Wytworzona energia elektryczna może być wykorzystana do zasilania wojskowych laserów, broni mikrofalowej, dział szynowych i innych broni wykorzystujących energię impulsową. czytamy w South China Morning Post
Czytaj też: Pentagon kazał zestrzelić tajemniczy balon. Napięcie z Chinami wisi w powietrzu
Biorąc pod uwagę powyższy cytat – być może faktycznie nie będziemy mogli spać spokojnie. Ale o czym w ogóle mówimy? Jak wyjaśniają członkowie zespołu badawczego, zaprojektowany przez nich generator magnetohydrodynamiki (MHD) zapewnił ponad dziesięciokrotnie większą moc niż ta, którą udało się wygenerować w poprzednich eksperymentach.
W najnowszej wersji urządzenie jest pozbawione części obrotowych, charakteryzuje się wysoką pojemnością i wydajnością. Co więcej, nie pojawia się potrzeba stosowania pośrednich komponentów do przechowywania energii, podczas gdy samo urządzenie można uruchomić bardzo szybko.
Opracowany przez Chińczyków generator wykorzystuje gaz przyspieszony do 14-krotności prędkości dźwięku
Naukowa publikacja na ten temat trafiła na łamy Chinese Journal of Theoretical and Applied Mechanics. Jej autorzy wykorzystali fale uderzeniowe, aby przekształcić gaz w wysoce przewodzącą plazmę. Kluczowe była sprężanie i przyspieszanie gazu w postaci argonu do 14-krotności prędkości dźwięku. 1 litr takiego gazu umożliwiał produkcję szybkich impulsów prądu elektrycznego o mocy do 212 kilowatów. Idąc tym tokiem myślenia, z 5 metrów sześciennych hipersonicznej plazmy można pozyskać 1 gigawat energii elektrycznej.
Inni badacze próbowali odpalić dynamit, aby wygenerować hipersoniczne fale uderzeniowe dla generatora MHD. Ale to podejście wymagało dużej ilości chemicznych materiałów wybuchowych i zostało w dużej mierze porzucone z powodu obaw o bezpieczeństwo. wyjaśniają autorzy badań
Czytaj też: Bell znalazł sposób na tanie helikoptery wojskowe. Uzbroi cywilne śmigłowce
Aby opanować cały proces, jednocześnie unikając problemów takich, jak wymienione powyżej, naukowcy musieli ujarzmić wywoływane eksplozje. Te zamieniają gaz w plazmę i pozyskują energię elektryczną o dużej mocy. W przypadku dotychczas stosowanych rozwiązań nie było możliwe wytworzenie zjonizowanych płynów wystarczająco szybko – tutaj jest zupełnie inaczej.
Z perspektywy Zachodu, dla którego wszelkie chińskie postępy w zakresie militariów raczej nie będą dobrą wiadomością, jest nieco powodów do radości. W obecnej formie trudno sobie raczej wyobrazić, by Chińczycy byli w stanie użyć swojego generatora w celach czysto wojskowych. Kto wie jednak, co stanie się w przyszłości, gdy tamtejsi inżynierowie uporają się z obecnymi ograniczeniami?