Drony i lasery, czyli wyjątkowy test na amerykańskim poligonie
W ostatnim czasie miał miejsce wyjątkowy test nowego sprzętu wojskowego na amerykańskim poligonie, który może wnieść obronę przeciwlotniczą USA na zupełnie nowy poziom. Udział w nim wzięły przede wszystkim bezzałogowce latające, ale były one jedynie przysłowiowym mięsem armatnim, nad którym pastwił się pojazd bojowy Stryker z 50-kilowatowym laserem, który jest głównym elementem prototypowego systemu przeciwlotniczego krótkiego zasięgu (M-SHORAD) tego pojazdu.
Czytaj też: Wyjątkowy myśliwiec USA, o którym marzą Chiny i Rosja. Ta maszyna rozkłada wrogów na łopatki
To, co widzicie na zdjęciu powyżej, to połączenie pojazdu bojowego Stryker z DE M-SHORAD, czyli laserem Directed Energy-Maneuver Short-Range Air Defense opracowanym w ciągu dwóch lat. Ten laser krótkiego dystansu został pomyślany specjalnie do obrony przed zagrożeniami powietrznymi, czyli przede wszystkim wrogimi dronami. Może przepalać ich obudowy, niszczyć śmigła, doprowadzać do wybuchu pokładowych materiałów wybuchowych, czy powodować awarie systemów elektronicznych.
Czytaj też: Okręty wojenne marynarki USA zaczną strzec roboty. Unikalny pomysł może zaoszczędzić setki milionów
W praktycznym teście podczas ostatniego sprawdzianu system spisał się wzorowo, radząc sobie z dronami różnych typów oraz wielkości, ale nie wypadł najlepiej, kiedy nad ziemią zaczęły latać pociski rakietowe, artyleryjskie oraz moździerzowe. Są jednak szanse, że po tych testach inżynierowie będą w stanie wprowadzić poprawki w systemach, zwiększając tym samym skuteczność lasera przeciwko bardziej wymagającym zagrożeniom. Zwłaszcza że na tym teście amerykańska armia nie ma zamiaru kończyć swojej przygody z pojazdami Stryker wyposażonymi w lasery. W rzeczywistości otrzymała już dwa pierwsze prototypy do szkolenia żołnierzy i spodziewa się dostawy kolejnych dwóch w ciągu najbliższych kilku miesięcy, które wykorzysta zwłaszcza do opracowywania taktyk, technik oraz procedur dla broni laserowej tego typu.
Czytaj też: Dla jednych ta broń jest koszmarem. Dla marynarki USA – dziecinną zabawą
Wcześniejsza integracja, późniejsze symulowane sprawdziany, a teraz rzeczywiste testy systemu broni laserowej na pokładzie pojazdu bojowego jest potwierdzeniem, że technologia laserowa jest na dobrej drodze do zmniejszania swoich rozmiarów i wymogów, a tym samym trafienia na powszechną służbę wojskową. Jeszcze kilka lat temu lasery tej klasy przyjmowały formę niezależnych systemów, które zajmowały całą masę miejsca i pochłaniały tak ogromne ilości energii, że mogły być instalowane albo stacjonarnie, albo na okrętach wojskowych.