Sparky to nowy wymiar robotycznego psa, dzięki zaawansowanym kończynom oraz wykorzystaniu sztucznej inteligencji
Robotyczne psy są aktualnie traktowane w formie narzędzi, a nie następców żywych czworonogów, ale to z czasem może się zmienić. Wraz z rozwojem technologii te psy mogą rzeczywiście sprawiać wrażenie naturalnych, reagować odpowiednio na właściciela i tym samym zapewniać namiastkę towarzystwa, nie wymagając jednocześnie brania na siebie tak wielkiej odpowiedzialności, jaką jest zadbanie o zwierzątko domowe. Zamiast karmić, takiego psa musielibyśmy tylko ładować. Zamiast zabierać do weterynarza, jedynie odsyłalibyśmy go co kilka lat na konserwacje oraz naprawy lub potencjalnie nawet ulepszenia, a o spacerach i sprzątaniu moglibyśmy całkowicie zapomnieć.
Czytaj też: Ma robotyczne ramię i nie zawaha się go użyć. XGO 2 to robo-pies dla każdego
Robotyczne psy muszą jednak jeszcze się rozwinąć, aby rzeczywiście mogły sprawiać wrażenie żyjących istot i wszystko wskazuje na to, że świat zmierza w tym właśnie kierunku. Potwierdza to chińska firma Hengbot, która zaprezentowała Sparky, a więc pierwszego na świecie robota psa z mięśniowo-szkieletowymi kończynami. Nie oznacza to jednak, że robot wykorzystuje coś w rodzaju biomechanicznych części, czy jest nowym rodzajem cyborga, bo zamiast tego składa się z w pełni technicznych elementów, które jedynie przypominają w działaniu naturalne kończyny.
Czytaj też: To nie “Terminator 2”, to tylko zmiennokształtny robot ucieka z więzienia
Ich działaniem zarządza system sztucznej inteligencji, dzięki któremu ruchy oraz zachowanie Sparkiego są jeszcze bardziej naturalne. W ogólnym rozrachunku robot ten może biegać, skakać i wykonywać sztuczki jak prawdziwy pies, a dzięki wbudowanej kamerze i mikrofonowi jest w stanie komunikować się ze swoim otoczeniem i innymi ludźmi. Nie jest jednocześnie zamknięty na rozwój, bo producent zadbał o to, aby oprogramowanie Sparky było całkowicie otwarte, a samo sterowanie nim bardzo uproszczone, dzięki pilotowi lub aplikacji.
Czytaj też: Atlas nie przestaje zachwycać. Robot poszedł do roboty
Niestety na tę chwilę nie wiemy, ile Sparky będzie kosztował, ale odpowiedź na to pytanie zapewni nam zbliżająca się kampania na Kickstarterze. W jej ramach firma Hengbot chce realizować swoje marzenie co do zacierania granic między technologią, a życiem poprzez rozwijanie maszyn imitujących naturalne organizmy. Jak jej to wyjdzie? Jak wskazują zapowiedzi, Sparky potencjał ma, ale dopóki nie trafi w ręce testera lub recenzenta, dopóty nie dowiemy się, ile rewolucyjności jest w tym “pierwszym na świecie” robotycznym psie tego typu.