Kapsułka endoskopowa, którą połykamy, sama zrobi zdjęcia diagnostyczne w naszych jelitach, po czym zostaje wydalona przez nas bez żadnych szkód i komplikacji. Tak działa wynalazek polskiego startupu BioCam. Będąc ciekawymi szczegółów tej technologii, rozmawialiśmy z Maciejem Wysockim – CEO wrocławskiej firmy.
Kapsułka do endoskopii BioCam – wszystko, co musisz wiedzieć
Jakub Zygmunt, Chip.pl: Jakie choroby jest w stanie zdiagnozować kapsułka endoskopowa? W jaki sposób na podstawie 60 tys. zdjęć może zostać przedstawiona diagnoza?
Maciej Wysocki, CEO BioCam: Nasza kapsułka może wykryć wszystkie podstawowe zmiany patologiczne i nowotworowe w przewodzie pokarmowym, w tym raka jelita grubego i cienkiego, raka żołądka, ale również polipy, nadżerki, chłoniaki, krwawienia, zapalenia błony śluzowej, wrzody, angiektazje, limfangiektazje, celiakię czy chorobę Leśniowskiego-Crohna. Całkowita lista potencjalnych patologii jest oczywiście znacznie dłuższa.
Czytaj też: Odtworzono zawał serca na chipie. To może być przełom w leczeniu choroby wieńcowej
Endoskopia kapsułkowa istnieje na rynku już 21 lat, ale jednym z kluczowych powodów braku popularyzacji w szerszym zakresie diagnostycznym niż tylko jelito cienkie jest długość filmu z całego układu pokarmowego. 60 tysięcy zdjęć to około 10-12 godzin nagrania, nagrania, którego lekarz w codziennej praktyce lekarskiej nie miałby szans przejrzeć w całości z należytą uwagą, nie mając pewności czego szuka i na jakim odcinku np. podczas badań przesiewowych.
Jaka technologia została zastosowana w kapsułce?
Pomimo samej kapsułki nasza technologia składa się z rozbudowanego systemu analizy obrazowej opartego na sztucznej inteligencji i zaawansowanych algorytmach do automatycznej detekcji zmian patologicznych i ich dokładnej lokalizacji na zdjęciu. Dzięki temu umożliwiamy skrócenie czasu lekarza, który zamiast przeglądania całego filmu dostaje możliwość filtracji i obejrzenia wyselekcjonowanych fragmentów, co zwiększa skuteczność, postawienie skutecznej diagnozy oraz zmniejsza ryzyko ominięcia jakiejś zmiany czy też pomyłki.
Jakiego typu zdjęcia ona wykonuje?
Wykorzystujemy najnowocześniejsze miniaturowe sensory obrazu i układy elektroniczne wykorzystywane pilotażowo przez branże automotive i inżynierii kosmicznej. Musieliśmy też samodzielnie zaprojektować cały tor radiowy do komunikacji kapsułki z urządzeniem mobilnym. Pacjent połyka kapsułkę, kapsułka robi kilkadziesiąt tysięcy zdjęć, które są przesyłane na urządzenie mobilne, a stamtąd na platformę telemedyczną w chmurze. Wykonywane zdjęcia mogą zostać porównane względem wartości diagnostycznej do standardowych zdjęć endoskopowych.
Jak długo zostaje kapsułka wewnątrz naszego układu pokarmowego? Czy soki trawienne jej nie uszkadzają?
W zależności od perystaltyki jelit i naszego metabolizmu badanie trwa około 10-12 godzin. Kapsułka może zostać wydalona tego samego dnia, ale też w ciągu najbliższych kilku dni. W przypadku potencjalnego utknięcia bądź przeoczenia momentu wydalenia kapsułki przez dłużej niż tydzień od przeprowadzenia badania, lekarz może zlecić badanie RTG, a identyfikując utknięcie zażycie dodatkowego leku pobudzającego perystaltykę jelit. Ze względu na specjalną biokompatybilną otoczkę kapsułka nie ma możliwości strawienia przez soki trawienne czy też uszkodzenia tkanek. Hipotetycznie mogłaby ona nawet kilka lat przebywać w układzie pokarmowym, nie ingerując negatywnie w naszą codzienność.
Jak długo przed badaniem nie możemy jeść i pić?
Proces diety i „czyszczenia” zaczyna się w dniu poprzedzającym badanie. Sumarycznie na diecie płynnej / klarownej pozostaje się około 30 godzin, wliczając już samo badanie.
Dlaczego aż tyle czasu?
Dokładne oczyszczenie układu pokarmowego jest kluczowym dla maksymalizacji wartości diagnostycznej. Potencjalne resztki pokarmowe mogłyby zakrywać zmiany patologiczne, a w konsekwencji obraz kamery.
Czytaj też: Neuralink zdziała cuda? Elon Musk zapowiada rewolucję, lekarze kręcą głowami
Czy kapsułka jest już w sprzedaży?
Jesteśmy na etapie przystosowywania naszej technologii do badań całkowicie zdalnych. Na naszą platformę sprzętową składa się kapsułka, aplikacja mobilna, platforma telemedyczna w chmurze wraz z algorytmami sztucznej inteligencji do automatycznej detekcji zmian patologicznych i ich dokładnej lokalizacji. Nie wszystkie elementy naszej technologii zostały już przetestowane na pacjentach, nie realizowaliśmy też jeszcze finalnych badań integrujących całość.
Jakie dokładnie będą to badania?
Przed komercjalizacją czekają nas jeszcze 2 duże badania na grupach pacjentów w 120 i 50 osób oraz przejście przez wszystkie procesy regulacyjne. Na początku 2024 zamierzamy uzyskać certyfikację medyczną CE umożliwiającą wdrożenie naszej technologii na terenie całej Europy. Kolejnym krokiem będzie rozpoczęcie badań klinicznych w Ameryce Północnej pod kątem uzyskania certyfikacji medycznej FDA.
Ile mniej więcej będzie kosztować kapsułka?
Jeśli chodzi o cenę, to nie chcemy, by ona odbiegała od pakietu gastroskopii i kolonoskopii, dlatego celujemy w koszt około 1000-1200 zł. Naszą misją jest, by nasza kapsułka była możliwie ogólnodostępna, a długoterminowo niezbędne w tym celu będzie uwzględnienie naszej technologii w programach refundacyjnych oraz przesiewowych. Chcielibyśmy, by kapsułka była złotym standardem badania pierwszego kontaktu, co w efekcie powinno również później zwiększać chęć przeprowadzania badań tradycyjnych jak gastroskopia czy kolonoskopia w celu usunięcia zmian patologicznych, zatamowania krwawienia czy pobrania wycinków tkanek do badań histopatologicznych. Kluczowa w tym aspekcie jest jednak edukacja oraz świadomość pacjenta, że ma problemy a przez brak inwazyjności i wygodę, endoskopia kapsułkowa może w tym pomóc.