KF-21 Boramae będzie dostrzegał wrogów z setek kilometrów
Najnowszym osiągnięciem Korei Południowej w kwestii rozwoju myśliwca KF-21 było zamontowanie oraz przetestowanie radaru AESA (Active Electronically Scanned Array). To rodzaj systemu radarowego, który wykorzystuje wiele małych elementów antenowych (setki lub tysiące), z których każdy może niezależnie nadawać i odbierać fale radiowe. Regulując amplitudę i fazę każdego elementu, radar może elektronicznie kierować swoją wiązkę w dowolnym kierunku bez fizycznego przemieszczania anteny, dzięki czemu może szybciej skanować, śledzić wiele celów jednocześnie i szybko przełączać się między różnymi trybami działania.
Czytaj też: Koniec zwykłych, głupich pocisków. Zestaw Razer zmieni standardową amunicję nie do poznania
Radary AESA mają wiele zalet w porównaniu z tradycyjnymi radarami, które wykorzystują jedną dużą antenę obracaną mechanicznie. Są bardziej niezawodne, ponieważ mogą działać nawet w przypadku awarii niektórych elementów, a z racji opcji rozłożenia emisji sygnału na szerszy zakres częstotliwości, są nawet trudniejsze do wykrycia lub zagłuszenia przez systemy przeciwnika. Mogą jednocześnie dostosować się do różnych sytuacji i środowisk poprzez zmianę kształtu wiązki i mocy, więc nic dziwnego, że są szeroko stosowane we współczesnych wojskowych samolotach czy okrętach.
W praktyce zasięg radaru AESA zależy od kilku czynników, dlatego trudno jest wskazać konkretną liczbę, ale wedle szacunków mogą mieć zasięg wykrywania dużych celów do ponad 400 km (samolot transportowe) i ponad 200 km dla mniejszych celów (myśliwce, drony). Jednym z ograniczeń radaru AESA jest jego pole widzenia (FOV), czyli kąt, który może pokryć generowaną przez siebie wiązką radaru, jako że obecnie maksymalne FOV dla standardowej płaskiej fazowanej anteny AESA wynosi od 90 do 120 stopni. Nie jest to jednak aż takim problemem podczas lotu w określonym kierunku, kiedy pilotowi zależy najbardziej na tym, co znajduje się przed nim, ale w razie potrzeby podejrzenia innego obszaru, zwykle może obrócić antenę w konkretnym kierunku.
Myśliwiec KF-21 Boramae pozwolił Korei Południowej dołączyć do elity
KF-21 jest jednym z aktualnie najważniejszych projektów Korei Południowej, czyli państwa, z którym Polska wchodzi w coraz większą współpracę militarną. Te nowoczesne myśliwce mają zastąpić maszyny wykorzystywane obecnie przez państwowe siły powietrzne (F-4 i F-5 pamiętające lata 60. ubiegłego wieku) i wnieść ich możliwości na nowy poziom za sprawą dzieła nowej generacji. Państwo weszło tym ruchem do wąskiego grona, bo z jednej strony tylko kilka państw produkuje aktualnie myśliwce, a te powyżej 4. generacji wykorzystuje jeszcze mniej krajów, bo (m.in. USA, Chiny, Rosja).
Czytaj też: Ten niemiecki krążownik ma wyjątkową historię. Jego unikalne wyrzutnie niosły śmierć wrogom
W gruncie rzeczy Korea Południowa może z czasem dołączyć do elity państw produkujących myśliwce 5. generacji. Wprawdzie KF-21 określa się aktualnie mianem myśliwca 4.5 generacji, ale ponoć projekt maszyny zapewnia stosunkowo wysoki potencjał ulepszenia do tej piątej poprzez zapewnienie jej wewnętrznych wnęk na uzbrojenie w ramach modernizacji. Ta zapewne nadejdzie prędzej lub później, bo wedle planów południowokoreańskie siły powietrzne do 2030 roku przewidują otrzymanie 120 egzemplarzy KF-21 w wersji jedno- i dwumiejscowej.
Wprawdzie wielozadaniowy KF-21 jest zdecydowanie południowokoreański (65% części myśliwca jest produkowanych w Korei Południowej), ale nie można zapominać, że powstawał przy wsparciu innych podmiotów. Mowa np. o Indonesian Aerospace, które pokryło 20% kosztów rozwoju (1,55 mld dolarów) w zamian za 50 egzemplarzy KF-21 oraz transfery technologii. Swoje trzy grosze do procesu projektowania i produkcji dorzuciła też firma Lockheed Martin, GE Aviation, LIG Nex1 czy Hanwha Systems.
Czytaj też: Syndrom hawański w armii USA. Jeśli to nie Rosjanie, to co?
Do tej pory powstało łącznie sześć prototypów KF-21, a czwarty z nich zaliczył dziewiczy lot w styczniu. To jednak dopiero początek testowania KF-21 w locie, bo plan kraju obejmuje przeprowadzenie łącznie 2000 lotów nad swoimi zachodnimi i południowymi wodami terytorialnymi do 2026 roku. Myśliwce mają też w najbliższym czasie przejść wstępny test przydatności bojowej z zamiarem osiągnięcia ostatecznej przydatności bojowej w 2026 roku.