Wystarczy wystawić go na słońce i wodór będzie powstawał “sam”. Jak działa nowy generator wodoru?
Naukowcy, których pracę opisano na łamach publikacji w dzienniku Advanced Materials, opracowali generator pobierający wilgotność z powietrza pod wpływem światła słonecznego i wydzielający wodór w stanie gazowym. Ten może być dalej wykorzystywany jako odnawialne paliwo, ale nie nastąpi to zbyt szybko. Sam generator jest bowiem nadal w fazie rozwoju i minie około dziesięciu lat, zanim ta technologia stanie się komercyjnie dostępna.
Czytaj też: Polska stawia na paliwo przyszłości. Wiemy, gdzie powstanie fabryka autobusów na wodór
W jego opracowaniu specjaliści zainspirowali się fotosyntezą, a więc naturalnym procesem, w którym rośliny zapewniają sobie składniki odżywcze, dzięki światłu słonecznemu, dwutlenkowi węgla oraz wody czerpanej ze środowiska. W sztucznej wariacji tego mechanizmu naukowcy opracowali już wcześniej ogniwo, które imitowało proces fotosyntezy, generując wodór z ciekłej wody i światła słonecznego.
Czytaj też: Zielony wodór będzie produkowany nad Wisłą. Olbrzymia inwestycja ruszy na północy Polski
Takie podejście spisywało się jednak dobrze wyłącznie w małej skali, ale wystarczyło zamienić podejście z wykorzystywaniem wody w stanie ciekłym na wilgoć z powietrza, aby doprowadzić do powstania tych imponujących generatorów. W tym celu zespół naukowców opracował przezroczyste elektrody z włókien szklanych do dyfuzji gazów i pokrył je materiałem półprzewodnikowym zdolnym do przechwytywania i przetwarzania światła słonecznego. Tak oto powstał istny sztuczny liść, który wysysa wodę z powietrza i generuje wodór w stanie gazowym, którego następnie można pozyskać.
Czytaj też: Będzie wodorowy gazociąg pod Bałtykiem. W inwestycję zaangażuje się pięć państw, a Polska?
Chociaż to wszystko brzmi prosto i tak, jakby technologia była już tuż za rogiem, to w praktyce badacze uważają, że należy ją dopracowywać jeszcze przez ponad dekadę. Wstępna demonstracja wykazała, że wydajność generatora jest bardzo niska (wynosi poniżej 1%), ale tak słaby wynik nie zniechęcił naukowców. Ci będą nadal optymalizować etapy produkcji urządzenia i próbować zwiększyć jego wydajność. Chcą też uzyskać wsparcie Unii Europejskiej na wykonanie urządzenia demonstracyjnego na większą skalę.