Decydując się na zakup jakiegokolwiek urządzenia zwykle kierujemy się przede wszystkim stosunkiem ceny do jakości, parametrami, staramy się wybrać najlepszy produkt w danej kategorii w budżecie, jakim dysponujemy. Rzadko kiedy kupując nowy sprzęt zastanawiamy się nad tym, jak będzie on współgrał z innymi urządzeniami, które już posiadamy – a to częsty błąd.
Co nam na przykład po słuchawkach, które będziemy musieli za każdym razem ręcznie odłączać i przełączać, jeśli zechcemy skorzystać z nich w parze z innym urządzeniem niż telefon? Co nam po dodatkowym tablecie, skoro przesyłanie plików i informacji między nim a telefonem wymaga grzebania w rozbudowanych menu i wielu zbędnych kliknięć? Do tego dochodzi aspekt estetyczny – gdy każdy sprzęt jest „z innej parafii” trudno nie odczuwać swoistego dysonansu poznawczego, który sprawia, że nie traktujemy wszystkich posiadanych przez siebie urządzeń jako całości, lecz jako niepowiązane ze sobą gadżety. Dlatego sięgając po nową elektronikę warto pamiętać, że będzie ona stanowiła część większego ekosystemu.
Ekosystem OPPO pozwala na więcej
Przez ostatnie dni miałem okazję testować, jak sprawdza się ekosystem urządzeń OPPO składający się z trzech urządzeń tego producenta:
- smartfona OPPO Find N2 Flip,
- tabletu OPPO Pad Air,
- słuchawek OPPO Enco X2.
Do tego korzystałem również z komputera stacjonarnego, który dzięki dedykowanej aplikacji Multi-Screen Connect od OPPO idealnie połączył się z resztą urządzeń, ale o tym za chwilę. W czasie testów mogłem się przekonać nie tylko o jakości poszczególnych urządzeń, ale przede wszystkim docenić ich synergię.
Pomówmy jednak pokrótce o każdym z tych sprzętów. OPPO Find N2 Flip zachwycił mnie od pierwszego wejrzenia i nie przestał zachwycać przez kilka tygodni testów. Jako entuzjasta składanych smartfonów doceniam starania OPPO, by pokazać coś naprawdę niezwykłego. Ta niezwykłość zaczyna się już na etapie zamkniętej „klapki” telefonu, na której znajdziemy największy w tej klasie wyświetlacz o przekątnej 3,26”, który z każdą aktualizacją oprogramowania potrafi coraz więcej. Od razu widać też aparaty o naprawdę dobrej jakości, zwłaszcza jeśli mowa o głównym sensorze 50 Mpix, opracowanym we współpracy z marką Hasselblad i wspieranym przez autorski układ MariSilicon X, odpowiadający m.in. za zaawansowane algorytmy odszumiania obrazu, co przekłada się na lepsze rezultaty w trudnych warunkach oświetleniowych.
Sama obudowa również prezentuje się wspaniale, a między połówkami telefonu nie ma widocznej szpary, przez którą na ekran główny mogłyby się przedostawać jakiekolwiek zabrudzenia w kieszeni. Po rozłożeniu zaś widać, że główny wyświetlacz o przekątnej 6,8” nie ma wyraźnej „bruzdy” na środku, jak ma to miejsce w innych składanych smartfonach. Po rozłożeniu zaś składany OPPO sprawuje się tak, jak na smartfon z najwyższej półki przystało. Układ MediaTek Dimensity 9000+ zapewnia mu idealną płynność działania, a co jeszcze ważniejsze, w parze z akumulatorem 4300 mAh dostajemy zapas energii na cały dzień intensywnego użytkowania. Energię uzupełnimy zaś szybkim ładowaniem o mocy 44W.
Gdy ekran telefonu okazuje się za mały, z pomocą przychodzi OPPO Pad Air, czyli najnowszy tablet marki, który trafił na polski rynek. Tablet ten cechuje się 10-bitowym wyświetlaczem o przekątnej 10,36” o rozdzielczości 2K, któremu towarzyszą cztery głośniki stereo z obsługą Dolby Atmos. Dość powiedzieć, że konsumpcja multimediów na tym zestawie to przyjemność. Do tego wizualnie prezentuje się on wspaniale dzięki metalowym pleckom z efektem OPPO Glow, które do tego są spójne stylistycznie z konstrukcją smartfonów marki, więc dwa urządzenia położone obok siebie wyglądają jak „z jednej rodziny”. Tablet OPPO Pad Air przydaje się jednak nie tylko do oglądania filmów czy czytania treści, ale także do wygodnej pracy czy multitaskingu. System ColorOS pozwala bowiem na szereg czynności ułatwiających wielozadaniowość. Wszystko to jest możliwe, dzięki obecności inteligentnych funkcji, takich jak:
- Dzielony ekran – możliwość podzielenia ekranu na pół podczas korzystania z dwóch aplikacji, co pozwala na szybkie przełączanie się między programami,
- Elastyczne okna – funkcja pozwalająca na przesuwanie aplikacji w widoku okna po ekranie, aby mieć ją zawsze pod ręką,
- Szybkie łączenie – możliwość podłączenia słuchawek TWS do urządzenia OPPO poprzez otwarcie etui ładującego,
- Multi-Screen Connect – funkcja, która pozwala na podłączenie smartfona OPPO do tabletu czy komputera i zarządzanie plikami, powiadomieniami i innymi czynnościami między urządzeniami. Jej szersze działanie opiszę w dalszej części artykułu.
Do obydwu urządzeń przez ostatnie dni podłączałem słuchawki OPPO Enco X2, opracowane we współpracy z marką Dynaudio, które z miejsca trafiły na moją listę TOP, jeśli chodzi o polecane słuchawki TWS. Są to jedne z najwygodniejszych i najlepiej brzmiących słuchawek z ANC na rynku. Do tego obsługują kodek LHDC 4.0 o wysokiej przepustowości, co pozwala cieszyć się w nich muzyką w formacie bezstratnym, a co za tym idzie, słyszeć więcej szczegółów i dynamiki niż w słuchawkach pozbawionych takiego kodeka.
Słuchawki schowano zaś w wyposażonym w ładowanie bezprzewodowe etui, które jest na tyle niewielkie, by nie odznaczać się w kieszeni spodni i na tyle estetyczne, by pasować do pozostałego ekosystemu urządzeń. A skoro o tym mowa…
Co daje ekosystem OPPO?
Bodajże najczęściej wykorzystywaną funkcją przez wszystkie dni testów była dla mnie możliwość błyskawicznego przełączania się między urządzeniami, gdy miałem do nich podłączone słuchawki. Czasem nawet po kilka razy danego dnia przytrafiał mi się scenariusz, w którym oglądałem coś na tablecie, a w międzyczasie dzwonił telefon. Nie musiałem jednak wyjmować słuchawek z uszu, bo słuchawki OPPO Enco X2 sparowane z telefonem i tabletem automatycznie przełączyły się na telefon na czas rozmowy, a po zakończeniu automatycznie wróciły do połączenia z tabletem, bym mógł kontynuować oglądanie.
To brzmi jak błahostka, ale gdy do takiej sytuacji dochodzi kilka razy dziennie, nie sposób nie docenić „bezproblemowości” z jaką takie przełączanie się odbywa. Gdybym za każdym razem musiał ręcznie przełączać słuchawki, albo wyjmować je z uszu, by odebrać telefon, czułbym wyłącznie frustrację. W ekosystemie OPPO z kolei w ogóle nie musiałem o tym myśleć, bo przełączanie się między urządzeniami odbywa się tu w sposób prosty, wręcz naturalny. Równie naturalne jest samo połączenie słuchawek z innymi urządzeniami – wystarczy otworzyć klapę, a odpowiedni komunikat pojawi się na ekranie. Potem wystarczy zatwierdzić połączenie i gotowe.
Bardzo istotnym elementem ekosystemu jest synergia między urządzeniami i łatwość, z jaką możemy przenosić informacje z jednego na drugie, za co w ekosystemie OPPO odpowiadają przede wszystkim dwie funkcje: OPPO Share oraz Multi-Screen Connect.
OPPO Share to banalnie prosty sposób przesyłania dowolnych plików między urządzeniami. Nie musimy kombinować, np. wysyłając do siebie maile, by przesłać pobrany plik z tabletu na telefon. Nie musimy synchronizować aplikacji z chmurą, by np. przesłać zrobione telefonem zdjęcie na tablet i obrobić je na wygodniejszym, większym ekranie. To szybkie rozwiązanie, które ogranicza liczbę dotknięć ekranu do minimum.
Multi-Screen Connect pozwala nam zaś połączyć telefon z tabletem, a nawet – przy użyciu dodatkowej aplikacji – z komputerem z systemem Windows. Po sparowaniu telefonu z innym urządzeniem możemy nim sterować z poziomu tabletu lub komputera, a także wygodnie przenosić pliki, zdjęcia czy tekst skopiowany do schowka między urządzeniami.
Ekran telefonu pojawia się w tym trybie w formie pływającego okna na tablecie lub komputerze i odzwierciedla to, co dzieje się na fizycznym urządzeniu. Działa to w dwie strony – możemy kontrolować to, co dzieje się na ekranie komputera dotykając ekranu telefonu, lub kontrolować telefon manipulując pływającym oknem na ekranie komputera czy tabletu. Od razu widzimy też wszystkie powiadomienia spływające w tym czasie na telefon, więc nie ma obawy, że coś przegapimy.
Spójny ekosystem urządzeń ułatwia życie
Teoretycznie podobne efekty można uzyskać nawet wtedy, gdy korzystamy z różnych urządzeń od różnych producentów. W praktyce jednak, gdy tego typu rozwiązania są zaimplementowane bezpośrednio, działają one lepiej i nie wymagają od nas żadnych dodatkowych kroków ani szukania odpowiednich aplikacji – to prostu są dostępne na wyciągnięcie ręki, od chwili wyjęcia urządzenia z pudełka.
Trudno przecenić wygodę, jaką daje spójny ekosystem urządzeń, w którym wszystkie sprzęty zachowują się jakby były częścią większej całości, a nie samotnymi wyspami. Człowiek docenia to dopiero wtedy, gdy taką możliwość traci i nagle okazuje się, że czynności, które odbywały się w sposób naturalny w obrębie ekosystemu, są trudne lub wręcz niemożliwe poza ekosystemem. Warto więc zwracać na to uwagę i pamiętać, by zakupu urządzeń dokonywać nie tylko w oparciu o to, co potrafią one same, ale także o to, jak będą dogadywać się z innymi sprzętami w naszym domu.