Jak działa recykling smartfonów? Możemy przyjąć, że dość słabo. Wyrzucenie urządzenia jako elektrośmieci nie jest równoznaczne, że od razu zostanie ono ponownie przetworzone, zwłaszcza jeśli mowa o bateriach litowo-jonowych stosowanych w smartfonach. Jak podają naukowcy z Australii, w kraju kangurów recykling baterii obejmuje jedynie 10 proc. telefonów. Reszta ląduje na wysypiskach śmieci, nierzadko przeciekając i przenikając do środowiska, co powoduje skażenie terenu.
Inżynierowie z RMIT w Melbourne zaprojektowali nowy materiał do budowy baterii litowo-jonowych. Zastąpili oni lit czymś, co twórcy nazwali MXene. Jest to związek podobny do grafenu, ale mający wysoką przewodność elektryczną – dowiadujemy się z komunikatu prasowego uczelni.
Czytaj też: Bateria z papieru? Oto jak niewiele wystarczy, by uruchomić ekologiczny wynalazek!
Bateria w telefonie nada się do recyklingu. Ważne, by zbudowano ją z MXene
MXene może być doskonałą alternatywą, ale ma jedną zasadniczą wadę. Ulega rdzewieniu. Naukowcy odkryli jednak sposób, w jaki można się jej pozbyć. Ekspozycja akumulatora na fale dźwiękowe o częstotliwości 10 Hz przez minutę sprawi, że rdza zostanie usunięta, a materiał wróci do swojego pierwotnego stanu. Brzmi niewiarygodnie, ale zjawisko to zostało potwierdzone laboratoryjnie.
W taki sposób baterię można odnawiać jeszcze dwukrotnie, ale więc będzie mogła być ona wykorzystana łącznie trzy razy. W ten sposób doprowadzamy do prawdziwego (choć nie nieskończonego) recyklingu baterii litowo-jonowych. Przy założeniu, że bateria w telefonie działa bez zarzutu do około trzech lat, to łącznie jeden akumulator będzie w stanie funkcjonować prawie dekadę.
Czytaj też: Bateria z drzewa? Na taki pomysł mogli wpaść tylko tutaj. Jak ona zadziała?
Należy wyjaśnić, że nie mowa tutaj o działaniu baterii w tym samym modelu smartfona przez dziewięć lat. Badacze klarują w swoich wynikach, że mowa tylko stworzeniu podstaw do recyklingu baterii i wykorzystaniu ich w konstrukcji nowych telefonów. Niestety nie oznacza to tego, że z jednym telefonem zostaniemy na dłużej, a po prostu kolejne kupowane przez nas modele mogą posiadać baterię z recyklowalnego MXene.
Naukowcy są na etapie poszukiwania przedstawicieli przemysłu, którzy byliby chętni zastosować MXene w budowie baterii litowo-jonowych. Ich zdaniem materiał można wykorzystać także w magazynach energii, czujnikach czy transmisji bezprzewodowej, ograniczając jednocześnie ilość lądujących finalnie na wysypiskach elektrośmieci.