Kontroler MouthPad angażuje język do działania. Dla wielu osób taka “myszka” to zbawienie
Zacznijmy od tego, że MouthPad nie jest konkretnie miniaturową formą myszki komputerowej, którą wkłada się do ust i porusza na lewo i prawo. To bardziej forma gładzika na podniebienie, który tę myszkę ma zastąpić. Od użytkownika wymaga więc jedynie poruszania językiem po specjalnej powierzchni, wykrywającej zarówno ruch języka, jak i jego nacisk. Takie podejście imituje pełnoprawną mysz komputerową, a jeśli pójdziecie moim tropem i sami sprawdzicie, jak zręcznie możecie operować językiem na swoim podniebieniu, to wrażenie toporności używania MouthPad od razu zniknie.
Czytaj też: Test ROG Strix Impact III. W końcu gamingowa myszka “dla ludu”
Odpowiadająca za niego firma o nazwie Augmental, która ma swoje korzenie na uniwersytecie MIT, musiała obejść potencjalnie największy problem takiego urządzenia, czyli sprawić, aby było bezpieczne dla użytkownika i nie rodzić m.in. ryzyka połknięcia. Zdecydowano się na zamknięcie “gładzika” w swojego rodzaju nakładce na górną część szczęki, a więc podniebienie oraz zęby. Chociaż nie wydaje się to najbardziej komfortowe, to wedle naukowców jest z jednej strony całkowicie bezpieczne w użytkowaniu, a z drugiej wygodne, jako że waży niewiele (około 7,5 grama) i jest bardzo cienkie (0,7 mm).
Czytaj też: Trochę myszka, trochę performance. Test Roccat Kone XP Air
MouthPad do działania wykorzystuje zarówno czujniki nacisku, jak i interpretujący poszczególne naciski i ruchy języka algorytm maszynowego uczenia do konwersji tychże danych na sygnały sterowania. Polecenia przesyła z kolei do urządzenia połączonego za pomocą Bluetooth, więc jest bezprzewodowym urządzeniem wskazującym, którego jednorazowe ładowanie przez około dwie godziny, przekłada się na ponad pięć godzin użytkowania. Niestety nie jest to proste urządzenie do stworzenia po stronie samego klienta, bo wymaga kompleksowego skanu 3D wnętrza jego ust, aby móc dostosowywać się do jego unikalnego kształtu zębów i podniebienia. Wydaję mi się, że sam proces produkcji powinien być jednak prosty i tym samym tani, bo oprócz wbudowanej elektroniki, która obejmuje mikroprocesor, akumulator, moduł Bluetooth oraz elastyczną matrycę z czujnikami, całość jest drukowana w 3D z wodoodpornej żywicy dentystycznej.
Czytaj też: Test myszki Dream Machines DM7 Switch Duo. Wymiana przełączników to w niej pestka!
Co najważniejsze, MouthPad można wykorzystać nie tylko z komputerem czy laptopem z systemem Windows, Mac lub Linux. To urządzenie do kontrolowania można sparować również ze smartfonami (z systemem iOS oraz Android) i potencjalnie wszystkim, co obsługuje łączność Bluetooth i co można kontrolować zewnętrznym urządzeniem peryferyjnym. Takie urządzenie ma przydać się zarówno osobom dążącym do maksymalizacji efektywności, jak i tym, które nie są w stanie władać rękami.