Składane smartfony w 2023 roku. Najnowsze analizy zaniepokoją fanów Samsunga
Składane smartfony w 2023 roku mają przebić wszelkie oczekiwania co do sprzedaży, bo wedle najnowszej prognozy Digital Supply Chain Consultants dojdzie do gwałtownego wzrostu ich popularności. Będzie to też rok, w którym Samsung, obecny król składanych smartfonów, który swoimi modelami pokroju Galaxy Z Fold i Z Flip wyznacza nowe standardy, zacznie notować niższą sprzedaż. Wszystko przez konkurencję, która będzie dążyć do tego, aby uszczknąć kawałek tortu w tym segmencie dla siebie.
Czytaj też: Składane smartfony mają wadę, która doprowadza mnie do szału. I wcale nie chodzi o czas pracy
Nic w tym dziwnego, bo te smartfony premium, których ceny wynoszą kilka tysięcy złotych (głównie grubo ponad 5000 zł), nie tylko przyciągają sporo medialnej uwagi do danej marki, ale też są produktami, na których zarabia się więcej “na egzemplarz”. Takich kur znoszących złote jaja chce więc każda firma i to zwłaszcza dziś, kiedy pierwsze szlaki zostały przetarte, a rozwiązania problemów pokroju szybko psujących się ekranów w miejscach łączeń i nieodpowiednich zawiasów, są już podane (głównie dzięki Samsungowi) na tacy.
Czytaj też: Znamy datę premiery składanego Honora Magic Vs. Naprawdę wygląda magicznie
Samsunga czeka zresztą przełknięcie gorzkiej pigułki, bo sprzedaż składanych smartfonów firmy spadła w III kwartale 2022 roku i choć zaliczyła wzrost w tym ostatnim, to szacunki sugerują dalsze spadki w bieżącym roku, mimo wzrostu popularności tych smartfonów. Wszystko to z powodu zbliżających się premier składanych smartfonów konkurencji, które zabiorą Samsungowi część potencjalnych klientów.
Czytaj też: Pixel 7 Pro oblał test wytrzymałości. Google nadal nie ma składanego smartfona, ale wyginany już tak
W 2023 roku spodziewamy się bowiem umocnienia pozycji firm pokroju Oppo, Vivo, Motorola czy Xiaomi na rynku oraz premier kolejnych składanych smartfonów (potencjalnie nawet składanego smartfonu od Google). Finalnie światowe dostawy tych modeli w 2023 roku mają osiągnąć łącznie 17 milionów egzemplarzy (wedle szacunków), co przełoży się na 33% wzrost względem dostaw w poprzednim roku. Wraz z rozszerzaniem się tego rynku, cena składanych smartfonów będzie powoli spadać, ale na wielkie obniżki cen bez poświęcania trwałości i zaawansowania nie ma co liczyć.