W tym przypadku obrazy powstały w ramach projektu PEARLS (Prime Extragalactic Areas for Reionization and Lensing Science) i stanowią podstawę publikacji zamieszczonej na łamach Astronomical Journal. Uwiecznione obiekty pokazują rozmiar soczewkowania grawitacyjnego obiektów w tle masywnych gromad galaktyk.
Czytaj też: Kosmiczne Klify w pełnym majestacie. Webb ujawnił regiony, których Hubble wcześniej nie widział
Udało się nawet zebrać dowody na istnienie wysoce masywnych czarnych dziur w centrach tych galaktyk. O ich obecności świadczą dyski akrecyjne, czyli obszary wypełnione materią opadającą w kierunku czarnej dziury. Najważniejszy wydaje się jednak inny fakt: to, czego nie mógł zaobserwować na przykład Kosmiczny Teleskop Hubble’a, jest dla JWST świetnie widoczne.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba rozpoczął swoją naukową misję w lipcu ubiegłego roku
Obrazy Webba są naprawdę fenomenalne, naprawdę przekraczają moje najśmielsze marzenia. Pozwalają nam zmierzyć gęstość liczbową galaktyk świecących do bardzo słabych granic podczerwieni oraz całkowitą ilość światła, które produkują. To światło jest znacznie ciemniejsze niż bardzo ciemne niebo w podczerwieni zmierzone pomiędzy tymi galaktykami. wyjaśnia Rogier Windhorst z Arizona State University
Obrazowanie zostało przeprowadzone z użyciem instrumentu NIRCam zamontowanego na teleskopie Webba oraz ACS i WFC3, w które wyposażony jest teleskop Hubble’a. Jak dodaje Jake Summers, obrazy dostarczane przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba znacznie przewyższają to, czego astronomowie spodziewali się po symulacjach sprzed pierwszych obserwacji naukowych. Szczególnie uderzająca jest wysoka rozdzielczość tych zdjęć.
Czytaj też: Odległa galaktyka jak ozdoba choinkowa. Teleskop Webba oficjalnie rozpoczyna święta
Wśród zadań stawianych przed Kosmicznym Teleskopem Jamesa Webba stawia się nie tylko poszukiwanie pierwszych obiektów w historii wszechświata. W grę wchodzą też inne zastosowania, takie jak identyfikacja potencjalnie zamieszkałych planet oraz zbieranie informacji na temat tempa ekspansji wszechświata, czyli zjawiska sprawiającego, że wszystko co nas otacza wciąż się od siebie oddala. Na tę chwilę pozostaje nam natomiast podziwianie dotychczas wykonanych zdjęć.