Firma Swytch realizuje swoją misję, aby konwersja roweru do e-bike była prosta i sensowna
Zestaw Swytch do konwersji zwyczajnego roweru na elektryczny ma ogromny sens. Firma poszła z nim bowiem w bardzo sensownym kierunku, stawiając nie na zmotoryzowany dodatek do obręczy koła lub łańcucha, a całkowicie osobną obręcz z wbudowanym w piastę 250-watowym silnikiem elektrycznym. Wiąże się to wprawdzie z ograniczeniami i wyższą ceną, ale za takim rozwiązaniem stoją plusy, które docenią przede wszystkim ci rowerzyści, traktujący swoje jednoślady całkowicie utylitarnie.
Czytaj też: Rower jak terenowy motocykl. Cyrusher zaprezentował e-bike z najwyższej półki
Co w zestawie Swytch jest najważniejsze, firma przed wysłaniem zestawu wymaga od klienta podania dokładnych informacji, aby dobrać przede wszystkim idealną obręcz do danego roweru. Ułatwia to proces wymiany, która wymaga głównie przełożenia dętki i opony na dostarczoną przez Swytch Bike obręcz, zamontowania hamulców (w przypadku tarczowych), przyczepienia czujnika do ramy i korb, zamontowania kontrolera na kierownicy i wreszcie przykręcenia obręczy do samego roweru. Sam silnik czerpie zasilanie z dołączonego akumulatora, którego można zamontować np. na przodzie kierownicy i dodatkowo zapewnić sobie przednie oświetlenie.
Pomijając obręcz, demontaż samego akumulatora w formie powerbanka jest banalny, co znacząco upraszcza proces ładowania w mieszkaniu, a cały zestaw można ponoć zdjąć na tyle szybko, że konwersja z e-bike do zwyczajnego roweru elektrycznego nie zajmuje zbyt długo. Niestety Swytch cieszy się tak dużym wzięciem, że wymaga uprzedniego zarezerwowania egzemplarza dla siebie przed zrealizowaniem zakupu. Ceny zaczynają się z kolei od 500 dolarów za wersję z 98-Wh akumulatorem i kończą na 800 dolarach za wariant o pojemności 180 Wh.