W razie konfliktu wiedza to potęga i to z nią właśnie Armia USA chce uzyskać przewagę nad wrogami
Deep sensing, czyli w bezpośrednim tłumaczeniu “głębokie wykrywanie” to termin używany przez armię amerykańską do opisania jej wysiłków w zakresie świadomości sytuacyjnej oraz wykrywania celów nawet na dużych odległościach i w wielu domenach. Takie możliwości w dobie dronów i pocisków o imponującym zasięgu to coś kluczowego, aby skutecznie namierzać i następnie niszczyć najważniejsze oddziały lub części infrastruktury wroga albo bronić się przed kontratakami. Wykryty odpowiednio wcześniej pocisk, okręt lub samolot to bowiem klucz do tego, aby zareagować na takie zagrożenie w najlepszy (aktualnie) sposób, przemieszczając własne oddziały lub nakazując przeprowadzenie np. rakietowego kontrataku.
Czytaj też: Akcja rodem z filmu – specjalsi USA “zaatakowali” okręt podwodny. Aż trudno uwierzyć w te zdjęcia
Warto od razu zaznaczyć, że deep sensing nie jest tym samym, czym JADC2 (Joint All-Domain Command and Control), a więc inicjatywa Pentagonu, mająca na celu lepsze połączenie informacji zbieranych ciągle z czujników na dużych odległościach i w wielu domenach, takich jak ląd, powietrze, morze, przestrzeń kosmiczna i cyberprzestrzeń. Ta nowa inicjatywa Armii USA odnosi się jednak do jednego z filarów JADC2, a więc dążenia do umożliwienia gromadzenia, analizy i dystrybucji danych z różnych źródeł w celu wspierania szybszego i bardziej precyzyjnego podejmowania decyzji i działań w operacjach sił połączonych. Mowa więc o tych, w których udział bierze m.in. lotnictwo, marynarka, korpus morski lub siły lądowe Stanów Zjednoczonych.
Czytaj też: Korea Północna zaskoczyła świat. Przeprowadziła nietypowy test kontrataku atomowego
Dążenie do tego zamyka się w trzech głównych technologiach – TLS, HADES i TITAN, które to zostały zaprojektowane tak, aby były zgodne ze standardami i architekturą JADC2. Wchodząc w ich szczegóły:
- TLS (Terrestrial Layer System) – forma platformy do prowadzenia wojny elektronicznej, cybernetycznej i wywiadu sygnałowego, która może zapewnić żołnierzom pomoc w zakresie wojny cybernetycznej i elektronicznej. Może wykrywać wrogów na dużych odległościach poprzez wykorzystanie systemów komunikacyjnych i elektronicznych przeciwnika.
- HADES (High Accuracy Detection and Exploitation System) – powietrzny system wywiadu, obserwacji i rozpoznania armii nowej generacji. Obejmowałby latający na wysokim pułapie samolot lub bezzałogowiec, który przemierzałby terytorium wroga i zbierał kompleksowe informacje spektralne przy użyciu zaawansowanych algorytmów uczenia maszynowego.
- TITAN (Tactical Intelligence Targeting Access Node) – system centralizujący i przyspieszający zbieranie, przetwarzanie i dystrybucję danych z różnych źródeł i domen. Ma połączyć czujniki ze wszystkich domen.
Czytaj też: Nowy dron bojowy Turcji wygląda jak UFO. Bayraktar TB2 to przy nim zabawka
Każda z tych technologii ma wiele wyzwań do pokonania, co tyczy się nie tylko opracowania algorytmów, które mogłyby analizować ogromne ilości danych w czasie zbliżonym do tego rzeczywistego, ale też zadbanie o bezpieczeństwo i niezawodność sieci oraz systemów komunikacyjnych, aby uchronić się przed atakami hakerów. Gra jest jednak warta świeczki, bo dzięki deep sensing Armia USA uzyska przewagę nad m.in. Chinami lub Rosją już na poziomie samego wykrywania zagrożeń.