Perowskitowa fotowoltaika będzie naszą nową przyszłością. Wszystko na to wskazuje. Nie dość, że takie panele słoneczne są oparte na syntetycznych związkach, to mogą też osiągać wyższą sprawność konwersji energii. Niestety perowskitowe ogniwa nie są bez wad, a do największych należy ich niska stabilność, w związku z czym trzeba je pokrywać specjalnymi polimerami.
Na łamach Solar Energy Materials and Solar Cells pojawiły się wyniki badań uczonych z rosyjskiego Skoltechu. Pomimo obecnych sankcji i wykluczenia rosyjskich naukowców z wielu międzynarodowych projektów nadal możemy czytać o niektórych odkryciach uczonych z tego kraju. Warto tutaj przez chwilę pochylić się nad tym, jakie badania przeprowadzili eksperci.
Czytaj też: Perowskitowe panele słoneczne z bardzo ważnym postępem. Przetrwają nawet najcięższe warunki
Naukowcy wzięli na tapet toksyczność materiałów prekursorowych budujących perowskitowe ogniwa fotowoltaiczne nowej generacji. Badali wpływ konkretnych związków metodą in vitro (na wyhodowanych komórkach ludzkich) oraz in vivo (na myszach). Przyjrzeli się toksyczności m.in. jodku cyny, jodku ołowiu, jodku metylamoniowego (MAI) i jodku formamidynu (FAI).
Perowskitowa fotowoltaika groźna dla zdrowia? Już wiadomo
Wyniki zarówno na komórkach ludzkich, jak i na myszach, przyniosły konkretny wniosek – perowskitowe panele słoneczne budowane na masową skalę nie przyniosą zagrożeń dla zdrowia publicznego i środowiska. Ołów, którego najbardziej można się obawiać, występuje w dostatecznie małych ilościach w PSC, aby mógł zagrażać naszemu zdrowiu. Przebywanie w sąsiedztwie paneli słonecznych nie powoduje żadnych skutków ubocznych. Jedynie gdy połkniemy kawałek perowskitowego ogniwa, możemy mieć do czynienia z sytuacją niebezpieczną.
Badacze wykazali, że jodek cyny jest 10 razy mniej toksyczny niż jodek ołowiu w PSC. Największą toksycznością charakteryzują się natomiast MAI i FAI – na te związki trzeba zwrócić więcej uwagi przy konstruowaniu modułów perowskitowych.
Czytaj też: Do fotowoltaiki i telewizorów idealne. Te ogniwa perowskitowe powstały zupełnie inaczej niż zwykle
W przypadku ołowiu zagrożenie okazało się bardzo znikome. Zresztą, jak obliczono, jeśli perowskitowe panele wyparłyby całkowicie krzemową technologię, to ołów zawarty we wszystkich ogniwach stanowiłby ledwie 4 proc. światowego zużycia. Jest to podobna wartość tego pierwiastka, jaką wykorzystuje dzisiaj przemysł kosmetyczny.
Analiza badaczy Skoltechu okazała się potrzebna. Jak się okazuje, nie każde wyniki badań wskazują na jakieś zagrożenia, ale również przynoszą dobre wiadomości i otwierają jeszcze szerzej drogę do implementacji nowych rozwiązań tak, jak to się stało w tym wypadku. Przerysowując, można podsumować, że perowskit nie podzieli losu azbestu – tutaj już wiadomo przed jego wprowadzeniem na rynek, czy będzie on groźny dla zdrowia.