Sceny rodem z kina akcji. Wojskowy dron to nie zabawka, a taktyczna broń, o której można było kiedyś tylko marzyć
Nagrania z kamer bezpieczeństwa, które nagłośnił analityk z Foundation for Defense of Democracies, pokazały w akcji drona izraelskich sił bezpieczeństwa. Na trzech urywkach możemy dostrzec akcję rodem z filmów pokroju Blade Runnera, kiedy to mały bezzałogowiec powietrzny najpierw przemierza pustą ulicę, a następnie wlatuje do budynku przez otwarte drzwi wejściowe. Wkrótce po tym dochodzi do tajemniczego wybuchu, którego źródło jest na tę chwilę nie do określenia, ale najpewniej był to sam dron, który dopuścił się ataku.
Czytaj też: Robią drony z martwych ptaków. W tym szaleństwie jest metoda
Więcej kontekstu tej akcji zapewniają inne nagrania z tej samej kamery, opublikowane na TikToku. Te pokazują to, co działo się przed wleceniem drona do budynku i tuż po tym. Pewne jest więc, że drona wykorzystały izraelskie służby, które rozpoczęły szturm na budynek krótko po wybuchu w ramach swojej misji “poszukiwania ściganych osób”.
Czytaj też: Wróg nie podsłucha już armii USA. Zadbają o to nowe drony
Te nagrania przypominają nam o rosnącej roli dronów w działaniach wojskowych, ale wygląda na to, że równie dobry użytek może zrobić z nich oddział antyterrorystyczny w akcji zwalczania namierzonych grup przestępczych. Normalnie zaangażowanie ukrytych w budynkach osób wymaga sprawnie przeprowadzonej akcji, w której życiem ryzykowałby każdy funkcjonariusz, nie wiedząc, co czai się za drzwiami lub za ścianą. Drony są w takich sytuacjach świetne, bo mogą wlecieć do budynku, rozejrzeć się po pomieszczeniu, a w razie potrzeby również unieszkodliwić wroga czy to ładunkiem wybuchowym, czy granatem ogłuszającym.
Czytaj też: Zabójcze drony MQ-9 Reaper już w Polsce. Jak zwiększą zdolności obronne naszego kraju?
Chociaż nie mamy pewności, którego drona wykorzystano na powyższych nagraniach, to są szanse, że był to model pokroju LANIUS od Elbit Systems. Te izraelskie skrytobójcze drony opisywałem już w innym artykule, podkreślając ich wysoką prędkość i zwrotność, a przede wszystkim tryb wyszukiwania celów na bazie sztucznej inteligencji oraz możliwość ich zaangażowania małym, ale zabójczym ładunkiem wybuchowym. Właśnie tak – LANIUS to przykład drona kamikadze, czyli czegoś w rodzaju “latającego granatu” o ogólnie małej sile rażenia, ale i tak wystarczającej do obezwładnienia lub zabicia człowieka. Łatwo więc wyobrazić sobie to, co w misji zastraszania lub kontrolowania społeczeństwa mógłby zrobić rój takich dronów w mieście, gdzie panowałaby np. godzina policyjna.