W stolicy Francji hulajnogi elektryczne pojawiły się, podobnie jak w Polsce, w 2018 roku. Ten moment był wyczekiwany – w Stanach Zjednoczonych firmy pokroju Lime czy Bird święciły tryumfy, a model wypożyczeń wydawał się być idealny na krótkie przejażdżki po coraz bardziej zakorkowanych miastach. Ponadto do dziś rozwiązuje problemy dojazdu tam, gdzie komunikacja miejska porusza się rzadko albo wcale.
Niestety, hulajnogi elektryczne mają swoją mroczniejszą stronę. Problemów jest kilka, a najgroźniejszy stanowią wypadki. Co prawda wypożyczalnie pojazdów w aplikacji mobilnej apelują o noszenie kasków, ale nie dostarczają ich do wynajmowanego sprzętu. W efekcie mało kto zabezpiecza się w ten sposób. Czasem da się też dostrzec, że jednym pojazdem poruszają się dwie osoby, co także stanowi zagrożenie.
Kolejnym kłopotem jest parkowanie. O ile w największych miastach rośnie liczba dedykowanych hulajnogom stref, tak te nadal mogą być odstawiane w niemalże dowolny sposób. Użytkownicy muszą zrobić zdjęcie miejsca parkingowego, a to może być przyczynkiem do wlepienia im kary, ale najczęściej nie jest. W efekcie hulajnogi potrafią blokować przejścia albo utrudniać poruszanie się osobom z niepełnosprawnościami.
Czytaj też: Nie umiesz parkować hulajnogi? Bolt i sztuczna inteligencja będą nas edukować
Zakaz hulajnóg elektrycznych – zdecydowało referendum
Paryscy urzędnicy gromadzili szczegółowe dane dotyczące wypadków z udziałem osób na hulajnogach elektrycznych. W samym 2021 roku zarejestrowano 459 interwencji po zdarzeniach z udziałem hulajnóg elektrycznych. Doszło też do trzech zgonów. Miasto miało historię ograniczania działalności firm zajmujących się wypożyczaniem hulajnóg. Dwa lata po ich debiucie w 2018 roku Paryż rozwiązał umowy z kilkoma przewoźnikami i ograniczył ich liczbę do trzech firm. Ich kontrakty na wykorzystanie przestrzeni miejskiej wygasną 1 września tego roku.
To pierwsza taka historia, w której miasto decyduje o losie hulajnóg elektrycznych w oparciu o referendum. Obywatele wszystkich dzielnic Paryża byli dość jednogłośni. Za pozostaniem wynajmu hulajnóg elektrycznych w stolicy Francji zagłosowało 10,97% głosujących, a przeciwko 89,03%. Sęk w tym, że frekwencja była stosunkowo niska. Na 1,38 miliona osób zarejestrowanych w paryskich okręgach wyborczych, swój głos oddały… 103 tysiące wyborców. To zaledwie 7,46% wszystkich uprawnionych obywateli. W Paryżu mieszka z kolei 2,18 miliona osób.
Wyniki referendum oznaczają, że miasto nie przedłuży kontraktu z firmami. Urzędników oraz obywateli nie przekonały zmiany, które wymusiły ograniczenie prędkości pojazdów do 20 km/h oraz propozycje przewoźników, by nie pozwalać na wypożyczenia hulajnóg osobom poniżej 18. roku życia. Dott, Lime oraz Tier znikną ze stolicy Francji.
Hulajnogi elektryczne w Polsce – czy czeka nas los Paryża?
Według danych Stowarzyszenia Mobilne Miasto opublikowanych na łamach serwisu SmartRide.pl z ostatniego kwartału 2022 roku, w Polsce wynajmiemy ponad 38 tysięcy hulajnóg w 75 miejscowościach. W okresie zimowym większość przewoźników zmniejsza dostępną flotę pojazdów, a więc te liczby mogą być wyższe wraz z nadejściem cieplejszych miesięcy.
Czytaj też: Takiej hulajnogi elektrycznej jeszcze nie było. Pure Advanced Flex narobiła hałasu
Wydaje się, że wokół hulajnóg elektrycznych w Polsce nie ma podobnej atmosfery, co w Paryżu. Jednocześnie w grudniu ubiegłego roku grupa 30 posłów złożyła interpelację nr 37670 w sprawie przepisów zapewniających bezpieczeństwo na Urządzeniach Transportu Osobistego, ze szczególnym uwzględnieniem hulajnóg. Zwrócono uwagę na statystyki Komendy Głównej Policji, według których do końca maja 2022 roku doszło do 132 wypadków i 256 kolizji drogowych, podczas których zmarły dwie osoby, a 137 zostało rannych.
Posłowie zwrócili się z intencją uszczelnienia przepisów. Obecnie Urządzenia Transportu Osobistego mogą poruszać się po chodniku, gdy brakuje ścieżki rowerowej. Muszą przy tym zachować “prędkość zbliżoną do prędkości pieszego”. Ten zapis wzbudził obawy ze względu na swoją nieprecyzyjność. Ponadto posłowie podnieśli temat ograniczenia maksymalnej wagi wynajmowanych hulajnóg elektrycznych do 30 kilogramów. Dla operatorów stanowi to przeszkodę przy wprowadzaniu nowych modeli z rozwiązaniami takimi jak precyzyjny system lokalizowania pozycji hulajnóg – CPS.
W odpowiedzi na ten dokument Rafał Weber, sekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury odpowiedział, że w najbliższym czasie nie są planowane zmiany przepisów o charakterze technicznym. Zdaniem wiceministra infrastruktury obecne przepisy są wystarczająco precyzyjne. Co do zwiększenia maksymalnej wagi hulajnóg elektrycznych, nie zapowiada się, by miało dojść do zmiany ograniczenia, które i tak jest swobodniejsze niż w części krajów – w Danii czy Hiszpanii te limity wynoszą 25 kilogramów.