Jak donosi PAP Biznes za informacją prasową od Polskich Sieci Elektroenergetycznych, 4 stycznia padł rekord generacji prądu przez turbiny wiatrowe. Dokładnie o godzinie 18:45 pracowały one z mocą 7,6 GW. Rekordowa była także godzinowa generacja energii elektrycznej. Cytując komunikat, „w 19. godzinie doby farmy wiatrowe wyprodukowały 7,576 MWh energii”.
Są to ogromne wartości, które „wykręciły” polskie turbiny wiatrowe stanowiące istotny, choć nadal mniejszościowy, procent w miksie energetycznym kraju. Poprzedni rekord padł 5 kwietnia 2022 roku, kiedy to kwadrans po północy wiatraki działały z mocą 7,205 GW.
Czytaj też: Co łączy panele słoneczne, turbiny wiatrowe, owce i pszczoły? Brytyjczycy wpadli na nietypowy pomysł
Rekord produkcji energii z wiatru. Co z tego, jak w Boże Narodzenie trzeba było redukować generację
Wydawałoby się, że trzeba się tylko cieszyć, ale niestety tak duża produkcja energii może być również problemem dla operatorów. Warto przytoczyć historię z okolic Bożego Narodzenia w 2022 roku. Wówczas Krajowa Dyspozycja Mocy poleciła redukcję generacji energii wiatrowej na terenie całego kraju. Powodem była nadwyżka energii elektrycznej. Zazwyczaj w czasie świąt mniej zużywamy energii (nie funkcjonują biura, galerie handlowe, mniej podróżujemy i nie dojeżdżamy do pracy) i kiedy spotka się to z wysoką generacją energii, wówczas podejmuje się działania redukujące produkcję.
Czytaj też: Mamy pierwsze magazyny energii w Polsce. Wiemy, skąd popłynie prąd w razie blackoutu
Jak informują Polskie Sieci Elektroenergetyczne, turbiny wiatrowe mogą działać obecnie z maksymalną mocą 9 GW, a w święta pracowały z mocą od 0,3 do 5,9 GW, podczas gdy ogólne zapotrzebowanie w kraju wynosiło jedynie od 11,8 do 16,7 GW. Nadal ponad połowa energii w naszym kraju jest produkowana ze spalania węgla brunatnego i kamiennego.
Aby nie marnować na przyszłość produkowanej przez turbiny wiatrowe energii, należałoby ją magazynować na większą skalę. Póki co w Polsce nie istnieją żadne magazyny energii tego typu, chociaż pojęcie to zostało już wprowadzone do polskiej energetyki i formalnie licencję na magazynowanie energii uzyskało sześć elektrowni szczytowo-pompowych.