Najlepszym tego przykładem jest fakt, że takie ogniwa mogą być montowane na dachach zabytkowych budynków. Invisible Solar, bo tak nazywa się opisywana technologia, została zaprojektowana przez włoskie przedsiębiorstwo i powinna znaleźć zastosowanie wszędzie tam, gdzie konserwatorzy zabytków nie wyrażają zgody na przesadną ingerencję w istniejącą zabudowę.
Czytaj też: Przemysł fotowoltaiczny wkrótce przeżyje epokową zmianę. W tym kraju udało się dokonać przełomu
Nowatorskie panele składają się ze zwykłych monokrystalicznych ogniw krzemowych. Te zostały umieszczone pod ceramiczną obudową i wykonane z nieszkodliwych dla środowiska komponentów. Ceramika została odpowiednio zmodyfikowana, dzięki czemu jest nieprzezroczysta dla ludzkich oczu. Ważniejszy z punktu widzenia produkcji energii jest natomiast inny fakt: promienie słoneczne mogą przez nią przenikać, dzięki czemu pojawia się możliwość zasilania ogniw.
Specjalnie zaprojektowaliśmy Invisible Solar, aby wreszcie umożliwić dziedzictwu kulturowemu dostęp do energii słonecznej, gdzie tradycyjne panele słoneczne i inne instalacje BIPV nie mogą być zainstalowane ze względu na ich wysoki wpływ wizualny. W rzeczywistości, stanowiska archeologiczne i zwykłe budynki dziedzictwa kulturowego mają wysokie zużycie energii. Dlatego energia słoneczna jest bardzo ważna, aby obniżyć wpływ na środowisko tych pięknych miejsc i wspierać je w szerzeniu kultury. wyjaśnia Elisa Quagliato z Dyaqua
Prawie niewidoczna fotowoltaika może być instalowana wszędzie tam, gdzie nie powinna rzucać się w oczy
Ekologów z pewnością ucieszy fakt, że poszczególne elementy nowych ogniw mogą być poddane recyklingowi. Nic nie stoi też na przeszkodzie, by wykorzystać je w innych miejscach – nie muszą przecież ograniczać się wyłącznie do zabytkowych miejsc. Mogą być montowane wszędzie tam, gdzie ich (nie)widoczność okaże się korzystna dla reszty krajobrazu.
Czytaj też: Monopol Chin zniszczy nas wszystkich. Czy przy tych cenach fotowoltaika ma jeszcze sens?
Włoska fotowoltaika jest według jej producenta odporna zarówno na uszkodzenia mechaniczne, jak i wpływ chemikaliów oraz czynników atmosferycznych. Pojedynczy panel waży około dwóch kilogramów, a jego moc szczytowa wynosi 7,5 wata. W 2018 roku takie panele zostały wykorzystane do zasilania Parku Archeologicznego w Pompejach. Dokonano tego w ramach programu Smart Archaeological Park. Kluczową rolę w instalacji takich ogniw odegrał fakt, iż mogą one być zintegrowane z resztą otoczenia i – kolokwialnie mówiąc – nie rzucają się w oczy. W ramach dalszych prac inżynierowie chcieliby tworzyć podobne panele z użyciem innych materiałów, na przykład drewna, kamienia czy betonu.