Steam Deck może się schować, a Nintendo Switch odejść w chwale. Nowe procesory AMD Ryzen Z1 powalają wydajnością
Zaprezentowane właśnie przez AMD dwa nowe potężne procesory Ryzen Z1 oraz Ryzen Z1 Extreme są dla firmy ważnym krokiem w ogólnym rozwoju. Pamiętajmy, że to właśnie AMD zapewniało i nadal zapewnia Microsoftowi oraz Sony układy obliczeniowe do konsol, a więc zna się na rzeczy, dzięki swojemu wieloletniemu doświadczeniu. Zwłaszcza że w ubiegłych latach firma rozwinęła się też w segmencie mobilnym, tworząc imponujące APU, czyli procesory centralne z dodatkiem tych graficznych, które mimo bycia “integrami” (iGPU), cechują się wysoką wydajnością.
Czytaj też: AMD ma rację – karty GeForce potrzebują więcej pamięci. Zmodyfikowany RTX 3070 to potwierdza
To właśnie dzięki układom AMD powstały tak imponujące handheldy, jak Steam Deck, Aya Neo NEXT czy OneXPlayer Mini, które gwarantują szalenie wysoką wydajność graficzną, jak na taki sprzęt mobilny oparty o architekturę x86-64. Oczywistym było więc, że firma pójdzie o krok dalej i zapewni swoim klientom możliwość produkcji jeszcze wydajniejszych mobilnych sprzętów pokroju Steam Decka, czy zaprezentowanego właśnie handhelda Asus ROG Ally. To właśnie w sprzęcie Asusa znajdziemy nowe procesory Ryzen Z1 oraz Ryzen Z1 Extreme, z czego to ten drugi jest najbardziej imponujący.
Oba procesory mobilne będą łączyć architekturę Zen 4 oraz RDNA 3, czyli aktualnie najnowsze podstawy procesorów centralnych i graficznych AMD. Do ich produkcji firma wybrała zaawansowany proces technologiczny, bo 4-nm proces tajwańskiego giganta (TSMC), rozdzielając procesory przede wszystkim w zakresie ich możliwości graficznych. W obu przypadkach ich TDP wynosi tyle samo i zamyka się w przedziale 15-30 watów.
Czytaj też: AMD pokazało nowe karty graficzne. Zastanowisz się dwa razy, zanim sięgniesz po sprzęt Nvidii
Podczas gdy Ryzen Z1 zaoferuje 6 rdzeni i 12 wątków procesora centralnego i 4 rdzenie procesora graficznego RDNA 3 wraz z 22 MB pamięci podręcznej, Ryzen Z1 Extreme jest już układem z najwyższej półki. Wprawdzie ma “tylko” o 2 MB pamięci oraz dwa rdzenie więcej, ale jego dwanaście rdzeni RDNA 3 sprawiają, że różnica w samej szacunkowej graficznej wydajności wynosi aż 5,8 teraflopsów (2,8 vs 8,6 TFLOPS).
Ryzen Z1 Extreme na papierze jest więc o 21,5 razy wydajniejszy od Nintendo Switcha, jeśli idzie o samą wydajność graficzną. Firma w swoim ogłoszeniu obiecuje nam, że ta rodzina APU wniesie mobilne granie na zupełnie nowy poziom, będzie w pełni kompatybilna z Windowsem 11, a więc również tamtejszymi aplikacjami i choć gwarantuje, że Ryzeny Z1 nie będą drenować akumulatorów, to zapewnienia o wielogodzinnej wytrzymałości możemy od razu włożyć między bajki. Inaczej sprawa ma się z ogólną wydajnością, która rzeczywiście może już powalić nas na kolana.
Czytaj też: Ile VRAM naprawdę potrzebujesz? AMD twierdzi, że więcej, niż daje Nvidia
Przedstawione powyżej wykresy mówią jednoznacznie, że surowa wydajności obu procesorów Ryzen Z1 pozwoli nam grać w większość najbardziej wymagających produkcji w Full HD i na niskich ustawieniach przy płynności ponad 30 FPS (ciekawe, jak sprawa ma się z wykresami 1 i 0,1% najwyższych opóźnień). Z kolei postawienie na technologię skalowania RSR z 720p do 1080p sprawia, że Ryzen Z1 Extreme jest już w stanie zapewniać płynność powyżej 60 FPS. Innymi więc słowy, nie możemy doczekać się premiery Asus ROG Ally, która to z całą pewnością wyznaczy zupełnie nowy standard na rynku handheldów.