[Aktualizacja] Jak ograniczenie współdzielenia konta będzie wyglądało w Polsce?
Za granicą nowy system będzie zachęcał do tworzenia własnych kont lub dopłacania za dodatkowe osoby spoza gospodarstwa domowego. W Polsce natomiast ma wyglądać to nieco inaczej, choć nie będzie to znacząco odbiegać od tego, co Netflix wprowadzi w innych krajach. Serwis wszystko dokładnie opisał już w swoim regulaminie, dzięki czemu nie pozostają nam już prawie żadne wątpliwości. Nie możemy jednak wykluczyć, że w tym roku Netflix nie będzie chciał i u nas wprowadzić dodatkowych opłat — to okazja do sporego zysku, więc trudno oczekiwać, że platforma przejdzie obok tego obojętnie.
Osoby, które nie mieszkają w Twoim gospodarstwie domowym, będą musiały założyć własne konto, aby korzystać z serwisu Netflix. Rejestracja w serwisie Netflix jest bardzo prosta, a użytkownicy mają do wyboru różne plany. Możesz zmienić plan lub anulować członkostwo w dowolnym momencie. Jeśli nastąpi logowanie na konto z urządzenia spoza Twojego gospodarstwa domowego lub takie urządzenie będzie używane w sposób ciągły, możemy poprosić Cię o zweryfikowanie tego urządzenia, zanim będzie można na nim korzystać z serwisu Netflix, lub o zmianę gospodarstwa domowego Netflix. W ten sposób potwierdzamy, że na tym urządzeniu można korzystać z konta. Więcej szczegółowych informacji można znaleźć w sekcji „Weryfikacja urządzenia” poniżej. Netflix nie obciąży Cię automatycznie opłatą, jeśli współdzielisz konto z osobą, która z Tobą nie mieszka. – czytamy w regulaminie.
Weryfikacja urządzenia nastąpi wówczas, gdy ktoś zaloguje się na nasze konto spoza naszego gospodarstwa domowego lub jeśli będzie to korzystanie stałe, z innej lokalizacji. Wówczas serwis może poprosić o weryfikację urządzenia, zanim umożliwi dostęp do treści.
Jak ma to wyglądać?
- Netflix wysyła link na adres e-mail lub numer telefonu powiązany z kontem głównego właściciela konta.
- Link otwiera stronę, na której znajduje się 4-cyfrowy kod weryfikacyjny
- Kod należy wprowadzić, na którym pojawiła się prośba, w ciągu 15 minut.
- Jeśli kod wygasł, prześlij prośbę o nowy kod weryfikacyjny z tego samego urządzenia.
- Po udanej weryfikacji na urządzeniu będzie można korzystać z serwisu Netflix.
- Prośba o weryfikację urządzenia może się pojawiać co pewien czas.
Jeśli natomiast chodzi o wszelkie wątpliwości dotyczące korzystania z serwisu podczas podróży lub pobytu w innym miejscu, i to Netflix nam precyzuje:
Jeśli podróżujesz lub mieszkasz w kilku różnych miejscach, chcemy dać Ci możliwość korzystania z serwisu Netflix w dowolnym miejscu i o każdej porze. Jeśli jesteś właścicielem konta głównego (lub z nim mieszkasz), weryfikacja urządzenia używanego do korzystania z serwisu Netflix nie powinna być konieczna. Jeśli od dłuższego czasu nie przebywasz w gospodarstwie domowym Netflix, możemy co pewien czas poprosić Cię o zweryfikowanie urządzenia. W ten sposób potwierdzamy, że na tym urządzeniu można korzystać z konta. Weryfikacja urządzenia jest szybka i prosta. Więcej szczegółowych informacji można znaleźć w sekcji „Weryfikacja urządzenia” powyżej.
W skrócie — jeśli serwis wykryje logowanie spoza naszego gospodarstwa domowego, wówczas poprosi o weryfikację konta, której należy dokonać w ciągu 15 minut poprzez wpisanie kodu wysłanego do głównego subskrybenta. Nie jest więc to jakieś wielkie ograniczenie, choć z pewnością może być utrudnieniem, gdy np. kilkukrotnie będziemy musieli prosić kogoś o przesłanie nam kodu. Cel Netfliksa jest jednak prosty – utrudnić życie tak, by korzystający ze współdzielenia konta nielegalnie zdecydowali się w końcu na własną subskrypcję.
Czy będzie to skuteczne? Trudno na razie powiedzieć, bo wszystko zależy od tego, jak często takie prośby o weryfikację będą się pojawiać.
Współdzielenie konta na Netfliksie może być zgodne i niezgodne z regulaminem
Netflix, podobnie jak inne serwisy streamingowe pokroju HBO Max czy Disney+, umożliwia wspólny dostęp do platformy w ramach jednego konta. W tym przypadku można utworzyć cztery subkonta, z których mogą korzystać inni użytkownicy niezależnie od siebie. Jest jednak jedna zasada – wszyscy muszą mieszkać razem.
Serwis Netflix oraz wszelkie treści, do których dostęp następuje przy jego użyciu, są przeznaczone wyłącznie do niekomercyjnego użytku osobistego i nie mogą być udostępniane żadnym osobom, które nie mieszkają z użytkownikiem w gospodarstwie domowym. – możemy przeczytać w regulaminie Netfliksa.
Oznacza to, że jeśli dzielimy konto z kimś spoza jednego gospodarstwa domowego, robimy to niezgodnie z regulaminem. Jest to wiedza powszechnie znana, ale z racji, że Netflix do tej pory nic z tym nie robił, użytkownicy też nie przejmowali się takim szczegółem. Obecnie więc przeszło 100 mln osób na całym świecie korzysta w ten sposób z platformy, nie mieszkając z właścicielem konta. Dla serwisu są to więc ogromne straty.
Najdroższy plan subskrypcyjny w serwisie kosztuje 60 zł i umożliwia jednoczesne oglądanie na czterech urządzeniach. Jest to świetny sposób na zmniejszenie kosztów, bo przy czterech osobach każda musi zapłacić tylko 15 zł, a to prawie dwukrotnie mniej niż miesięczny koszt najtańszego planu (29 zł). Dodatkowo, w porównaniu z tym Podstawowym, plan Premium daje możliwość oglądania treści w Ultra HD.
Netflix nie może już dłużej pozwolić sobie na straty, jakie przynosi współdzielenie kont
Odkąd tylko pojawiła się możliwość współdzielenia konta, użytkownicy na całym świecie chętnie z niej korzystają, a Netflix cały czas doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że nie zawsze było to zgodne z regulaminem. Jednak dopiero w 2019 roku zaczął nieco kręcić nosem i przebąkiwać, że może warto byłoby coś z tym zrobić. Zaraz jednak przyszła pandemia, nastąpił gwałtowny przyrost nowych subskrypcji i sprawa ucichła na jakiś czas, by powrócić na początku tego roku.
W marcu ruszyły testy nowej funkcji, która miała ograniczyć niezgodne z regulaminem udostępnianie haseł. W krajach objętych testami wprowadzono opłaty za każdą dodatkową osobę spoza gospodarstwa domowego, był to koszt około 3 dolarów. Wygląda na to, że testy musiały zakończyć się pomyślnie, albo po prostu Netflix stracił cierpliwość, bo jak donosi The Wall Street Journal, już w 2023 roku funkcja ma zacząć być udostępniana na szerszą skalę.
Czytaj też: Netflix z reklamami nie spełnia oczekiwań. Czy powinno nas to dziwić?
Na pierwszy ogień pójdą Stany Zjednoczone, gdzie (licząc jeszcze Kanadę) około 30 mln użytkowników korzysta z serwisu w ramach współdzielenia konta niezgodnego z regulaminem. Trudno więc się dziwić, że właśnie od tego regionu Netflix chce rozpocząć. Z czasem zasięg funkcji będzie sukcesywnie rozszerzany na kolejne kraje.
Na razie nie wiadomo, jak wysokie będą te opłaty. Jeśli zostanie utrzymany poziom 3 dolarów, ustalony podczas testów, to analitycy z firmy Cowen (cytowani przez WSJ) szacują, że w ten sposób Netfliksowi uda się uzyskać w przyszłym roku 721 milionów dolarów przychodów tylko z samych Stanów Zjednoczonych i Kanady. Jednak analitycy z Morningstar dodają, że prawdopodobnie będzie to przychód jednorazowy. Dlaczego? Netflix zdaje się nie widzieć pewnej bardzo ważnej kwestii – wiele osób może zwyczajnie nie chcieć płacić więcej i będą woleli anulować subskrypcję zamiast płacić za udostępnianie haseł.
Współdzielenie konta jest opcją, która pozwala zaoszczędzić na miesięcznych opłatach zwłaszcza tym, którzy z serwisu korzystają rzadziej – 15 zł (w przypadku Polski) jest na tyle niewielką opłatą, że nie odczuwamy jej zbyt mocno, a w zamian, kiedy chcemy, możemy coś w serwisie obejrzeć. Jeśli przyjdzie nam dopłacać prawie drugie tyle, wówczas traci to sens. Dodatkowo nie ma co ukrywać, obecnie produkcje Netfliksa nie stoją na zbyt wysokim poziomie i to jest jednym z głównych powodów, dla których ludzie rezygnują z subskrypcji. Takie połączenie nie gwarantuje sukcesu przedsięwzięcia, choć faktycznie nadrzędny cel może zostać osiągnięty. Niestety, bez wzrostu przychodów.
Jak to w ogóle ma wyglądać? Czy od razu Netflix zablokuje dostęp osobom, które nie mieszkają z właścicielem konta?
Z tego, co wiemy – nie. Na początku uiszczanie opłaty nie będzie wymagane. Wedle The Wall Street Journal, Netflix może zacząć od wymagania wprowadzania kodu przez użytkowników spoza gospodarstwa domowego i na podstawie takiego kodu będą oni otrzymywali dostęp do treści. Kod wysyłany będzie właścicielowi konta, a na jego wpisanie będzie 15 minut. Takie sytuacje zdarzały się już od jakiegoś czasu, choć nie u wszystkich i niezbyt często.
Takie monity mają pojawiać się coraz częściej, co ostatecznie wymusi uiszczenie opłaty lub zaprzestanie udostępniania konta. Netflix chce na początku przekonać klientów do ograniczenia udostępniania haseł, zamiast zmuszania ich do uiszczania opłat. Serwis uruchomił już funkcję pozwalającą użytkownikom przenosić swoje profile na nowe konta. To pierwszy krok w kierunku bardziej restrykcyjnych zasad udostępniania haseł Netflix.
Czytaj też: Nie chcesz już współdzielić konta? Nie ma problemu, Netflix pozwoli ci wykopać intruza
Na podstawie adresów IP, identyfikatorów urządzeń i aktywności na koncie serwis określać będzie, czy wszystkie osoby korzystające z konta mieszkają w jednym gospodarstwie domowym. A co w sytuacji, gdy jesteśmy w podróży i oglądamy coś na platformie? Netflix będzie musiał znaleźć sposób, by móc to właściwie weryfikować. Dodatkowo dochodzi też kwestia takich rynków jak Indie, gdzie użytkownicy bardzo często oglądają treści na urządzeniach mobilnych w drodze, czyli w różnych lokalizacjach. Są to problemy, z którymi serwis będzie musiał się zmierzyć najlepiej jeszcze przed wdrożeniem ograniczeń.
Nie ma się jednak co łudzić, Netflix z pewnością w przyszłym roku na poważnie weźmie się za ograniczenie udostępniania haseł, jesteśmy tylko ciekawi, jaki to przyniesie skutek.