Postanowiłem zainstalować go i wypróbować jego możliwości. To oczywiście nie jest recenzja, tylko pierwsze wrażenia na gorąco, z punktu widzenia użytkownika Lightrooma Classic i Capture One Pro.
Radiant Photo – pierwszy kontakt
Radiant Photo po uruchomieniu prezentuje schludny i przejrzysty interface, który w swoich założeniach zbliżony jest do Lightrooma. Po lewej stronie na górze jest zatem dostęp do podglądu zdjęcia i paska powiększenia, a poniżej zestaw presetów, podzielony na dwie sekcje – Smart Presets i Presets. Na górze ustawiony został zestaw przycisków do zarządzania widokami w programie oraz do eksportu zdjęć.
![Radiant Photo](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2023%2F03%2FRadiant-Photo-3-scaled.jpg&w=1600&q=85)
Na dole znalazł się pasek zdjęć wczytanych do obróbki. Mimo niejakiego podobieństwa tej części do Lightrooma działa jednak inaczej, gdyż Radiant Photo nie ma modułu zarządzania zdjęciami w stylu znanym z programów Adobe – to, co wczytamy do obróbki jest usuwane w momencie wyjścia z programu i nie pozostaje w bibliotece. Po prawej stronie znalazła się natomiast najważniejsza sekcja, czyli narzędzia służące obróbce. Ich wybór jest zależy od wybranego na górze trybu pracy (Quick Edit, Detailed Edit i Color Grading).
![Radiant Photo](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2023%2F03%2FRadiant-Photo-4-scaled.jpg&w=1600&q=85)
Obróbka zdjęć w praktyce
Radiant Photo do przetwarzania obrazu wykorzystuje filtry AI, podobnie jak znany Luminar AI/Luminar Neo. Wczytane zdjęcie jest analizowane i program automatycznie proponuje adekwatną obróbkę – trzeba przyznać, że całkiem niezłą, ale wymagającą poprawek. Sekcja Smart Presets zawiera gotowe receptury, ale w przeciwieństwie do zwykłych, te z biegiem czasu „uczą” się naszych upodobań i modyfikują swoją zawartość.
![Radiant Photo](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2023%2F03%2FRadiant-Photo-6-scaled.jpg&w=1600&q=85)
Program domyślnie nie stosuje żadnego odszumiania, zatem nawet zdjęcia wykonane w dobrych warunkach będą raczej ziarniste, a co dopiero mówić o wykonanych z wysokim ISO. Ale Radiant Photo potrafi radzić sobie z szumem i to nie tylko szybko, ale i bardzo skutecznie – OK, może nie aż tak skutecznie jak DeepPRIME HD z pakietu DxO PhotoLab, ale niczego to mu nie ujmuje, gdyż bez większych problemów i zbytniej utraty szczegółów daje radę oczyścić zdjęcie zrobione z ISO 6400.
![Radiant Photo](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2023%2F03%2FRadiant-Photo-1-scaled.jpg&w=1600&q=85)
W szczegółowej edycji poza typowymi narzędziami można znaleźć bogactwo opcji dotyczących portretów – program wykrywa twarze, potrafi automatycznie poprawić ich kształt i kolorystykę. Swoje znajdą też miłośnicy fotografii krajobrazowej – w ustawieniach znalazły się wydzielone sekcje do kontroli kolorów nieba i roślinności. Ciekawostką jest też sekcja filtrów korekcyjnych, wyjętych jakby żywcem z czasów fotografii analogowej – można tam włączyć zarówno filtry barwne do fotografii czarno-białej jak i korekcyjne do kolorowej.
Program zawiera bogactwo tzw. LOOKs (wyglądów?), dostępnych w sekcji Color Grading. W zasadzie są to kolejne presety, tym razem skupiające się nie na całości obróbki, lecz raczej na kolorach. To tu znaleźć można na przykład symulację wyglądu starych materiałów światłoczułych, kolorowych i czarno-białych.
![Radiant Photo](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2023%2F03%2FRadiant-Photo-2-scaled.jpg&w=1600&q=85)
Czego brakuje w Radiant Photo?
Program wzbudza zainteresowanie zarówno stosunkowo prostą obsługą jak i sensownie zrealizowaną automatyzacją. Z tym większym zdziwieniem muszę donieść, że program zdaje się posiadać także spore braki w niezbędnych narzędziach. Zabrakło (albo nie znalazłem) opcji korekcji geometrii obiektywów, usuwania aberracji chromatycznej, czy wreszcie prostowania zdjęć i korekcji zniekształceń perspektywy, czyli narzędzi moim zdaniem absolutnie niezbędnych w sytuacji, gdy producenci obiektywów przerzucają korekcję części wad na software. Owszem, Radiant Photo może pracować jako wtyczka do Lightrooma Classic lub Photoshopa, więc geometrię można skorygować tam, a resztę obróbki zrobić w Radiant Photo, tylko… po co? Brak ten jest tym bardziej dziwny, że obecnie nawet darmowe narzędzia oferują zestaw niezbędnych do tego narzędzi, często nie gorszy niż w programach komercyjnych.
![Radiant Photo](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2023%2F03%2FRadiant-Photo-5-scaled.jpg&w=1600&q=85)
Warto obserwować dalszy rozwój
Radiant Photo prezentuje się ciekawie i zamierzam się nim pobawić do końca okresu próbnego. W tej chwili raczej nie zastąpię nim swojego parku narzędziowego – prędzej na jesieni dam znowu szansę DxO Photo Lab, korzystając z wyprzedaży czarnopiątkowej. Ale nie stracę z oczu Radiant Photo, program na pierwszy rzut oka ma bowiem naprawdę duży potencjał i jeśli zostaną dodane potrzebne mi narzędzia być może dam mu szansę na dłużej.