Najpierw naziemny, a wkrótce powietrzny. Test silnika GE90 spalającego SAF zakończony z sukcesem
Zakończony sukcesem test miał na celu wykazanie zdolności silnika GE90 do pracy właśnie na tym specjalnym paliwie i zweryfikowanie, czy jego wykorzystanie nie wpłynie negatywnie na jego osiągi albo procedury konserwacyjne zarówno samolotu Boeing 777-300ER, jak i silnika. Zebrane z testów wyniki utorują drogę do zdecydowanie najważniejszego momentu, bo pierwszego eksperymentalnego lotu testowego samolotu linii lotniczych Emirates z wykorzystaniem wyłącznie paliwa SAF w jednym silniku.
Czytaj też: Największy samolot na wodór podbił przestworza. Firma ZeroAvia rewolucjonizuje lotnictwo
Niedawny test sprowadził się do uruchomienia jednego silnika właśnie na paliwie zrównoważonym, a drugiego na tym konwencjonalnym. Wedle producenta pozwoliło to “lepiej przeanalizować zachowanie i osiągi układu paliwowego dla każdego rodzaju paliwa i porównać określone moce wyjściowe. Po zakończeniu testu naziemnego, dane z silnika zostały pobrane do analizy i posłużą zapewne do optymalizacji jego działania przed wspomnianym lotem.
Paliwo SAF to obecnie jedyny sensowny sposób na obniżenie emisji przemysłu lotniczego
Dążenie do zmniejszenia emisji generowanych przez przemysł lotniczy trwa w najlepsze od wielu lat. Niestety choć ilość paliwa spalanego na jednego pasażera spadła o 24% w latach 2005-2017, to efekt ten został zniwelowany przez stały wzrost ruchu lotniczego. To właśnie dlatego obecnie tak wiele uwagi przywiązuje się do obniżenia emisji z całego przemysłu, czego częścią są ciągle trwające próby przejścia na zrównoważone paliwo lotnicze.
Czytaj też: Wyjątkowy samolot z ogromnym potencjałem. X-Plane to wstęp do niewykrywalnych myśliwców i bombowców
To ważne bardziej, niż może się wydawać, bo tylko w Unii Europejskiej bezpośrednie emisje z lotnictwa stanowiły 3,8% całkowitych emisji dwutlenku węgla, podczas gdy ogólny sektor lotniczy odpowiada za aż 13,9% emisji z transportu. Ten wynik czyni go drugim największym źródłem emisji gazów cieplarnianych w transporcie, plasując go tuż za transportem drogowym, ale nie ma co liczyć na rychłą elektryczną czy nawet wodorową “rewolucję samolotową”. Bardziej prawdopodobne jest wprowadzenie do użytku na dużą skalę właśnie zrównoważonych paliw lotniczych, czyli w skrócie SAF (Sustainable Aviation Fuels).
Czytaj też: Prawdziwy gigant pobił rekord świata. Na naszych oczach ogromny samolot otwiera nową epokę
SAF to paliwo, które może być stosowane w istniejących samolotach oraz z wykorzystaniem tej samej infrastruktury bez przeprowadzania żadnych modyfikacji. Jest wytwarzane ze zrównoważonych surowców, bo tych pokroju odpadowych olejów czy rolniczych odpadków. Jednocześnie mimo swoich “odpadkowych” korzeni, nie jest to byle jakie paliwo. Taka mieszanka musi również spełniać rygorystyczne normy w kwestii użytkowania gruntów, wody i energii oraz być w pełni kompatybilna z silnikami lotniczymi. To oznacza, że wykorzystanie tego rodzaju paliwa nie wymaga dokonywania żadnych mechanicznych przeróbek w silnikach, co jest w tym wszystkim najcenniejsze.