iPhone 15 może być droższy, niż sądziliśmy. Polska nie ma co liczyć na taryfę ulgową

Za kilka miesięcy premiera serii iPhone 15. Odnoszę wrażenie, że co roku w internecie rozpalane są nadzieje na to, że iPhone będzie tańszy niż przed rokiem. I co roku trzeba te nadzieje gasić.
iPhone 15 może być droższy, niż sądziliśmy. Polska nie ma co liczyć na taryfę ulgową

Niezależnie od tego, jak pięknie nagrana i zmontowana będzie konferencja Apple Event, dla znacznej części użytkowników liczy się jedynie moment, kiedy to producent prezentuje cenę. W zeszłym roku plansza z cenami w Stanach Zjednoczonych nie opowiadała pełnej historii. Apple co prawda pozostawił bez zmian ceny w USA, ale podniósł ceny serii iPhone 14 na większości globalnych rynków, w tym w Polsce. Co więcej, skorzystał też z okazji, by podnieść ceny serii iPhone 13.

Apple miał kilka powodów, by ceny ich telefonów wzrosły i mowa nie tylko o kursie dolara. Jednym z nich było postawienie na łączność satelitarną. Co prawda w Polsce z niej nie skorzystamy, ale implementacja fizycznego modułu oraz związanego z nim oprogramowania z pewnością wiązała się z kosztem. Nowe czujniki CMOS firmy Sony, nowe technologie ekranów z dynamiczną wyspą oraz przede wszystkim podwyżka cen produkcji chipsetów sprawiły, że na sklepowych półkach iPhone 14 jest zauważalnie droższy. Według raportu Nikkei Asia produkcja komponentów dla serii iPhone 14 była o 20% droższa w stosunku do serii iPhone 13.

iPhone 14 Pro Max z Dynamic Island
iPhone 14 Pro z Dynamic Island

Apple szuka metod, które pozwolą mu zachować wysokie przychody, a te mogą napływać z wielu stron. W reakcji na sytuację ekonomiczną na świecie wzrosły ceny napraw dla starszych modeli smartfonów, ale też iPadów oraz MacBooków. Nie da się jednak zaprzeczyć, że najefektywniejszym sposobem będzie po prostu podniesienie cen flagowego produktu, czyli smartfonów z serii iPhone 15.

Czy każdy model z serii iPhone 15 będzie kosztował więcej?

Informacje o wyższej cenie iPhone’ów pojawiają się w internecie w wielu źródłach. Jeszcze w styczniu w chińskim serwisie społecznościowym Weibo pojawił się post, który sugerował, że producent podniesie cenę serii iPhone 15 Pro i jeszcze bardziej zdystansuje ją od bazowych modeli. Podobną informacją podzielił się Jeff Pu, analityk z firmy inwestycyjnej Haitong International Securities. Nowe technologie, takie jak przyciski haptyczne, obiektyw peryskopowy czy zwiększona ilość pamięci operacyjnej mają przyczynić się do podwyżek.

Cały czas pisałem jednak o modelach Pro. Czy to oznacza, że osoby przymierzające się do zakupu iPhone’a 15 lub iPhone’a 15 Plus mogą spać spokojnie? Niekoniecznie. Według doniesień użytkownika @Tech_Reve na Twitterze, w porównaniu z poprzednikiem koszt produkcji bazowego modelu iPhone 15 ma wzrosnąć o około 12%. Wydaje się, że to sporo, ale jeszcze większy skok może nastąpić w przypadku iPhone’a 15 Pro i najpewniej wyniesie nawet 20%. Za wyższe ceny może odpowiadać TSMC, które produkuje dla Apple’a chipy Bionic.

https://twitter.com/Tech_Reve/status/1651083078998327296?s=20

Te szacunki mogą być prawdziwe z kilku powodów. Najbardziej prozaiczny to oczywiście inflacja, która w dalszym ciągu daje się we znaki producentom technologii chcącym utrzymać rekordowe przychody. Innym jest przejście na standard USB-C, które zostało wymuszone decyzją Unii Europejskiej o jednolitym standardzie ładowania dla smartfonów i nie tylko. Niewykluczone też, że Apple wykorzysta sprzedaż iPhone’ów do zrekompensowania sobie kiepskich wyników na rynku komputerów osobistych.

Czy w Polsce iPhone 15 stanie się droższy?

Na ten moment jakiekolwiek przewidywania dotyczące polskiej ceny smartfonów Apple to wróżenie z fusów. Jest jednak kilka przesłanek, które mogłyby sugerować, że warunki rynkowe w tym roku będą dla nas łaskawsze. Nadzieją na niższą albo taką samą jak rok temu cenę iPhone’a w Polsce stanowi kurs dolara. Obecnie krąży on wokół 4,2 złotego i jest to o kilkadziesiąt groszy mniej, niż w momencie premiery iPhone’a 14. Oczywiście nie spodziewajmy się przelicznika po kursie wymiany walut, bo lokalne podatki oraz koszty dystrybucji i tak odcisną piętno na cenie, ale może z racji tego, że u nas “podwyżka inflacyjna” była już rok temu, w tym roku ominie nas dalszy wzrost kosztu zakupu.

iPhone raczej nie słynie z niskiej ceny

Czego Apple nie zarobi w cenie iPhone’a, to najpewniej odzyska na akcesoriach. Jeżeli potwierdzą się plotki, to przynajmniej w modelach Pro doczekamy się złącza USB-C, a Apple znajdzie sposób, by zarobić na sprzedaży certyfikowanych kabli. Mówi się albo o wyłącznej kompatybilności kabli z certyfikatem MFI (Made for iPhone) z nowymi smartfonami, albo o szybszym ładowaniu dla tych, którzy skorzystają z rozwiązań błogosławionych przez firmę z Cupertino.

Jaka będzie cena smartfonów iPhone 15? O tym przekonamy się we wrześniu. Nie liczyłbym na specjalne traktowanie naszego rynku, ale chciałbym być w błędzie. iPhone nie musi być tani, bo tani nigdy nie był. Jeżeli jednak Apple niczego nie zepsuje, to powinien być opłacalny i zdolny do pracy przez lata.