Instagram mocno kombinuje, by uczynić ze swojej aplikacji centrum społecznościowej rozrywki. Z tego powodu dodaje coraz więcej nowości, ale zmiany, jakie w ostatnich latach wprowadzane są w aplikacji, dobitnie pokazują, że Mata nie ma własnych pomysłów na rozwój i kopiuje to, co sprawdza się u konkurencji. Przy takim nawale różnych dodatkowych funkcji łatwo też znaleźć takie, które są zwyczajnie niepotrzebne lub utrudniające życie.
Czytaj też: Powiało nostalgią. Na Instagramie ustawisz status, zupełnie jak na Gadu-Gadu
Tak jest, chociażby z zakładką Sklepy, która normalnie zapewne nie obchodziłaby osób nią niezainteresowanych, gdyby nie fakt, że została umieszczona na ekranie głównym, na dolnym pasku, tuż obok Rolek. Ta zakładka zajęła z kolei miejsce nadrzędnej funkcji Instagrama, czyli dodawania postów. Przez to na dole, a więc w miejscu, gdzie intuicyjnie szukamy tych najważniejszych opcji, znajdujemy te dodatkowe, podczas gdy skrót Utwórz dostępny jest na górze ekranu.
Instagram wywali kartę Sklep – w końcu!
Najwidoczniej Instagram w końcu zrozumiał (po ponad 2 latach), że taki interfejs nie podoba się użytkownikom, bo ogłosił, że usunie kartę Sklep z ekranu głównego. Serwis ogłosił, że ikona „+”, czyli przycisk Utwórz” znów znajdzie się na środku dolnego paska. Sklep natomiast wyleci, choć nie całkiem, bo jak zaznaczył Instagram, ta opcja nadal będzie możliwa w aplikacji, tylko skrót do niej zostanie przeniesiony gdzie indziej. Rolki natomiast zajmą puste miejsce po Sklepie.
Od lutego zmieniamy nawigację na Instagramie, aby ułatwić ludziom udostępnianie postów i łączenie się ze znajomymi. Pasek nawigacyjny u dołu aplikacji będzie teraz zawierał na środku skrót Utwórz do tworzenia treści i Rolki po prawej stronie
Co ważne, na zmianę nie będziemy musieli długo czekać, bo aktualizacja ma ruszyć już w lutym 2023 roku. Osobiście mam nadzieję, że to nie koniec takich zmian, choć to raczej „marzenia ściętej głowy”. Instagram, pomimo swoich wad, był wcześniej naprawdę fajnym serwisem, wolnym od większości przywar Facebooka. Teraz to raczej zbieranina wszystkiego, co według Meta podoba się użytkownikom u konkurencji, przez co aplikacja zaczęła przypominać źle pozszywaną, patchworkową kołdrę. A raczej coś, co kiedyś tą kołdrą było. Zdarza się bowiem (i to coraz częściej), że podczas przeglądania zdjęć na ekranie głównym częściej trafiam na Rolki (często niezwiązane z moimi zainteresowaniami) niż na fotki osób, które obserwuję.
Czytaj też: Instagram chciał, żebyś czuła się gorzej. Nowe dokumenty odsłaniają straszną prawdę
Pod naporem wszystkich dodatkowych funkcji trudno już dostrzec aplikację, którą Instagram był kiedyś. I właściwie trudno się temu dziwić, bo miejsce, które aplikacja zajmowała kiedyś wśród serwisów społecznościowych zostało jej odebrane przez TikToka. Meta robi więc co może – choć niezbyt skutecznie – by nie tracić użytkowników i przy okazji zyskiwać nowych. W tym celu firma powinna jednak posłuchać ludzi i przy okazji zapamiętać, że więcej nie zawsze znaczy lepiej.