Bloki po 100 MHz zamiast 80 MHz to ogromna zmiana. Exatel będzie niezadowolony
Operatorzy i eksperci jeszcze przed pierwszą, odwołaną aukcją częstotliwości sieci 5G, postulowali o rozszerzenie bloków częstotliwości z 80 do 100 MHz. Pozwala to na pełne wykorzystanie dostępnego pasma przeznaczonego dla nowej technologii. To prosta matematyka, większe pasmo pozwoli na uzyskanie większej przepustowości i prędkości przesyłania danych, więc z punktu widzenia operatorów, jak i nas klientów, to bardzo ważny element całej układanki. Wiele krajów na świecie z tych powodów zdecydowało się zaoferować operatorom bloki właśnie po 100 MHz.
Początkowo w nowej aukcji 5G UKE ponownie postawił na cztery bloki po 80 MHz. W międzyczasie pojawiły się absurdalne pomysły, próbującego ugrać coś dla siebie, państwowego Exatela, który chciał podzielić bloki na mniejsze części, po 20 MHz każdy. Na szczęście Urząd Komunikacji Elektronicznej posłuchał głosu rozsądku i rozszerzył oferowane bloki do 100 MHz każdy, przesuwając tzw. Blok 0 (do zastosowania przemysłowego). Do tego elementu wrócimy w dalszej części materiału, bo to istotny element całej układanki.
Co ważne, pomimo znacznego poszerzenia oferowanego pasma, cena wywoławcza w aukcji pozostanie na niezmienionym poziomie i wyniesie 450 mln zł.
Czytaj też: Ponad 15 tys. stacji bazowych w trzy lata. Aukcja 5G stawia operatorom wysokie wymagania
Zmiany w wymaganiach pokryciowych. UKE zrozumiał, że pewne rzeczy są niewykonalne, choć nadal nie jest idealnie
Wymagania pokryciowe postawione przez UKE były słusznie krytykowane przez rynek, bo były niewykonalne. Pokrycie 95% powierzchni kraju w ciągu 7 lat od otrzymania pasma wydaje się odpowiednim okresem, ale mowa była o bezwzględnej powierzchni. Czyli lasach, bagnach, górach…. stanowiących znaczną część powierzchni kraju. Nie wspominając o bardzo skomplikowanej sytuacji terenów przygranicznych i tutaj UKE idzie na pewne ustępstwa.
Urząd wskazał listę gmin z pasa przygranicznego na północy i wschodzie kraju, która stanowią obszar ok 5% powierzchni kraju. Nie będą one objęte zobowiązaniem pokryciowym, ale nie oznacza to, że nie będzie tam zasięgu nowej sieci. Będą musiały być nią objęte gospodarstwa domowe i szlaki komunikacyjne na terenie gmin. Nie jest to rozwiązanie idealne, bo jak wspomniałem – lasy i bagna nadal będą wymagały pokrycia, ale przynajmniej jeden problematyczny wątek zostaje rozwiązany.
Czytaj też: Konsultacje w sprawie aukcji 5G. Potrzeba aż 114 tys. nowych nadajników?
Pojawiły się też mniejsze lub większe zmiany w zobowiązaniach pokryciowych. UKE nazywa to kosmetyką i przede wszystkim wskazane zostały priorytety dla operatorów. Najważniejsze będą gospodarstwa domowe. Nowe wymagania wyglądają następująco:
Czytaj też: Rusza największa w Polsce sieć szerokopasmowa. Światłowody dla milionów odbiorców
Nowy pomysł na Blok 0
Blok 0 to część pasma C, a konkretnie blok o szerokości 70 MHz w zakresie 3410 – 3480 MHz, który miał zostać przeznaczony dla przemysłu. Chodzi o sieci prywatne, które mogą powstać np. na terenie fabryki. W uproszczeniu, to sieć działająca na konkretnym, małym obszarze. Taki hot-spot, tylko w sieci 5G, zamiast Wi-Fi.
Jest to jednak 70 MHz, czyli spory kawałek tortu, jaki zostanie podzielony w ramach aukcji 5G, więc częstotliwości Bloku 0 zostaną wystawione na licytację w ramach oferowanych czterech bloków po 100 MHz. Są tutaj przygotowane konkretne założenia, które wyglądają następująco:
- każdy podmiot może wnioskować o bloki o szerokości stanowiące wielokrotność 10 MHz, ale w sumie nie więcej niż o 100 MHz;
- jeden podmiot może wnioskować o pasmo na obszarze maksymalnie 20 gmin;
- zakres 3800-3900 MHz będzie przeznaczony tylko i wyłącznie dla Jednostek Samorządu Terytorialnego i tylko na realizację ich własnych potrzeb;
- zakres 3900-4200 MHz planujemy przeznaczyć dla innych podmiotów nie będących Jednostkami Samorządu Terytorialnego;
- użytkowanie pasma będzie możliwe na podstawie pozwoleń radiowych na zasadzie „first come, first served”;
- pozwolenia będą wydawane na wykorzystywanie urządzeń małej lub średniej mocy
- pozwolenia dla stacji małej mocy będą pozwalały na lokowanie dowolnej liczby stacji w promieniu 50 metrów od wyznaczonego punktu. Pozwolenia dla stacji średniej będą obejmowały pojedynczą stację bazową;
- ze względu na ochronę pasma powyżej 4200 MHz, w którym pracują radiowysokościomierze wykorzystywane szeroko w lotnictwie, wykorzystanie urządzeń średniej mocy (outdoor) nie będzie możliwe w zakresie 4000-4200 MHz;
- jeżeli podmiot będzie wykorzystywał sieć tylko i wyłącznie na swoje potrzeby, to zgodnie z obowiązującą ustawą o opłacie skarbowej każde pozwolenie kosztować go będzie jednorazowo 82 zł; jeżeli będzie świadczył publiczne usługi telekomunikacyjne – 1939 zł;
- roczne opłaty za wykorzystanie częstotliwości, które wynikają z obowiązującego rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie rocznych opłat za prawo do dysponowania częstotliwością, przedstawia poniższa tabela:
gmina wiejska | gmina miejsko-wiejska | gmina miejska | miasto na prawach powiatu | |
---|---|---|---|---|
10 MHz | 100 zł | 250 zł | 1 250 zł | 2 500 zł |
20 MHz | 200 zł | 500 zł | 2 500 zł | 5 000 zł |
30 MHz | 300 zł | 750 zł | 3 750 zł | 7 500 zł |
40 MHz | 400 zł | 1 000 zł | 5 000 zł | 10 000 zł |
50 MHz | 500 zł | 1 250 zł | 6 250 zł | 12 500 zł |
60 MHz | 600 zł | 1 500 zł | 7 500 zł | 15 000 zł |
70 MHz | 700 zł | 1 750 zł | 8 750 zł | 17 500 zł |
80 MHz | 800 zł | 2 000 zł | 10 000 zł | 20 000 zł |
90 MHz | 900 zł | 2 250 zł | 11 250 zł | 22 500 zł |
100 MHz | 1 000 zł | 2 500 zł | 12 500 zł | 25 000 zł |
UKE tłumaczy, że chce stawiać na rozwój jednostek samorządu terytorialnego oraz lokalnych przedsiębiorców telekomunikacyjnych i firm, które będą chciały mieć sieć na własny użytek. Nietrudno jest się zgodzić z Urzędem, że w końcu do tego powstała sieć 5G.
Pozwolenia będą w pierwszej fazie ograniczone do 31 grudnia 2028 roku. Wynika to z tego, że trwają prace w ramach Europejskiej Konferencja Administracji Poczty i Telekomunikacji (CEPT), która może nieco zmienić plany zagospodarowania częstotliwości. W przypadku zmian, rezerwacje zostaną do nich dostosowane.
Choć UKE nazywa zmiany kosmetycznymi, zmieniają one dużo w postępowaniu aukcyjnym. Nie jest idealnie, można się powoli domyślać, co będą krytykować przedstawiciele rynku, ale wydaje mi się, że tym razem powodów do krytyki jest mniej, niż w I turze konsultacji. Jak będzie tym razem, przekonamy się za kilka tygodni, a konkretnie po 9 maja 2023 roku, do kiedy trwają konsultacje.
Niestety nie pierwszy raz ważne ogłoszenia UKE lub bardzo ważne postępowania, ogłaszane są przed świętami, tym razem wielkanocnymi. Jak tradycja, to tradycja!