Słyszysz “Last Christmas” i wiesz, że Boże Narodzenie jest już blisko? A może “Behind Blue Eyes” Limp Bizkit przypomina ci o licealnej miłości? Doświadczenie, gdy muzyka przywołuje wspomnienia wydarzeń, ludzi i miejsc z naszej przeszłości, jest znane jako tzw. pamięć autobiograficzna wywołana muzyką (MEAM). Zjawisko to jest dość powszechne, a naukowcy z brytyjskiego Durham University znaleźli jego wyjaśnienie.
Muzyka łagodzi obyczaje i przywraca wspomnienia
MEAM pojawia się mimowolnie i najczęściej nie podejmujemy żadnego wysiłku, aby przywołać takie wspomnienia – po prostu przychodzą do głowy spontanicznie. Muzyka co prawda często towarzyszy wielu ważnym wydarzeniom życiowym (studniówka, ślub i inne), a także wpływa na nasze emocje, ale naukowcy przez długi czas nie wiedzieli, jak dokładnie wpływa na nasze wspomnienia. Aż do teraz. Dr Kelly Jakubowski z Durham University zna odpowiedź.
Czytaj też: Technologia jak z “Facetów w czerni”. Naukowcy wymazują wspomnienia za pomocą światła
Emocjonalny charakter utworu muzycznego jest ważnym czynnikiem wpływającym na to, jak mocne wiążą się z nim wspomnienia. Brytyjscy naukowcy porównali muzykę z innymi emocjonalnymi wskazówkami pamięciowymi, które zostały ocenione przez grupę uczestników jako przekazujące tę samą ekspresję.
Porównaliśmy muzykę z innymi emocjonalnymi wskazówkami pamięciowymi, które zostały ocenione przez dużą grupę uczestników jako przekazujące tę samą ekspresję emocjonalną, co użyte przez nas fragmenty muzyczne. Obejmowało to porównanie muzyki z “emocjonalnymi dźwiękami”, takimi jak odgłosy przyrody i fabryki oraz “emocjonalnymi słowami”, takimi jak “pieniądze” i “tornado”. czytamy w komunikacie prasowym
Co ciekawe, muzyka wcale nie wywołała więcej wspomnień niż słowa. Wywołała natomiast więcej nacechowanych emocjonalnie wspomnień niż inne komunikaty. Było tak zwłaszcza w przypadku negatywnych bodźców emocjonalnych. Smutna muzyka wywoływała więcej wspomnień niż smutne dźwięki lub słowa. To potwierdza, że muzyka może mieć znaczenie terapeutyczne (muzykoterapia).
Muzyka może być skuteczniejszym drogowskazem dla wspomnień niż np. nasz ulubiony film lub książka, gdyż do piosenek wracamy częściej niż do filmów, książek czy programów telewizyjnych. Coroczne podsumowania na Spotify zawierają sekcję “najczęściej odsłuchiwanych utworów”, a tam nierzadko są pozycje trzycyfrowe. A przecież chyba nikt wśród nas nawet najważniejszego dla nas filmu w życiu nie widział 100 razy (nawet Kevina).
Czytaj też: Zachwyca nie tylko wyglądem, ale i muzyką. Posłuchaj, jak brzmi pobliska gwiazda
Co więcej, muzyki często słuchamy w sytuacjach towarzyszących innym czynnościom, np. nauce, sprzątaniu, randkowaniu. W przypadku książki czy filmu, trzeba się im “oddać” w całości, więc zazwyczaj nie są powiązane z konkretnymi wspomnieniami.
Wydaje się więc, że muzyka jest nie tylko dobra w przywoływaniu wspomnień, ale również momenty, w których słuchamy muzyki mają znaczenie. Siła muzyki jest trudna do zaprzeczenia i jak nic innego na świecie, łączy teraźniejszość z przeszłością.