Jak się okazało, za zamieszanie odpowiadał niewielkich rozmiarów meteor. Jego średnica wynosiła około jednego metra, a Sar 2667 – bo tak nazwano rzeczony obiekt – został wykryty kilka godzin wcześniej. Z jednej strony wydaje się to pokazem słabości ziemskiego systemu obrony planetarnej, ale z drugiej jest… wręcz odwrotnie. Było to bowiem dopiero siódme w historii tego typu wydarzenie, które astronomom udało się przewidzieć.
Czytaj też: UFO pojawiają się w kolejnych krajach. W ostatnich dniach ich obecność potwierdzono na trzech kontynentach
Tym bardziej, że kosmiczna skała o metrowej średnicy nie stanowiła realnego zagrożenia. Jasne, bezpośrednie trafienie mogłoby zakończyć się tragicznie, lecz tarcie atmosferyczne zazwyczaj prowadzi do scenariusza, w którym pozaziemski gość rozpada się na wiele drobnych kawałków, zapewniając przy tym obserwatorom efektowny pokaz.
Za identyfikacją meteoru stał Krisztián Sárneczky z Obserwatorium Konkoly na Węgrzech. Co ciekawe, to jedno z wielu jego kosmicznych odkryć, a zarazem drugie dotyczące przewidywania uderzenia kosmicznej skały zanim w ogóle doszło do kolizji.
Nad kanałem La Manche eksplodował obiekt mający około jednego metra średnicy
Ostatecznie do spłonięcia meteoru doszło w atmosferze nad francuskim miastem Rouen. Przelot i eksplozja były na tyle widoczne, że dostrzegli je nie tylko mieszkańcy Wielkiej Brytanii i Francji, ale również Belgii oraz Holandii. Sárneczky po raz pierwszy uwiecznił Sar 2667 w niedzielę wieczorem, kiedy skała znajdowała się około 230 tysięcy kilometrów od Ziemi i przebywała wewnątrz orbity Księżyca. Do wejścia w ziemską atmosferę doszło natomiast w poniedziałek około godziny 3:00.
Czytaj też: Asteroida minęła nas o włos, a do jej wykrycia doszło zdecydowanie zbyt późno
O tym, jak poważne mogą być konsekwencje uderzenia asteroidy w naszą planetę mogli przekonać się jej dawni mieszkańcy, z dinozaurami na czele. Naukowcy sugerują bowiem, że to właśnie kosmiczna skała sprzed 66 milionów lat doprowadziła do unicestwienia dinozaurów i wielu innych ówczesnych gatunków. Jeśli natomiast chodzi o bardziej współczesne przykłady, to bez wątpienia w pamięci zapisał się słynny meteor czelabiński, który eksplodował nad Rosją w 2013 roku. Obiekt ten miał około 17-20 metrów średnicy, a jego eksplozja doprowadziła do potężnego huku i wystąpienia obrażeń u ponad 1500 osób.