ASRock ma rozwiązanie największego problemu SSD nowej generacji. Wystarczy jeden dodatek

ASRock chce ułatwić swoim klientom dbanie o nową generację dysków SSD w komputerach osobistych, które to poprawią życie graczom i twórcom. W tym celu opracował sposób walki z ich największym problemem, którym będzie nic innego, jak temperatura, z którą dyski do tej pory nie miały większego problemu.
Chłodzenie dysków SSD stanie się koniecznością
Chłodzenie dysków SSD stanie się koniecznością

Dyski SSD nowej generacji będą wymagać rozbudowanego chłodzenia. ASRock wie o tym doskonale

W ślepej pogoni za wyższą wydajnością producenci sprzętu komputerowego zwiększają możliwości swoich produktów z generacji na generację, nie dbając jednocześnie aż tak o to, jak wiele prądu wymagają i tym samym o to, jak wiele ciepła odpadowego będą generować. Miało to miejsce przy rozwoju procesorów centralnych i graficznych oraz pamięci RAM, które o dziwo walczą dumnie z potrzebą aktywnego chłodzenia, ale w przypadku dysków SSD na PCIe 5.0 tak dobrze niestety nie będzie. Pewne jest już, że te nośniki będą wymagały do działania z pełnią wydajności albo wielkiego radiatora, albo chłodzeni aktywnego.

Czytaj też: Dyski SSD nowej generacji stały się tym, z czym miały walczyć. Wydajność ma paskudną cenę

Do tej pory do schłodzenia dysków SSD wystarczały mniejsze lub większe radiatory, w które to są aktualnie wyposażane praktycznie wszystkie płyty główne z wyższej półki, ale zainteresowani dyskami PCIe 5.0×4 będą musieli postarać się o coś efektywniejszego w rozpraszaniu ciepła. Chłodzenie SSD nowej generacji będzie konieczne, aby zapewnić dyskom SSD nowej generacji nie tylko wyższą żywotność (ciepło powyżej 80 stopni Celsjusza jest szkodliwe dla pamięci NAND, a najlepsze jest to na poziomie 25-50 stopni Celsjusza), ale też możliwość utrzymania wydajności na najwyższym poziomie dłużej, a najlepiej przez cały czas.

Czytaj też: Test Samsung SSD Shield T7 2 TB – jak prosta zmiana dysku zmieniła moją pracę

ASRock słusznie więc zdecydował się na rozszerzenie swoich płyt głównych (X670E, B650E, B650 i Z790) o dedykowane rodzaje systemów chłodzenia dla dysków SSD. Aktualnie wiemy o pięciu różnych typach tych systemów, które różnią się głównie wyglądem zależnie od tego, jakiego modelu płyty głównej dotyczą. Każdy blok radiatora o wysokości 5 cm wykorzystuje 30-mm wentylator do rozpraszania ciepła, który to zapewnia przepływ powietrza na poziomie do 4,92 CFM. O ile dodawanie takich chłodzeń do płyt głównych nowej generacji będzie miało sens (zwłaszcza że firma już to robi, ale z innym typem chłodzenia), tak aktualnie ASRock ma zamiar sprzedawać je osobno w cenie około 30 dolarów. Zważywszy na nasz test, tego typu systemy chłodzenia zdecydowanie mają sens i ogromny potencjał, bo są w stanie obniżyć temperaturę o dobre ~10 stopni Celsjusza.

Czytaj też: Jaki dysk do komputera wybrać? SSD są dziś tak tanie, że HDD tracą rację bytu

Inwestycja w SSD nowej generacji powinna się opłacić nie tylko twórcom, którzy skorzystają ze znacznie wyższego transferu (m.in. szybszego zaczytywania plików wideo do Adobe Premiere), ale też graczom, pragnącym jeszcze krótszych czasów wczytywania gier. Przykład gry Forspoken wspierającej DirectStorage potwierdził zresztą, że potencjał jest ogromny, ale nadal na rynku brakuje tytułów, które wykorzystałyby SSD na PCIe 5.0 w pełni, a że na samym początku ceny nowości zawsze są rekordowe i z czasem spadają, dobrze będzie poczekać, aż to samo spotka te dyski i wyłoni najlepsze rodzaje systemów chłodzenia.