Rewolucja bardziej niż pewna. DirectStorage sprawdza się w rzeczywistości tak dobrze, jak zapowiadano
Wedle dumnych zapewnień z przeszłości dobrze zoptymalizowane API DirectStorage w połączeniu z odpowiednim sprzętem (wydajnym dyskiem) ma przyspieszać wydajność operacji wejścia/wyjścia aż sto razy w porównaniu do standardowych dysków twardych (HDD). W praktyce oznacza to skrócenie czasu ładowania w grach oraz obniżenie wagi plików, co ma pozwolić twórcom zarówno maskować ekrany ładowania, jak i dbać o to, aby nasze dyski nie przepełniały się po zainstalowaniu ledwie kilku gier AAA.
Czytaj też: Nowy system plików w Windows 11. W czym ReFS przewyższa powszechny NTFS?
O ile przykład Forspoken, które zajmuje 87 GB na dysku (wersja na PlayStation 5), nie potwierdził rewolucji w tej drugiej kwestii, tak liczne testy potwierdziły zauważalny pozytywny wpływ DirectStorage na czasy ładowania, a nawet stabilność klatek na sekundę. Powyżej możecie obejrzeć, jak szybko może ładować się gra, co wcale nie jest wyjątkiem. Potwierdza to poniższe zestawienie ładowania kolejnych scen, które wskazało na opóźnienia rzędu od 0,75 do 1,68 sekundy.
Czytaj też: Android 13 istnieje tylko teoretycznie. Prawie nikt go na oczy nie widział
Wprawdzie nie wszyscy testerzy mieli takie szczęście i przykładowo serwis Wccftech odnotował znacznie gorsze wyniki z wykorzystaniem wydajnego dysku PCIe 4.0. Jednak patrząc na inne zestawienia czasów ładowania, jest to raczej anomalia, która albo jest zależna od sprzętu, albo od oprogramowania, które można załatać aktualizacją. Gra jest jednak warta świeczki, bo porównanie powyżej z prototypowym dyskiem SSD na PCIe 5.0 potwierdziło, że DirectStorage jest w stanie wpływać nawet na opóźnienia generowania klatek, a sami deweloperzy Forspoken muszą zabrać się za optymalizację niektórych sekwencji:
Jak działa DirectStorage? To technologia zapożyczona bezpośrednio z konsol Xbox obecnej generacji
Użytkownicy pecetów przyzwyczaili się do tego, że kiedy uruchamiają lub wybudzają sprzęt albo klikają “wczytaj”, muszą poczekać przynajmniej kilka sekund, aż system operacyjny lub aplikacja zacznie być dostępna. Na konsolach próbowano zniwelować to możliwie najbardziej, aby sprawiały wrażenie jeszcze szybszych po przejściu ze starodawnych HDD na wydajne SSD. Widać to zwłaszcza w grach, co Microsoft rozwiązał poprzez wykorzystanie technologii Velocity. Technologii, na podstawie której powstało API DirectStorage.
Czytaj też: Zegar tyka. Microsoft ostrzega – na zakup Windowsa 10 masz czas już tylko do końca miesiąca
Jak już wspominaliśmy dawniej, DirectStorage ma na celu przyspieszenie ładowania i dekompresji zasobów gier, korzystając jeszcze bardziej z karty graficznej oraz jej pamięci VRAM i odciążając tym samym odpowiadający za to zwykle duet (pamięć operacyjną oraz procesor centralny). W praktyce ta technologia przyspiesza przesyłanie skompresowanych danych gry poprzez umożliwienie ich transferu bezpośrednio do VRAM, pomijając w tym całkowicie udział CPU. Dodatkowo DirectStorage umożliwia dekompresowanie przesłanych danych przy użyciu jednostek obliczeniowych GPU, a to bezpośrednio wpływa na zmniejszenie opóźnień podsystemu pamięci masowej i wykorzystania procesora.