Odwieczne spory między zwolennikami komputerów Apple oraz tych “tradycyjnych” z systemem Windows lub Linux trwają w najlepsze, a zamknięci w bańkach użytkownicy jednych i drugich próbują przekonać innych do “jedynego słusznego wyboru”. W praktyce to jednak wasze zapotrzebowania i wymagania co do nowego sprzętu określają to, który sprzęt będzie lepszy na co dzień, więc odpowiedni research (zwłaszcza w kwestii oprogramowania) jest podstawą, aby nie skończyć z bezużytecznym, a z możliwie najlepszym sprzętem w rękach. Choć dla osób kompletnie “zielonych” w temacie najprostszym wyjściem może być kupno Maca Mini, tak przy odrobinie rozeznania można postawić na bardziej uniwersalne rozwiązanie, jakim jest samodzielnie złożony PC z Windowsem. Dlatego postanowiliśmy zaproponować Wam właśnie takiego składaka w cenie zaprezentowanego wczoraj Maca Mini.
Mac Mini za 3500 zł – czy warto?
Nowy Mac Mini tradycyjnie jest sprzętem raczej kompaktowym, który nie zajmuje wiele miejsca na biurku i pod tym względem deklasuje każdy jeden komputer stacjonarny i nawet niestandardowe NUC Intela. Jako że jego najnowsze wydanie wykorzystuje układ SoC Apple M2 z 8-rdzeniowym procesorem centralnym i 10-rdzeniowym procesorem graficznym w połączeniu z 8 GB współdzielonej pamięci, doskonale znamy jego możliwości, które powinny być wyższe, niż np. w MacBooku Air czy MacBooku Pro 13, gdzie M2 dręczył thermal-throttling.
Czytaj też: Mac czy PC? Podpowiadamy, jaki komputer wybrać w 2022 r.
W skrócie? Może i ten SoC jest rekordowo energooszczędny, jak na swoje możliwości i w większości profesjonalnych zastosowań nie ma sobie równych (zwłaszcza w operacjach jednowątkowych), ale ma też swoje braki. Przykładowo wspomniane 8 GB pamięci operacyjnej sprawia, że nie radzi sobie z zadaniami angażującymi VRAM w rozdzielczościach powyżej Full HD, choć znając ogólne możliwości sprzętu oraz jego przeznaczenie, trudno na niego narzekać.
3499 złotych – tyle musimy wydać, aby nowy Mac Mini trafił w nasze ręce z SSD o pojemności 256 GB. Bez korzystania z zewnętrznych dysków lub usług chmurowych na magazynowanie danych więc się nie obędzie, jeśli macie zamiar robić cokolwiek innego, niż siedzieć w dokumentach czy montować nagrania w Full HD.
O rozbudowie wewnętrznej pamięci nawet nie myślcie, bo podbicie 256 GB do 512 GB wymaga wyłożenia aż 1200 zł więcej złotych. Podobnie sprawa ma się z pamięcią operacyjną. 8 GB nie wystarczy? Spokojnie, za dodatkowe 1200 zł zapewnicie sobie pokład 16 GB, a za 2400 zł całe 24 GB. Widzicie już do czego zmierzam? Ograniczona rozbudowa Maca Mini jest wprawdzie możliwa, ale związany z tym cennik może bardzo odchudzić wasz portfel.
Co zamiast Maca Mini? Podpowiadamy, jaki komputer do 3500 zł wybrać
Jako że nastały ostatnio bardzo dobre miesiące na zakup komputera w dobie taniejących SSD, pamięci DDR4 oraz kart graficznych, za 3500 złotych możemy kupić wiele ciekawych zestawów komputerowych. W jednych możemy przywiązać większą wagę do np. pamięci RAM, jeśli wiecie, że będziecie potrzebować nie 16, a 32 GB, w drugich postawić na mocniejszy procesor kosztem karty graficznej, a w trzecich zaszaleć z obudową czy zasilaczem, aby pozostawić nieco więcej elastyczności pod przyszłe ulepszenia sprzętowe. Innymi słowy, możliwości jest wiele, ale jeśli miałbym wybierać możliwie najbardziej wszechstronny zestaw, to ten wyglądałby tak, jak na poniższym zestawieniu. Zaznaczam jednak, że w tego typu zestawach warto polować na promocje i przeceny, bo przykładowo w chwili pisania tego tekstu w gratisie możemy dostać dwie darmowe gry.
Czytaj też: MacBook z dotykowym ekranem? Uwierzę, jak zobaczę
W skrócie? Zasilacz ma odpowiednią moc, aby pokusić się w przyszłości o wymianę procesora na nieco lepszy, obudowa posłuży wam do każdego zestawu średniej klasy, a połączenie 6-rdzeniowego CPU z 16 GB pamięci RAM i świetną kartą GeForce RTX 3060, która pozwala grać we wszystkie tytuły w rozdzielczości Full HD i przy płynności rzędu 60 klatek na sekundę, zapewni wam wszechstronny sprzęt do pracy i rozrywki. Z kolei terabajtowy dysk SSD o wysokiej wydajności to gwarancja zarówno szybko działającego systemu, jak i rozległej przestrzeni dyskowej do licznych projektów, repozytoriów i kilkunastu nawet gier.
W razie chęci ulepszenia tego zestawu, ceny nie zabiją nas tak, jak przy sprzęcie Apple. Kupno dodatkowych 16 GB pamięci DDR4 to wydatek nieco ponad 200 złotych, a dodanie kolejnych terabajtów pamięci masowej (HDD lub SSD), to kolejne maksymalnie kilkaset złotych. Teoretycznie więc taki składak jest idealnym sprzętem “przyszłościowym”, jeśli wiecie, jak o niego dbać i jak go rozbudowywać, ale ma też swoje minusy. O ile pominiemy proces jego składania (lub zlecania tego firmie trzeciej), musimy doliczyć do ceny system operacyjny, a to wydatek rzędu 629 zł w oficjalnym sklepie Microsoftu (Windows 11 Home). To jednak tylko początek.
Usługi serwisowe Apple działają też znacznie lepiej od tego, co mają do zaoferowania różne sieciówki czy “znajomi informatycy”, więc w razie awarii, to użytkownicy PC mają gorzej. Dodatkowo musicie przygotować się na to, że pecety pobierają znacznie więcej energii w każdym scenariuszu, a przez system Windows 11 ogólny poziom ich bezpieczeństwa jest w ogólnym rozrachunku niższy (więcej użytkowników = więcej stworzonych wirusów). Oczywiście tylko wtedy, kiedy jesteście totalnie zieloni w kwestii cyberbezpieczeństwa i np. nie słuchacie, kiedy Windows Defender ostrzega was o potencjalnym zagrożeniu.
Czytaj też: Pozamiatane. Apple po cichu prezentuje MacBooka Pro z czipem M2 Pro i M2 Max
Innymi więc słowy, wybór najlepszego komputera do domu w cenie do 3500 złotych jest obecnie trudny. Sięgając po Maca Mini, zapewniamy sobie coś zupełnie innego niż wybierając tradycyjny komputer z Windowsem. Mniej zaawansowani użytkownicy, którzy chcą po prostu komputera, wyjdą zapewne najlepiej na sprzęcie Apple, który dzięki samym podstawom (systemie iOS, SoC na bazie Arm) jest kompletnie inny i na wielu polach lepszy od składaka. Tyle tylko, że (jak już wspomnieliśmy wcześniej), sprzęt Apple nie nadaje się do grafiki 3D, grania czy programów, w których podstawą jest bardzo wydajny procesor graficzny. Jeśli takie zastosowania są priorytetem, lepiej postawić na samodzielnie złożony komputer, tym bardziej, że – w przeciwieństwie do Maca – w razie zmiany potrzeb możemy go łatwo rozbudować w przyszłości.