Grube miliardy inwestowane w drony wojskowe zbierają swoje żniwa. STRIX jest niczym bojowy bezzałogowiec nowej ery
Przez ostatnie lata powstało wiele nowych rodzajów dronów wojskowych o różnych rozmiarach, różnym przeznaczeniu i odmiennej konstrukcji. Najczęściej były to jednak albo wariacje doskonale znanych nam rozwiązań i choć zdarzały się wyjątki, to zaprezentowany właśnie przez australijski oddział firmy BAE Systems dron STRIX wydaje się być czymś, co nie przypomina tak naprawdę niczego. Nie jest to jednocześnie jedynie sztuka dla sztuki, bo w tym konkretnym projekcie łatwo dostrzec ogromny potencjał.
Czytaj też: Zabójcze drony MQ-9 Reaper już w Polsce. Jak zwiększą zdolności obronne naszego kraju?
STRIX wykorzystuje istniejące, sprawdzone technologie, aby zapewnić niedrogie i efektywne kosztowo możliwości, które są konfigurowalne przez misję i możliwe do modernizacji w odpowiedzi na pojawiające się technologie lub zagrożenia – powiedział Ben Hudson, dyrektor generalny BAE Australia.
Wyżej możecie rzucić okiem na jego makietę prezentowaną publicznie podczas trwających targów Avalon Airshow, a na poniższym nagraniu obejrzeć go w symulowanej akcji bojowej. Dron jest najpierw dostarczany do konkretnej lokacji w kontenerze transportowym, a następnie przygotowuje się do startu i już na tym etapie łatwo dostrzec, że STRIX nie jest podobny do żadnego innego drona. Projekt obejmuje bowiem pochylone do przodu skrzydła i ogon w kształcie litery V, na których to znalazły się łącznie cztery śmigła napędzane przez hybrydowy układ napędowy.
Podczas gdy ogon i jego śmigła są ustawione “wyżej”, te umieszczone na skrzydłach znalazły się niżej, co w połączeniu z dwuczęściowym podwoziem umożliwia dronowi STRIX przeprowadzanie startu i lądowania w pionie. Podczas nich dron zwyczajnie przechodzi z “trybu wertykalnego” na “tryb horyzontalny”, pochylając stosownie korpus, co tyczy się też przejścia w drugą stronę. Dzięki temu z jednej strony nie potrzebuje specjalnej infrastruktury do rozpoczęcia i zakończenia misji, co może zresztą przeprowadzić w całkowicie autonomicznym trybie.
Czytaj też: Brytyjczycy mogą drukować niszczycielskie drony. Oto sposób na tani i szybki dostęp do zabójczej broni
BAE Systems w swoim ogłoszeniu podkreślało wszechstronność, modułowość i rekonfigurowalność drona, co pokaz jego symulowanych możliwości zresztą potwierdził. Na pierwszym etapie STRIX był zwiadowcą idealnym, który przeszukiwał teren swoim nieokreślonym czujnikiem elektrooptycznym/podczerwonym, a następnie wysłał sygnał wykrycia wroga do pobliskiego helikoptera, który z kolei przekazał te dane stacji kontroli. W niej operator zlecił przeprowadzenie ataku i tak oto STRIX uwolnił swoje dwa pociski, które zaczęły kierować się na cel.
Czytaj też: Korea Południowa pragnie okrętów pełnych dronów. Będą zwalczać morskich niszczycieli
Nie jest to jednocześnie mały dron, a choć producent nie podał jeszcze dokładnej specyfikacji, to wzmianka o maksymalnej masie startowej rzędu 900 kg i ładunku użytecznym na poziomie 160 kg mówi sama za siebie. Podobnie zresztą, jak kwestia “elastycznego zasięgu” do około 800 kilometrów, którą określa się też 2-godzinną wytrzymałością w locie. Wiele jednak może się zmienić do 2026 roku, bo wtedy to dron STRIX może wejść w stan operacyjny. Obecnie jest bowiem na etapie prototypowania, podczas którego producent współpracuje z firmą Innovaero.