Chiny przyczyniają się do rozpowszechniania broni jądrowej. Rząd przymyka oko na zakazane interesy rodzimych firm
W 1992 roku Chiny przyłączyły się do układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej jako państwo posiadające broń jądrową i dobrowolnie stosuje zabezpieczenia MAEA w swoich reaktorach cywilnych. Zgodnie z tym układem państwa nie mogą przekazywać broni jądrowej innym krajom i w żaden sposób im pomagać w dążeniu do jej opracowania i produkowania. Wspomniany raport sugeruje, że choć rząd chiński rzeczywiście zaprzestał bezpośredniego zaangażowania w sprzedawanie technologii jądrowej oraz w kompletne transfery systemów rakietowych, to działające na terenie państwa firmy już niespecjalnie.
Czytaj też: Nikt nie wierzył, że to zrobią. Chiny montują na wybrzeżu farmę wiatrową, jakiej jeszcze nie było
Na działania proliferacyjne (rozprzestrzenianie broni atomowej) różnej maści chińskich podmiotów rząd Stanów Zjednoczonych wyrażał już wielokrotnie obawy, określając tamtejszy system kontroli eksportu mianem zwyczajnie dziurawego. Opublikowany w 2019 roku inny raport wskazał, że podmioty chińskie dostarczają sprzęty podlegające kontroli MTCR do budzących obawy programów rakietowych, a w tym do Iranu, Korei Północnej, Syrii i Pakistanu. Wprawdzie kraj nie jest partnerem Reżimu Kontroli Technologii Rakietowych (MTCR), ale zgodził się przestrzegać wytycznych eksportowych tego systemu.
Czytaj też: Tym sprzętem USA zmiażdżą Chiny. Z ekranoplanem Liberty Lifter opanują transport morski do perfekcji
Najwyraźniej jednak dla Chin zgodzenie się na dany układ nie jest równoznaczne z jego przestrzeganiem. Pomimo skierowanych przez USA do Chin wniosków o zbadanie i wstrzymanie takich działań w 2020 roku, podmioty chińskie nadal przekazują swoją technologię rakietową państwom realizującym programy, które zwyczajnie budzą wątpliwości co do stabilności sytuacji na świecie. Najnowsze akcje, które Stany Zjednoczone przedsięwzięły w przeciwdziałaniu temu, datuje się na październik zeszłego roku, kiedy to państwo nałożyło sankcje na nieokreślone chińskie przedsiębiorstwo i osobę fizyczną za przekazywanie technologii broni do Iranu, Korei Północnej lub Syrii. Z kolei w styczniu 2021 roku amerykańskie sankcje spadły na trzy inne chińskie podmioty za działania związane z zakazanym eksportem technologii rakietowych.
Taka sprawa pachnie na kilometr przymykaniem oka władz Chin na interesy tego typu, co zdaje się sugerować sam raport, wspominający, że “Chiny nie poświęciły wystarczającego priorytetu, wysiłku ani zasobów, aby zapobiec takiej działalności”. Pod przysłowiowym stołem może więc dochodzić do szeregu ustaleń, które umożliwiają taki, a nie inny stan chińskiego eksportu, angażującego się w programy Iranu i Korei Północnej dotyczące broni masowego rażenia. Ciekawa sprawa ma się z tym drugim państwem, bo w tegorocznym raporcie wspomina się publikację z 2018 roku, wedle której Chiny goszczą co najmniej dwa tuziny północnokoreańskich przedstawicieli ds. zaopatrzenia w broń masowego rażenia i pociski balistyczne, ignorując tym samym rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ o wydaleniu takich przedstawicieli.
Czytaj też: Chiny budują okręt nowej generacji. Będzie większy i potężniejszy od swojego poprzednika
Obecnie w kwestii technologii jądrowej Chiny krytykuje się zwłaszcza zarówno za zaangażowanie w budowę w Arabii Saudyjskiej obiektów do ewentualnej produkcji uranu, jak i budowę cywilnych reaktorów jądrowych w Pakistanie. W tym drugim przypadku Chiny “legalnie” mogą dostarczyć tylko dwa reaktory (co zresztą miało miejsce), aby nie naruszyć zobowiązań traktatów.