Już dawno temu stało się jasne, że Amazon prowadzi ekspansję wykraczającą poza kwestie ściśle związane z handlem internetowym. Kolejnym tego potwierdzeniem jest zaangażowanie giganta w kwestie ochrony środowiska. Jak wynika z niedawnego ogłoszenia, firma postanowiła sfinansować pierwszą na świecie farmę wodorostów.
Czytaj też: Wydajność fotowoltaiki wzrośnie, a jej szkodliwość zmaleje. Naukowcy znaleźli inspirację w naturze
Ta ma być prowadzona na komercyjną skalę i obejmie przestrzenie pomiędzy turbinami wiatrowymi u wybrzeży Holandii. Już w pierwszym roku działalności może tam zostać wyprodukowane nawet sześć ton wodorostów. Ich hodowla będzie związana z pochłanianiem dwutlenku węgla, co powinno przynieść dodatkowe korzyści.
Za realizacją całego przedsięwzięcia stoi organizacja North Sea Farmers, która zapowiada, że pierwsza farma rozpocznie swoją działalność jeszcze w tym roku. Początkowo zagospodarowane będą obszary położone między turbinami wiatrowymi, choć z czasem teren działania będzie się powiększał. W grę wchodzi nawet milion hektarów powierzchni, dzięki której każdego roku można byłoby pochłaniać ogromne ilości dwutlenku węgla.
Amazon przydzielił organizacji ponad 2 miliony dolarów. Takie fundusze mają wystarczyć na uruchomienie farmy oraz przeprowadzenie rocznych badań, które pozwolą ocenić skuteczność proponowanego rozwiązania. North Sea Farm 1 ma mieć powierzchnię wynoszącą około 10 hektarów, a eksperci oczekują, że w pierwszym roku działania uda się tam wyhodować 6 ton wodorostów.
Amazon przyznał ponad 2 miliony dolarów finansowania na rzecz North Sea Farmers
Rośliny te nie będą rzecz jasna wykorzystywane jedynie do pochłaniania dwutlenku węgla, by potem skończyć w formie odpadów. Można ich użyć na wiele różnych sposobów, między innymi do produkcji biopaliw oraz żywności. W tym przypadku nie jest jeszcze jasne, jak zostaną wykorzystane plony z wód Morza Północnego, ale naukowcy zwracają uwagę na możliwość stosowania wodorostów jako bogatego źródła białka bądź alternatywy dla kukurydzy i soi używanych do produkcji biopaliw.
Czytaj też: Zarabiają miliardy i nie zamierzają się nimi dzielić. Amazon rezygnuje ze swojej akcji charytatywnej
Dwutlenek węgla to, obok metanu, główny sprawca klimatycznego zamieszania, jakiego jesteśmy obecnie świadkami. Z jednej strony świat nauki proponuje metody umożliwiające ograniczanie jego emisji, lecz z drugiej nie można zapominać o usuwaniu gazów, które już trafiły do atmosfery. Właśnie dlatego ważne jest, aby pamiętać zarówno o redukowaniu emisji, ale i usuwaniu z atmosfery tego, co już do niej trafiło. Nie bez powodu morza i oceany – obok lasów – są uznawane za płuca Ziemi. Zachodzą w nich bowiem procesy, za sprawą których węgiel jest wychwytywany i trafia głęboko pod powierzchnię.