy), podczas gdy zasilanie zapewnia akumulator litowo-jonowy. Plaster przyklejany do skóry ma grubość wynoszącą od 220 mikrometrów do 1 milimetra. Elektrody są rozprowadzane na dłoni, a cała instalacja cechuje się wysoką elastycznością oraz zapewnia wydajne sprzężenie zwrotne.
Stymulacja elektrotaktyczna jest dobrą metodą zapewnienia użytkownikom skutecznego wirtualnego dotyku. Jednak, ponieważ osoby mają różne stopnie wrażliwości, ta sama siła sprzężenia zwrotnego może być różnie odczuwana w dłoniach różnych użytkowników. Musimy więc odpowiednio dostosować parametry sprzężenia zwrotnego, aby zapewnić uniwersalne narzędzie dla wszystkich użytkowników, aby wyeliminować kolejne poważne wąskie gardło w obecnej technologii haptycznej. wyjaśnia Yu Xinge
Czytaj też: Tego filmy nie przewidziały. Jak zabójcze roboty będą wyglądać w rzeczywistości?
Impulsy mogą być skierowane w zasadzie do dowolnego miejsca na ramieniu i to z zachowaniem odpowiedniej intensywności. W efekcie nie występuje ryzyko pojawienia się niechcianego bólu bądź impulsów niewystarczająco odczuwalnych. Średnia odległość między elektrodami wynosi około 13 milimetrów, dzięki czemu opisywana technologia jest nie tylko lekka i wyważona, ale przy tym skutecznie pokrywa skórę.
Nad bezpieczeństwem użytkowników ma czuwać szereg mechanizmów. Dzięki nim nie powinno dojść do porażenia prądem osób korzystających z tej ultracienkiej skóry. Powinny być również chronione przed nagłym wzrostem temperatury, która ma się utrzymywać w granicach od 27 do 35,5 stopnia Celsjusza. Ja czuję się przekonany, a wy?