W nocy, z 26 na 27 stycznia, dojdzie do bliskiego spotkania planetoidy 2023 BU z naszą planetą. O 19:27 EST (1:27 w nocy naszego czasu) minie południowy kraniec Ameryki Południowej w najmniejszej odległości, ok. 3597 ± 27 km, a to oznacza, że będzie bliżej niż satelity na orbicie geosynchronicznej. NASA zapewnia, że jesteśmy bezpieczni.
Wyjątkowy przelot 2023 BU
Przelot 2023 BU będzie jednym z najbliższych podejść obiektów NEO (ang. Near Earth Object), jakie kiedykolwiek zarejestrowano. Planetoida nie znajduje się na kursie kolizyjnym z Ziemią i nie ma żadnego zagrożenia uderzenia, a nawet gdyby do takiego kontaktu doszło, to spaliłaby się w większości w atmosferze, gdyż jej średnica to zaledwie 3,5-8,5 m.
Czytaj też: Asteroida uderza w Warszawę, skala zniszczeń jest niewyobrażalna. Spokojnie, to tylko symulacja
System oceny zagrożenia uderzeniem Scout NASA, który jest obsługiwany przez Center for Near Earth Object Studies (CNEOS) w Jet Propulsion Laboratory w i szybko wykluczył potencjalny kontakt. CNEOS oblicza każdą znaną orbitę obiektu NEO, aby zapewnić ocenę potencjalnych zagrożeń związanych z uderzeniem w celu wsparcia Biura Koordynacji Obrony Planetarnej NASA.
Scout szybko wykluczył 2023 BU jako impaktora, ale pomimo bardzo niewielu obserwacji, był jednak w stanie przewidzieć, że planetoida dokona wyjątkowo bliskiego podejścia do Ziemi. W rzeczywistości jest to jedno z najbliższych podejść znanego obiektu NEO, jakie kiedykolwiek zarejestrowano. Davide Farnocchia, inżynier nawigacji w JPL, jeden z twórców Scouta
2023 BU to planetoida odkryta przez astronoma-amatora Giennadija Borysowa, który jest lepiej znany jako “ojciec” 2I/Borisov, pierwszej znanej komety międzygwiezdnej. Obecnie naukowcy nie wiedzą, skąd pochodzi i choć wśród możliwych źródeł wskazywano układ Kruger 60, to ostatnie pomiary prędkości radialnej gwiazdy takie prawdopodobieństwo zmniejszyły.
Warto przypomnieć, że każdego dnia w Ziemię uderza od 40 do 100 ton materii kosmicznej, w większości w postaci drobnych cząstek. Większość z nich po prostu spala się niezauważona w atmosferze, a tylko nieliczne pozostawiają pamiątki, które docierają do powierzchni Ziemi.