Dla Microsoftu Game Pass, zarówno na komputerach, jak i na konsolach, to żyła złota. Odpowiednik “Netflixa dla gier” (chociaż sam Netflix też dystrybuuje gry) może mieć już 29 milionów subskrybentów. Tak przynajmniej byłoby, jeśli wierzyć raportom, jakie Sony opublikowało w październiku 2022 roku. Japończycy nie mają wystarczająco silnej kontry na abonament Microsoftu. Sony przyznaje wprost, że Xbox Game Pass zjada Playstation Plus na śniadanie. Oczywiście Japończykom takie stwierdzenie jest na rękę, szczególnie gdy Microsoft przymierza się do przejęcia Activision Blizzard za 68 miliardów dolarów.
Game Pass sporo zmienił w układzie sił i dał Microsoftowi niezbędny oddech w nowej generacji, dzięki któremu firma utrzymuje kontakt z Playstation 5 w wynikach sprzedaży. Co prawda 20 milionów sprzedanych konsol Xbox Series to zauważalnie mniej niż ponad 30 milionów egzemplarzy sprzętu od Sony, ale to i tak mniejsza dysproporcja niż w erze konsol Xbox One i Playstation 4. Ponadto Microsoft część pieniędzy z abonamentu zarabia także wśród graczy PC. W październiku ubiegłego roku Phil Spencer przyznał, że Game Pass odpowiada za 15% przychodów generowanych przez markę Xbox.
Oświadczenie Microsoftu sugeruje, że czasy taniego Game Passa mogą dobiec końca
Sposobów na tani dostęp abonamentu Xbox Game Pass jest kilka. Jednym z nich było wykorzystanie promocji dla nowych i powracających użytkowników. Za 4 złote miesięcznie otrzymywaliśmy dostęp do subskrypcji na miesiąc, a potem Microsoft naliczał standardową rynkową cenę za każdy kolejny miesiąc. Jednocześnie wystarczyło zrezygnować z okresowego przedłużania, poczekać przez pewien czas i ponownie cieszyć się Game Passem w niskiej cenie.
Być może Microsoft zauważył ten proceder. W krótkim oświadczeniu dla The Verge Kari Perez, przewodząca działowi komunikacji w Xboxie, przyznała:
Zakończyliśmy naszą poprzednią ofertę wprowadzającą dla Xbox Game Pass i PC Game Pass oraz rozważamy inne promocje marketingowe dla nowych członków w przyszłości.
Nie wiadomo, o jakich nowych ofertach i zachętach myśli Microsoft, ale z pewnością zniknie ta, która najmocniej działała na wyobraźnię graczy, którym nie na rękę jest wydawanie ponad 300 złotych na jedną grę.
Tani wstęp do Xbox Game Pass musiał się kiedyś skończyć
To, że Microsoft rezygnuje z kluczowej dla sukcesu strategii pokazuje, że Game Pass dojrzał jako produkt. Usługa jest już rozpoznawalna i dla użytkowników konsol Xbox niejednokrotnie tożsama z najnowszą generacją. Xbox Series S, czyli słabszy model w tej generacji sprzętu od Microsoftu, nie mógłby cieszyć się dużym sukcesem sprzedażowym bez abonamentu na gry. Nawet po dwóch latach z Xboxem Series X, który przecież ma wbudowany napęd, uważam tę konsolę za mocniejszą maszynkę do Game Passa.
Opłacalność oferty jest niezaprzeczalna. Microsoft w ramach planu Xbox Game Pass Ultimate daje dostęp do usług online na konsolach, szerokiego katalogu gier (obecnie 433 tytuły na konsole Xbox Series i 368 pozycji na komputery osobiste) oraz bonusów w postaci prezentów w grach czy próbnych subskrypcji abonamentów innych firm jak Apple TV+ czy Spotify. Do tego dochodzi dostęp do części tytułów w ramach usługi Xbox Cloud Gaming na urządzeniach mobilnych.
Jednocześnie wzrost nie może trwać wiecznie i jak przyznał pod koniec roku Phil Spencer, konsolowy wariant usługi Xbox Game Pass nie jest już tak popularny. Duże wzrosty odnotowuje abonament na komputery osobiste, ale to głównie zasługa wchodzenia na nowe rynki. Z końcem lutego PC Game Pass pojawił się w kolejnych 40 krajach. Widać, że firma szuka optymalizacji przychodów za pośrednictwem długich umów. Na kilku rynkach Microsoft uruchomił plan “Kumple i rodzina” (Xbox Game Pass Friends & Family), gdzie w cenie 22 euro miesięcznie do usługi zyskuje 5 kont. Miesięczny abonament dla jednego konta w cenie jednego euro albo 4 złotych wydaje się być konkurencją dla takich rozwiązań.
Być może nowe rozwiązania około Game Passa zapowiadają koniec pewnej taniej ery. Nowe tytuły pokroju Redfall czy Starfield w momencie premiery będą kosztowały 70 dolarów. U nas oznacza to ceny od 300 do 350 zł na start. To spory wydatek. Za tyle można przecież kupić sporo kodów aktywacyjnych do abonamentu Xbox Game Pass, które następnie połączą się w jeden długi abonament. To wszystko przy założeniu, że chcecie się trochę natrudzić, skorzystacie z VPN-a oraz nie macie problemu z takim sposobem kupna abonamentu. Dopóki jednak Microsoft nie zabrania tego procederu, będzie to najtańszy sposób na korzystanie z Game Passa.