PV-EC – pod takim skrótem określa się instalacje do produkcji wodoru, które wykorzystują energię słoneczną do uruchamiania elektrolizera wody. Dotychczas były one badane jedynie w małej skali, zarówno pod względem mocy, jak i rozmiarów. Belgijscy uczeni postanowili stworzyć prototyp instalacji, która będzie większa, ale również ustawiona w inny, nietypowy sposób. Z wynikami możemy zapoznać się w artykule RRL Solar.
Moduły fotowoltaiczne zostały ustawione tak, jak dachówki gontu. Podobne ustawienie gontowe można spotkać na dachach wielu drewnianych kościołów. Wówczas płytki same się utrzymują i niepotrzebne jest dodatkowe rusztowanie lub wsparcie szkieletu. Tak samo stało się tutaj w przypadku paneli słonecznych.
Czytaj też: Brudne panele słoneczne nie sprawią już kłopotów. Australijczycy znaleźli na nie sposób
Panele słoneczne ustawione jak gont. W taki sposób łatwiej o produkcję wodoru
Ogniwa są pozbawione szyn zbiorczych, dzięki czemu udaje się osiągnąć dostatecznie duże napięcie produkowanego tutaj prądu elektrycznego do zasilenia elektrolizera. Część modułów jest jednak zacieniona. Straty z tego tytułu są niwelowane przez brak wspomnianych szyn.
Elektrolizer w instalacji natomiast zbudowany jest z elektrod niklowych. Całość systemu jest określana przez twórców jako możliwa do komercyjnego zastosowania. Starsze badania prowadzone były nad urządzeniami o rozmiarach poniżej 10cm2 oraz z elektrolizera działających przy wartościach poniżej 10mA/cm2. W tych obecnych rozmiary i moc są kilkukrotnie większe.
Czytaj też: Tego typu projektów potrzebuje świat. Panele słoneczne zadbają o zasoby wody pitnej
Podczas eksperymentów z instalacją sprawdzano, jak długo mógł być produkowany wodór. Przez 20 godzin system utrzymywał wydajność konwersji energii słonecznej na wodór na poziomie 10 proc. Gęstość prądu w elektrolizerze wynosiła około 60mA/cm2. Zdaniem uczonych, jest to najwyższa gęstość prądu dla takich systemów, jaką kiedykolwiek osiągnięto. Tak twierdzą na podstawie badań literaturowych.
Eksperymenty obejmowały jeszcze testy wydajności z nagłymi zmianami mocy wejściowej i obserwację kilku parametrów podczas pracy systemu: prąd roboczy, napięcie i przepływ gazowego wodoru. Kolejnym krokiem Belgów będzie sprawdzenie, jak działa PV-EC w długiej perspektywie czasowej i w warunkach zewnętrznych. Póki co wszystko zdaje się być na najlepszej drodze do zastosowania „gontowych paneli” do produkcji wodoru na przemysłową skalę.